DAMIAN KNYBA ZNÓW SZYBKO PRZED CZASEM, PORAŻKA SALABURY

Znów niecałą rundę powalczył Damian Knyba (6-0, 4 KO). Dwumetrowy olbrzym u boku Piotra Wilczewskiego i Mariusza Wacha robi stałe postępy.

Naprzeciw niego stanął Knife Didier (6-7, 5 KO), który już po minucie zapoznał się z deskami. Damian po podwójnym lewym prostym strzelił prawym krzyżowym. Po liczeniu do ośmiu Kongijczyk próbował pójść na wojnę, ale Knyba znów trafił - tym razem prawym sierpem na ucho, i było po wszystkim.

Wcześniej Kacper Salabura (3-2-1) zaczął dobrze, zyskał przewagę, jednak od trzeciej rundy pogubił się i przegrał niejednogłośnym werdyktem sędziów z Luigi Francesco Zito (2-1-3) - 56:57, 57:56 i 56:57. Inna sprawa, że polscy pięściarze na naszych galach chronieni na pewno nie są...