CANELO: GOŁOWKIN NIE BIŁ NAJMOCNIEJ, TO CIOSY KIRKLANDA BOLAŁY

Saul Alvarez (57-2-2, 39 KO) nie obawia się niszczycielskiej siły Giennadija Gołowkina (42-1-1, 37 KO). A to dlatego, że - jak sam twierdzi, bił się z dobrym skutkiem z jeszcze większym puncherem niż Kazach.

Dla "GGG", zunifikowanego mistrza IBF/WBA wagi średniej, będzie to pierwszy występ w kategorii super średniej. A na granicy 76,2 kilograma wszystkie cztery mistrzowskie pasy należą właśnie do Canelo. Niektórzy spekulują, iż Gołowkin mając zapas 3,65 kilograma może bić jeszcze mocniej niż w wadze średniej.

Meksykanin nie bał się przyjąć ciosu Gołowkina w pierwszych dwóch walka, po 24 rundach raczej nic się nie zmieni. Bo jak sam przyznaje, to nie Kazach bił najmocniej, a James Kirkland (wtedy 32-1, 28 KO), którego znokautował w trzeciej rundzie niemal dokładnie siedem lat temu.

- Nie dbam o to, że mogę coś mocnego przyjąć. Czasem trzeba podjąć ryzyko. Zresztą dużo mocniej niż Gołowkin bił James Kirkland. To było niesamowite uczucie, czułem siłę jego ciosu nawet na ramionach - przyznał po latach Canelo. A młodszym kibicom przypominamy ten, wydawałoby się jednostronny pojedynek, poniżej. To był nokaut roku 2015.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: mchy
Data: 28-06-2022 19:38:35 
Chyba jedyna walka, w której trzymałem kciuki za Alvareza. Kirkland to straszna rura.
 Autor komentarza: Flakon
Data: 28-06-2022 19:46:35 
Puncher z Kirklanda był nieziemski
 Autor komentarza: marcinm
Data: 28-06-2022 20:20:21 
Może i nie bił mocniej od Kirklanda (ten faktycznie mial kopyto), ale za to wygral obydwie walki z rudym arogantem. Bil tez wiecej i czesciej trafial w cel - co jasno pokazuja statystyki. Ciosy na pewno odczul tez rudysyn skoro do tej pory nie moze przebolec tych porazek, zapewne do tej pory wysyła dobre czekoladki swoim "dziadkom" punktującym (za przestępstwo) oraz koledze @Polakosowi (za usługi w celach propagandowych)
 Autor komentarza: Polakos
Data: 28-06-2022 20:30:31 
Ostatnio sobie nawet odświeżyłem ten pojedynek z Kirklandem - krótka, ale bardzo treściwa walka w której cały czas coś się działo. Trochę niedoceniany skalp zważając na ówczesną pozycję Jamesa w boksie zawodowym. Wiadomo, że CV Alvareza jest bardzo bogate i rozległe i pewnie nie znalazły się nawet w TOP10 najlepszych, natomiast to nie było wszystko takie pewne i oczywiste bo klient dysponował nokautującym uderzeniem.

