LOPEZ NIE WYCIĄGNĄŁ WNIOSKÓW, HANEY GOTÓW LECIEĆ DO AUSTRALII

Zrzucony z tronu IBF/WBA/WBO wagi lekkiej Teofimo Lopez (16-1, 12 KO) stoi murem za swoim ojcem i trenerem, który szuka winnych wszędzie, tylko nie wewnątrz swojej drużyny.

Teofimo Lopez Sr uznał po walce, że jego syn wygrał dziesięć z dwunastu rund walki z George'em Kambososem (20-0, 10 KO), a ze zwycięstwa ograbili go sędziowie. Potem rzucił oskarżenia w stronę Eddiego Hearna, który promował ten wieczór, pomimo iż Hearn nie ma żadnych udziałów w Kambososie. Australijczyka promuje Lou DiBella.

- Lopez Sr nie okazuje należytego szacunku Kambososowi, który przyjechał do Ameryki i wygrał zasłużenie. U mnie dwoma punktami. Promuję Haneya, muszę jednak przyznać, że na ten moment to właśnie Kambosos jest numerem jeden - zaczął szef grupy Matchroom, który nie ukrywa, że chętnie pośle Devina Haneya (26-0, 15 KO), mistrza WBC w tym samym limicie, do Australii. Potem odniósł się do słów ojca Lopeza skierowanych bezpośrednio do niego.

- Tato Lopeza wysyłał mi po wszystkim wiadomości w stylu "Nie mogę uwierzyć w to, co nam zrobiłeś". Jeśli on mówi i wierzy w takie rzeczy, to w jaki sposób jego syn ma wyciągnąć wnioski, zrozumieć co się stało i naprawić błędy z tej walki? Trzeba to wziąć na klatę i wrócić lepszym - mówi Hearn.

- Dla walk tego kalibru mogę lecieć nawet do niego do Australii. Przecież to byłaby pełna unifikacja i potyczka o wszystkie pasy - mówi Haney, który w najbliższą sobotę spotka się z Josephem Diazem (32-1-1, 15 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 02-12-2021 18:26:49 
Myślę, że to wina Brelanda. Że go tam niby wcale nie było? To o jeszcze niczym nie świadczy. Do tego szlafroko-płaszcz Lopeza wyglądał na zbyt ciężki a rękawice Kambososa wyglądały tak, jakby napchał do nich wędkarskich ołowianych obciążników. Spisek wieńczyła wydekoltowana, brunetka w drugim rzędzie, która hipnotyzowała papę Lopeza cyckami i pozbawiała go w ten sposób rozumu. Sędziów też, stąd ta punktacja. Wałek jak nic...
 Autor komentarza: MLJ
Data: 02-12-2021 18:55:33 
Pisałem parę dni temu żeby Lopez nie skończył jak Broner. Ego Teofimo ma wyjebane w góre niczym himalaje.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 02-12-2021 18:59:23 
Lopez mial nadmuchane ego po pokonaniu o polowe mniejszego Lomy jakby wygral z Muhammadem Ali, prezyl sie wszedzie niemilosiernie i dostal lekcje.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 02-12-2021 20:54:37 
Ja raczej tu widzę zbieżność z rodziną Eubanków tj. układ w którym pierdolnięty tatuś dominuje nad synem. Z jednej strony go idealizuje, a z drugiej faktycznie działa na jego niekorzyść.
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 03-12-2021 09:12:38 
Obaj panowie Lopez maja nierówno pod sufitem. Obaj wierzą iż niesprawdzony i dość mało znany junior powinien być opłacany grubymi milionami dolcow zanim pozwoli się pospólstwu zobaczyć w ringu zaś za sama walkę to już dziesiątki milionów $. Lopez pokonał ale nie tak wyraźnie Ukrainca który miał kontuzjowany bark i zamiast zarobić duze pieniądze w rewanżu wolał czekać aż się doczekał. Teraz albo niech da rewanż Lomaczence ale to będzie porażka moim zdaniem ,lub niech idzie do góry i tam na przetarcie niech walczy z Ramirezem bo obawiam się ze Taylor, niekoniecznie jak twierdzi starszy Lopez ze strachu, nie ma żadnego interesu walczyć z noname Lopezem.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 03-12-2021 14:30:30 
Ogólnie można zrobić ranking pojebanych ojców pięściarzy i byłby całkiem długi.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 03-12-2021 14:59:16 
oto ranking zrytych beretów- tatusiów:
1 Floyd Mayweather Sr. (za zasłanianie się własnym synem w kłótni ze szwagrem - była tam broń a kłotnia o narkotyki)
2 John Fury (za zainteresowania okulistyką uliczną)
3 Chris Eubank Sr. (za całokształt)
4 Danny Garciia (głupoty wygadywane publicznie za które syn próbował się usprawiedliwiać)
5 Teofimo Lopez Sr (następny "naukowiec")
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.