JOHN FURY: GDZIE SIĘ PODZIAŁ DAVID HAYE?

John Fury, charyzmatyczny ojciec mistrza WBC wagi ciężkiej, chciał przed walką syna odsunięcia Davida Haye'a od komentowania jego walki z Dillianem Whyte'em (28-3, 19 KO), nazywając go hejterem. Teraz tryumfuje więc podwójnie.

Haye stawiał na wygraną Whyte'a przed czasem. Już nie pierwszy raz się pomylił w swoich typach przed walką "Króla Cyganów". Po jednostronnym pojedynku i wygranej Tysona Fury'ego (32-0-1, 23 KO), "Hayemaker" trochę narzekał na postawę pretendenta.

- Whyte nie wykazał żadnej intensywności, jego energia bardzo szybko się rozproszyła i ciężko łapał oddech - komentował sobotni pojedynek Haye. Ale "Duży John" nie zapomina...

- I gdzie jest teraz David Haye? Gdzie się podziewa? Znów się pomylił, robi to zresztą cały czas. Pamiętajcie, nigdy nie lekceważcie mojego syna - powiedział Fury senior.

- Tyson jest za dobry żeby teraz kończyć, jeśli jednak odejdzie, też będę szczęśliwy. To był jego najlepszy występ, ale być może wystarczy. Wszystko i tak zależy od tego wielkoluda - dodał John Fury.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: slovik
Data: 26-04-2022 14:32:34 
Haye jest tam gdzie był w walce z Kliczko i tam gdzie był dwukrotnie unikając walki z Fury'm.
 Autor komentarza: Ziomus
Data: 26-04-2022 14:56:49 
nie tylko David Haye się pomylił. Ja przewidziałem że takie zjawisko nastąpi. Przed walką Whyte był przedstawiany jako super niebezpieczny zawodnik, który pokonał wielu zawodnikow z czołówki, ze świetnym resume i techniką o niebo lepszą od Wildera. Przywidywalem to że optyka tych którzy tak go zachwalają po tej walce zmieni się o 180 stopni, ponieważ Whyte, zresztą też jak większość czołówki nie ma żadnych argumentów na Tysona, a niektórzy błędnie kierowali się takimi walkami jak z Wallinem np i pewnie nie raz jeszcze będą przytaczać ten argument, a Whyta z kolei już deprecjonować. Niestety spodziewam się że znowu wnioski z tej walki nie zostaną wyciągnięte i jeśli Fury tylko wróci, to ponownie większość osobników będzie sobie robić nadzieję, a po walce nie do końca uznawać kunszt Tysona tylko znowuż zwalać winę na postawę jego oponenta i szukać 1000 wymówek.
Cała prawda jest jednak taka, że Fury już nie pierwszy raz pokazał że zawodnicy którzy z nim walczą wygladają z nim "nie swojo" i dopiera tak jakby wyszli ze szkółki bokserskiej, a dzieje się tak tylko przez jeden czynnik - to jak profesor Fury czyta ich boks. Tak działo się ze wszystkimi najlepszymi zawodnikami z którymi Fury stoczył walki Kliczko, Wilder, Whyte i nie jest to przypadek.
 Autor komentarza: Ziomus
Data: 26-04-2022 15:26:08 
Haye powinen zmienić nazwisko na Hejt, ewentualnie H*j. Boli go ten Tyson, zresztą nie tylko jego, te jego ucieczki przed walką z Furym nie były dziełem przypadku
 Autor komentarza: SWJar
Data: 26-04-2022 20:53:10 
Z tego co wiem haye miał rozwalony bark dlatego nie doszło do walki, a zanim to nastapiło to była ta super kompilacja z treningów i sparingów Haya gdzie pomiatał Wilderem nawet. Wydawał się w formie, a kontuzja barku nie była raczej udawana bo właśnie po tym już nigdy nie zaboksował na takim poziomie jak wcześniej.

ps. Jest i charyzmatyczny John :D
 Autor komentarza: Ziomus
Data: 26-04-2022 21:48:28 
Swjar ta walka była przekłądana kilka razy. KOntuzja barku była na samym końcu i był to rzeczywiście poważny uraz, przez który Haye musiał zrezygnować z boksu. Wrócił po kilku latach, ale to już nie był ten Haye co niegdyś. Natomiast te wcześniejsze sytuacje związane z przekładaniem kilkukrotnym walki to były jakieś kuriozalne kontuzje Haye i wyglądało to tak jakby rzeczywiście uciekał od tej walki.
 Autor komentarza: Ziomus
Data: 26-04-2022 21:50:10 
co nie zmienia faktu że Haye był kiedyś kozak, mnie jego boks bardziej podobał się od Antosia np., natomiast na Furego to co umiał to było za mało i on zdawał sobie z tego sprawę. Teraz ględzi na non stopie na Furego, dla mnie kiedyś był David Haye, teraz jest H*j
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.