BERCHELT PRZED DEBIUTEM W WADZE LEKKIEJ

Miguel Berchelt (38-2, 34 KO) zapowiedział, że potrzebuje dwóch walk zanim po przenosinach do wagi lekkiej zaatakuje panujących mistrzów świata. A jest to przecież jedna z najmocniejszych dywizji we współczesnym boksie.

"Czołg" Davis, Łomaczenko, Kambosos, Haney, Garcia - wielkich postaci na granicy 61,2 kilograma jest dużo. Teraz do tego grona dochodzi Berchelt, wielki mistrz kategorii super piórkowej. Po porażce z Oscarem Valdezem przyznał, że za długo dusił kilogramy i w wadze lekkiej powinien rozwinąć skrzydła.

Berchelt wystąpi 26 marca w Las Vegas. Jego rywalem na dystansie dziesięciu rund będzie Jeremia Nakathila (22-2, 18 KO), który kilka miesięcy temu wytrwał pełen dystans z genialnym Shakurem Stevensonem.

- Jestem gotowy na nową kartę mojej kariery. Mam wszystko żeby zostać podwójnym mistrzem świata i tym występem chcę to wszystkim udowodnić. Zostawiam porażkę z Valdezem za sobą, to już przeszłość, a ja patrzę tylko naprzód. Mam nadzieję, że już pod koniec tego roku dostanę swoją mistrzowską szansę - powiedział Berchelt.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.