MARTIN: ZNOKAUTUJĘ GO! - ORTIZ: TYLKO SIĘ Z TEGO ŚMIEJĘ
- To nie potrwa pełnego dystansu, znokautuję go - zapowiada Charles Martin (28-2-1, 25 KO) przed potyczką z Luisem Ortizem (32-2, 27 KO).
Trenujący od niedawna pod okiem Manny'ego Roblesa były mistrz IBF wagi ciężkiej zapowiada tour kończące jego karierę, obejmujące cztery ostatnie walki. Pierwszą ofiarą ma być właśnie Ortiz. W planach jest też rewanż z Anthony Joshuą (24-2, 22 KO).
- Joshuę zamierzam pobić nawet dwa razy. Wraz z trenerem Roblesem wykonaliśmy świetną robotę na sali. Jestem gotów, by odzyskać tytuł mistrza świata - dodał Martin.
- Kiedy ktoś zapowiada, że mnie znokautuje, po prostu mnie bawi. Śmieję się więc z jego zapowiedzi - ripostuje "King Kong", który zanotował podczas ważenia aż 110,3 kilograma.
- Trenuję teraz cztery razy ciężej niż wcześniej, stałem się bestią, a Ortiz poczuje to na własnej skórze. On wciąż może być groźny, tylko najlepszy okres ma za sobą, ja natomiast wchodzę właśnie w najlepszy okres kariery - kończy Martin, który z kolei wniósł wczoraj na skalę 111,7 kilograma.
Stawką pojedynku będzie status challengera do pasa IBF wagi ciężkiej. Transmisja dziś w nocy na antenie TVP Sport. Początek transmisji od 2:00.
Nikogo nie nabrał, po prostu wszyscy biorą pod uwagę, że ma 80 lat i w każdej chwili może się sypnąć. Gdyby była gwarancja, że Ortiz wyjdzie formie z walk z Ortizem, nikt nie miałby wątpliwości co do wyniku
https://daddylive.click/embed/stream-149.php
A reakcja Martina coś w stylu Price z Powietkinem czy ostatnio tego gościa z Pulevem
Zobaczył anioła na widowni i chciał popatrzeć sobie