CANELO CHĘTNIE UTRZE WE WRZEŚNIU NOSA GOŁOWKINOWI

Saul Alvarez (57-1-2, 39 KO) ma przed sobą 7 maja walkę z Dmitrijem Biwołem (19-0, 11 KO). Jeśli wygra, a Giennadij Gołowkin (41-1-1, 36 KO) 9 kwietnia w Saitamie upora się z Ryotą Muratą (16-2, 13 KO), ich trylogia dopełni się 17 września.

Kazach jest przekonany, że wygrał obie walki, tymczasem w oficjalnym rekordzie ma remis i porażkę. O ile co do rewanżu toczyły się dyskusje, to po pierwszej walce zdecydowana większość ekspertów widziało zwycięstwo "GGG". Gołowkin długo czekał na trzecią odsłonę tej rywalizacji, ale i Canelo chętnie znów wyjdzie z nim do ringu. Obaj panowie - delikatnie mówiąc, nie są swoimi fanami.

Gołowkin - aktualny mistrz IBF wagi średniej, w konfrontacji z Muratą może przejąć również należący do Japończyka tytuł WBA. Ale na pojedynek z Alvarezem będzie musiał awansować do kategorii super średniej (3,65 kilograma różnicy).

- Traktuję tę walkę personalnie, ponieważ Gołowkin mówi dużo gównianych rzeczy na mój temat - przyznaje Canelo.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polakos
Data: 03-03-2022 20:48:17 
Ja wiem, że Golovkin słynie z betonowej szczęki (to go w dużej mierze uratowało w dwóch pojedynkach), ale każdy beton można skruszyć co pokazał przykład Mariusza Wacha. Canelo już go napoczął, a w trzeciej walce wydaje mi się, że Kazach już nie przetrwa całego dystansu.
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 03-03-2022 20:52:32 
Ja chyba wiem co uratowalo Canelo w 2 pojedynkach. Ktos podpowie?
 Autor komentarza: VVD
Data: 03-03-2022 21:05:24 
GGG vs Canelo, sędzia ringowy, sędziowie punktowi, TV DAZN
 Autor komentarza: Glacenemenes
Data: 03-03-2022 21:08:10 
Jak to co go uratowało ?!!
Wołowina!!!
 Autor komentarza: gerlach
Data: 03-03-2022 21:21:45 
Canelo przegral dwie walki i to pomimo bycia nabitym koksem jak Czernobyl, ale z 40letnim Giena moze sobie poradzi
 Autor komentarza: fighter777
Data: 03-03-2022 22:59:11 
do Polakos:
Ewidentnie brakuje Ci obiektywizmu w ocenie Canelo i sam się plątasz w zeznaniach.
Pod jednym z artykułów piszesz tak: "Charlo & Benavidez to tak naprawdę śmieszny duecik jak dla mnie. Obaj + Bivol i Gołowkin razem wzięci nie mają tak dobrego CV jak Canelo i oni chcą mieć jakiekolwiek oczekiwania. Bivol ma przynajmniej do zaoferowania pas WBA, Golovkina trzeba ukarać, a ten duecik tak naprawdę nie ma nic. Canelo to w tej sytuacji głos rozsądku, niech się tłuką między sobą i później ewentualnie mógłby się nimi Alvarez zainteresować". Czyli rozumiem że pas jest ważny i Biwoł ma coś do zaoferowania a Charlo i Benavidez nie mają.
Natomiast W drugim zaś poście piszesz, że w sumie ta pasy są bez znaczenia cytuję: "Dla mnie oczywiście ważniejsza jest sama wartość sportowa pojedynku, a ta jest oczywiście znakomita. Nawet bez pasa to jeden z najlepszych pojedynków tego roku. TOP5 na pewno."
To może w końcu wyjaśnisz mi i wszystkim tutaj sympatykom boksu jak jest z tymi pasami według Ciebie ponieważ sam sobie zaprzeczasz ?
 Autor komentarza: Sambor
Data: 03-03-2022 23:13:56 
Canelo go zgwałci do 8 rundy i będzie miał 2 winy i remis
 Autor komentarza: NOSFERATU1922
Data: 03-03-2022 23:29:08 
@fighter

To jest psychofan rudego, pisze jak mu pasuje w danej sytuacji. Niestety pozniej sam sobie zaprzecza i wychodza takie babole ktore przytoczyles.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 04-03-2022 00:00:46 
fighter777

No, ale gdzie tutaj widzisz jakąś sprzeczność bo ja szczerze mówiąc nie dostrzegam takiej. Ostatnie lata wyraźnie pokazują drogę jaką obrał Canelo. Wybił dwóch najlepszych gości z średniej, którzy przy okazji byli aktualnymi mistrzami, to samo później zrobił w super średniej z trzema aktualnymi mistrzami. Wiadomo, że mając do wyboru gościa który ma pas i gościa który nie ma pasa większe zainteresowanie automatycznie wzbudza ten pierwszy i to jest oczywiście logiczne. Bivol ma pas WBA wiec automatycznie jest w pierwszym rzędzie zainteresowań Canelo, ale też ma też dla mnie największą wartość sportową.