Co do siły ciosu Gołowkina to nie wiem czy jest sens jeszcze coś dodawać skoro wszystko tak naprawdę zostało wyjaśnione kiedy pojawili się klasowi rywale, ale skala zachwytu u niektórych zwolenników na nokautach z rywalami bardzo przeciętnymi czy wyciąganymi z niższych kategorii i tak była zaskakująca. W sumie to nawet w pewnym sensie szkoda, że nigdy nie znalazł jaj żeby pójść wyżej bo ciekawe jakby sobie poradził na tle chociażby zawodników klasy Smitha czy Kowaliowa i można by wtedy mieć jakiś obraz porównawczy z dokonaniami słynnego Canelo.
 Autor komentarza: Introwertyk
Data: 28-06-2022 21:05:24 
Spytałem dziś na ulicy 20 przypadkowych osób czy znają pięściarza - Saula Alvareza, nikt nie wiedział o kogo chodzi. Tak więc nie taki słynny..
 Autor komentarza: Ziomus
Data: 28-06-2022 21:10:25 
to prawda to Fury rządzi w Europie, pewnie gdybyś spytał zamiast o Canelo to wszyscy wiedzieliby o kogo chodzi
 Autor komentarza: Ziomus
Data: 28-06-2022 21:12:31 
zwłaszcza u nas zawsze najwięcej emocji dostarczała hw, w Stanach jest inaczej, tam rządzą te niższe kategorie, chociaż też nie do końca, po prostu ppv jest bardzo drogie, a produkt Canelo jest skierowany do specyficznego klienta, więc też nie jestem tak do końca pewien czy rzeczywiście w całych Stanach jest aż tak bardzo znany
 Autor komentarza: Clevland
Data: 28-06-2022 21:31:54 
GGG od początku liczył na trylogię z Canelo.
Nie mógł go więc za bardzo uszkodzić w pierwszych dwóch walkach, bo straciłby duże pieniądze.
Nie protestował nawet przy dwóch niesprawiedliwych werdyktach...
 Autor komentarza: boolek
Data: 28-06-2022 21:44:56 
Introwertyk, jeśli jesteś introwertykiem to mało prawdopodobne, że zapytałeś
 Autor komentarza: b0ndevi4nt
Data: 28-06-2022 22:54:41 
Aż sobie dziś obejrzałem (nie wiem już który raz) obydwie walki i muszę przyznać, że punktowanie ich runda po rundzie to nie lada wyzwanie. Ale biorąc pod uwagę te wyraźniejsze rundy, ogólny przebieg i w końcu statystyki to trzeba przyznać, że w pierwszej walce pomimo całkiem niezłej walki na wstecznym Canelo zrobił za mało na remis. Fakt faktem, jego ciosy były szybsze i mocniejsze od Gienkowych, ale tego było za mało, żeby dać remis. Alvarez to nie Mayweather, żeby na wstecznym prowadzić walkę i zdominować stylem. GGG przyjął bardzo dużo od Canelo, więcej niż zazwyczaj, ale jednak kontrolował ten pojedynek. Nie w 100%, ale w przeważającej części. Natomiast w drugiej walce Meksykanin już bardziej na ten remis zasłużył, ale czy na zwycięstwo?
Trzecia walka jest potrzebna, obydwaj zawodnicy są jeszcze w primie (GGG co prawda na ostatniej prostej). Canelo musi udowodnić i wyraźnie wygrać, żeby zmazać kontrowersje poprzednich starć a GGG jest na pewno niemniej zdeterminowany, by zrewanżować się za to jak go potraktowano. To będzie najważniejsza walka obydwu zawodników.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 29-06-2022 11:24:40 
Ja kilka dni temu też miał przyjemność obejrzeć ten dwumecz już na spokojnie - zresztą przypominałem sobie wszystkie ostatnie walki koksa. Mi w pierwszej wyszło 114-114, no w drugiej już niezwykle spokojnie wypunktowalem 116-112 dla Alvareza. Także to tyle z moich obserwacji.

Co do trzeciej walki to tak jak mówiłem trochę niepotrzebna, natomiast ze względu na okoliczności - fakt, że Alvarez jest po porażce to moim zdaniem w sam raz żeby się odbudować z mocnym, aczkolwiek już trochę naruszonym rywalem i zafundować sobie jakieś TKO / KO.
 Autor komentarza: b0ndevi4nt
Data: 29-06-2022 12:56:57 
Można by zaakceptować zwycięstwo Alvareza w drugiej walce, ale tylko jeśli sędziowie daliby wygraną GGG w pierwszej. Alvarez był po prostu za mało aktywny, żeby wywalczyć remis, a punktowanie A. Byrd było skandaliczne i totalnie deprecjonuje wiarygodność sędziowania w tej walce. Walka nr 3 jest absolutnie potrzebna i wręcz najważniejsza z tych wszystkich starć. Stawka sportowa jest również największa.
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 29-06-2022 13:26:19 
Alvarez przesadza.
Sara się zdeprecjonować GGG. Które ciosy Kirklanda go tak bolały? Te dwa zadane w pierwszej minucie pierwszej rundy, kiedy to Kirkland miał jeszcze cokolwiek do powiedzenia? Ha, ha.
Ale nie ma co słuchać tego, co opowiada Meksykanin, ponieważ w sprawie III batalii z Gienią padło z jego ust wiele słów niezrozumiałych. Nawet dla GGG.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 29-06-2022 15:28:09 
O jakim sędziowaniu mówimy?

W walce Floyd vs Canelo jeden sędzia wypunktował remis.
 Autor komentarza: Ziomus
Data: 29-06-2022 22:34:35 
Canelo ma kompleks GGG ewidentnie. ON wie że przegrał dwie pierwsze walki, dlatego musi się podbudowywać deprecjonując Kazacha. Tak samo jak kompleks GGG ma Essa I Polakos
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.