LUIS ORTIZ: SKRÓCĘ RUIZA O GŁOWĘ

Luis Ortiz (33-2, 28 KO) nie zna jeszcze konkretnej daty walki z Andym Ruizem (34-2, 22 KO), ale już szykuje się do tej walki. Pojedynek może odbyć się już 13 sierpnia.

Wcześniej Meksykanin chciał boksować z Tyrone'em Spongiem (14-0, 13 KO), lecz wszystko zablokował Kubańczyk, który miał już podpisaną wstępną umowę i poniekąd zmusił Ruiza do podjęcia rękawicy. Jedno jest pewne - lepszy z tej dwójki bardzo mocno przybliży się do walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.

ANDY RUIZ JR: ZOSTAŁEM MISTRZEM JAKO GRUBASEK I ZNÓW NIM BĘDĘ >>>

- Ja cały czas pozostaję w treningu i gotowy do walki. Słyszałem wypowiedzi ojca Ruiza, że oni chcą tej walki 13 sierpnia. Będę gotowy na ten dzień, byłbym gotowy nawet jutro. Trenuję więc i zamierzam zamknąć gębę Ruiza oraz jego taty raz na zawsze. Naprawdę nie walczę dla pieniędzy, tylko by spełnić marzenia o zostaniu mistrzem świata wagi ciężkiej. Najważniejsza w boksie jest dyscyplina, a ja mam tę dyscyplinę, bardzo ostro zasuwam na sali i mam więcej miłości do tego sportu niż on. Jestem gotów, by skrócić Ruiza o głowę - deklaruje kubański "King Kong".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ziomus
Data: 18-06-2022 13:16:44 
oby nie odwołali, bo ostatnio to częsta praktyka
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 18-06-2022 13:18:23 
Fajne, jak grubas chciał sp...lić ale staruch go przycisnął. Ruiz chciał dalej bujać się na lucky punchu sprzed 3 lat i kasować po kilka milionów za jakieś Arreole czy Sponge a tu zonk. Trzeba będzie stanąć do konkretnej walki.
 Autor komentarza: NietrzezwyTomasz
Data: 18-06-2022 13:38:00 
Autor komentarza: Ariosto Data: 18-06-2022 13:18:23
Ruiz chciał dalej bujać się na lucky punchu sprzed 3 lat

*
*
*

Taki normalny, z sensem piszący user jesteś, a tu takie parszywe, wulgarne i wręcz wstrętne stwierdzenia wyrzucasz. Po co to komu? Wznieś się ponadto. Jaki lucky punch? Rising to the occasion, bycie w dobrym miejscu o właściwym czasie to tak, ale nie lucky punch. Andy Ruiz to jest gość o szybkich łapkach i już przed Joe Hanksem to była "mała sensacja", że ktoś taki się pojawia w HW. ŚP. Adrian Golec z pokrewnej strony jarał się nim bardzo i mówił, że to jest real deal gdzie inni się w głowy na pewnym etapie pukali jak dawał straszną padakę niepełnosprawnym Liakowiczem wyglądając przy tym jak beczka. Jednego jednak mu odmówić nie można, jak się z Andym Ruizem tańczy w jego dystansie to cię nie ma i to nie jest lucky punch, ale szybkie ręce i umiejętność wkręcenia się z ciosem. Jeden-dwa wyłapiesz na rękawice, na trzecim się odchylisz, ale czwarty i piąty dochodzi. To jest umiejętność bicia kombinacjami i ponawiania ataku. Ruiza można rozstrzelać na dystans co nawet ten ułomny boksersko Joshua pokazał, ale jak z nim wejdziesz w bitkę to jest to zupełnie inny 'ball game'. Jaki lucky punch...
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 18-06-2022 15:11:23 
Juz 13 sierpnia? Niezla kpina. Nigdy nie zrozumiem wielu bokserow, Ruiza szczegolnie, walki raz do roku, Ortiz to samo, zamiast domagac sie walk, nawet z rywalami pokroju Hammera to oni siedza rok na dupie i licza na zloty strzal. Przykry widok. Kiedys ta ciezka inaczej wygladala, lali sie miedzy soba czesto kilka razy, wiele bokserow po 4-5 razy do roku sie bilo, a teraz ciezko zobaczyc w ringu kogos pokroju Ortiza czy Ruiza raz do roku.
 Autor komentarza: Ziomus
Data: 18-06-2022 16:04:54 
Tomasz bo Ariosto to zwykły pospolity troll. Lucky punch w tej walce miał, ale JOshua ten jeden cios to bylo wszystko na co bylo stac atnosia w tej walce, ewentualnie mógł tylko pykać jeszcze i tak zrobił w druiej walce
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 18-06-2022 16:53:39 
@NT

jako inteligentny i ciekawie piszący user pewnie znasz takie porzekadło 'przyganiał kocioł garnkowi':

Taki normalny, z sensem piszący user jesteś, a tu takie parszywe, wulgarne i wręcz wstrętne stwierdzenia wyrzucasz. Po co to komu? Wznieś się ponadto.

ułomny boksersko Joshua

Także tego :).

A o Ruizie prawda jest taka własnie, jak napisałem. Buja się na lucky punchu w walce sprzed 3 lat. Ani przedtem, ani potem nic nie osiągnął (poza w miarę równą walką z Parkerem). Miał TRZY LATA, żeby zapracować na własną markę tocząc walki z czołówką, a była do niego długa kolejka, ale zamiast tego wolał zgarnąć jedną wypłatę za rewanż, a potem drugą za walkę z będącym wtedy na 50 (!!) miejscu rankingu Arreolą. Gdzie i tak szorował dechy i ledwo wygrał (uczciwie, ale ledwo). I dalej chciał zgarniać takie wypłaty jako 'pogromca Joshuy', a tu zonk!
Podsumowując, na tę chwilę Ruiz jest jest jak księżyc, który nie ma własnego światła, tylko świeci wyłącznie tym, co odbije ze słońca.
 Autor komentarza: Flakon
Data: 18-06-2022 18:29:23 
Ciekawa walka bez wyraźnego faworyta
Ortiz ma ile lat 147 już ?
 Autor komentarza: Ziomus
Data: 18-06-2022 21:23:42 
ciekawe co powiesz trollu jak Ruiz pociśnie Ortiza. Co do Arreoli, to ja go bardzie cenię. Te miejsca w rankingu są o kant dupy rozbić. Arreola w tym fragmencie kariery prezentuje lepiej niż za młody. Wcześniej dał między innymi wyrównaną walkę naszemu Adasiowi który na tamten moment, był realnie w top 10. Absolutnie nie wrzucałbym Arreoli do słabiaków, moim zdaniem jest to przeciwnik groźniejszy od Chisory, który znając życie w twoich notowaniach jest wysoko
 Autor komentarza: Boks4ever
Data: 19-06-2022 23:13:12 
Nietrzeźwy ma całkowitą rację. Tu nie było żadnego lucky punchu. Joshua przekonany o tym, że zaraz skończy grubaska, wyszedł ze swojej strefy komfortu i wszedł w strefę komfortu Juniora. Ruiz mimo sporej nadwagi, wciąż miał piekielnie szybkie ręce i potrafi składać piękne kombinacje. Lucky punchu to był w walce Lewis-Rahman, ale nie tutaj.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.