No jeśli chodzi o kolekcjonowanie kolejnych pasów to Canelo jest trochę w kropce, bo wiadomo że w półciężkiej pasy mają dwa kacapy, dodatkowo jeden nie wyraził zbytnio zainteresowania rywalizacją z Canelo. Z drugiej strony DAZN poza Bivolem nie ma innego mistrza świata w półciężkiej stąd pewnie podrzucili Gołowkina żeby dopełnić trylogię i jakąś załatać ten kontrakt na dwie lub trzy walki. No patrząc na aktualną sytuację i fakt, że może być niełatwo w najbliższych miesiącach doprowadzić do mistrzowskich pojedynków to trzeba się zadowolić tym co jest, a jeśli pojawiła się szansa do ukarania Kazacha to dlaczego nie skorzystać.
 Autor komentarza: essa7
Data: 04-03-2022 03:52:57 
Bede sie smial jak ten bumobijca golovkin wtopi z nieaktywnym 2,5roku Muratą i trzecia wyplata od Canelo ktora mu sie nie nalezy przejdzie obok nosa
 Autor komentarza: Bonnte
Data: 04-03-2022 07:46:55 
Canelo przegrał obie walki z Gołowkinem. Twierdziłem to i nadal twierdzę. Obejrzałem każdą z nich kilka razy i za nic nie mogę się tam dopatrzeć wygranej Alvareza. To były niezłe wałki, zwłaszcza pierwszy pojedynek. Drugi był już bliższy ale wciąż obiektywnie patrząc GGG powinien był wygrać.
Wielu mówi " Alvarez dobrze się pokazał". Tak, ale to nie jest powód żeby dawać mu zwycięstwo.
W trzeciej walce uważam, że Meksykanin może już wygrać przed czasem. Sporo się rozwinął od ich ostatniego spotkania.
W każdym razie dla mnie końcowy wynik zawsze będzie 2:1 dla GGG.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 04-03-2022 08:25:41 
Sambor
"2 winy" :) prędzej dwa wina obali w krzakach w towarzystwie chlorków/psychofanów.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 04-03-2022 09:19:45 
Obie walki były znakomite, ale też nie bardzo dopatrzyłem się remisu/zwycięstwa Alvareza, choćby z prostej zasady. Pierwsze starcie wygrał Gołowkin(nieoficjalnie), a druga choć ciut bardziej wyrównana trudno też dać "Canelo", choćby ze względu na to, że mistrza należy zdominować, czego ja w ogóle tam nie widziałem, a tym czempionem był nieoficjalnie właśnie Gennady. Czyli krótko mówiąc największe zwycięstwo Meksykanina jest palcem po wodzie pisane, zapewne w trzeciej konfrontacji odniesie już sukces bez jakichkolwiek kontrowersji, bo metrykę ciężko jest oszukać, a szybkość spala, a tak jak wiadomo będzie po stronie Alvareza.
 Autor komentarza: Bonnte
Data: 04-03-2022 10:04:43 
@puncher48
W punkt. Tak samo to widzę. Gdyby to Canelo był wtedy mistrzem i walka byłaby bliska, nigdy by nie poszła na konto GGG, bo tak jak piszesz mistrza trzeba zdominować. Czytaj wyraźnie pokonać.

Pytanie. Czemu piszesz,że Gołowkin był championem "nieoficjalnie"?
 Autor komentarza: puncher48
Data: 04-03-2022 10:42:36 
Bo oficjalne werdykty były inne. Czytamy z dupy wzięte:)
 Autor komentarza: Polakos
Data: 04-03-2022 11:24:57 
"Mistrza trzeba zdominować" to jakaś oficjalna reguła, która obowiązuje przy punktowaniu walk mistrzowskich czy raczej pierdolenie dla samego pierdolenia?

Idąc tą logiką to Usyk też niesłusznie wygrał z Joshua bo dominacji tam nie było, a mistrzem przecież był AJ.
 Autor komentarza: Bonnte
Data: 04-03-2022 11:33:31 
No po pierwszej walce, gdzie był remis, to GGG nadal oficjalnie pozostawał mistrzem. Natomiast po drugim pojedynku ( gdyby miało dajmy na to od razu dojść do trzeciej walki ), można byłoby mówić, że jest "nieoficjalnie" mistrzem. Czy coś takiego ;-).
Szczerze mówiąc, nie czekam jakoś namiętnie na ich trzecie starcie. Trochę mam niesmak po tych poprzednich ( wyniki ). A dodatkowo, w tle są potencjalnie znacznie lepsze pojedynki.
Ja tylko mam nadzieję, że jeśli już zrobią trylogię, to Gienia zrobi mega formę i może nie wygra, ale zrani Alvareza, pogoni go i upuści trochę krwi. Jak "Bóg" zaczyna krwawić, to ludzie przestają wierzyć w jego moc. Taki Charlo lub Benavidez w niedalekiej przyszłości mogą sprawić niespodziankę.
 Autor komentarza: Bonnte
Data: 04-03-2022 11:49:46 
"Mistrza trzeba zdominować" - niepisana reguła/zasada odnosząca się do pojedynków, gdzie challenger jest gwiazdą mniejszego formatu niż mistrz. Taki "no name" musi dać na tyle dobrą walkę ( zdominować ją), żeby nie było miejsca na ewentualny wałek. W odwrotnym przypadku, ta zasada nie ma zastosowania. Ale jak to bywa, od każdej reguły są wyjątki ( Ward vs Kowaliow I, Ward przegrał, a wygrał).
Akurat Usyk wygrał jak dla mnie zdecydowanie z AJ.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 04-03-2022 12:36:22 
Osobiście wolałbym w tym roku Alvarez - Beterbijew, aniżeli odgrzewany kotlet z nadszarpniętym już metryką świetnym swego czasu, ale bezczelnie przekręconym Gołowkinem, niemniej pakiet emerytalny mu się należy:)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.