PODSUMOWANIE WRZEŚNIA W POLSKIM BOKSIE OLIMPIJSKIM

Zapraszamy do lektury obszernego podsumowania września w polskim boksie olimpijskim. Swoją perspektywę przedstawił nasz współpracownik, trener Kacper Bogdanowicz.

4 września 2021 – Suzuki Boxing Night 7 PRO (Kielce)

To odmieniona forma flagowego projektu PZB oraz Suzuki Motors Poland, którego nowym elementem było wprowadzenie walk zawodowych. Tym samym prezes Nowaczek na konferencji prasowej poprzedzającej to wydarzenie poinformował, że Polski Związek Bokserski jest jedynym organem nadzorującym boks zawodowy w Polsce.

SBN PRO 7 zaoferowało nam pełen wachlarz boksu olimpijskiego. Od walk polsko-polskich, poprzez międzynarodowe pojedynki, kończąc na finałach Mistrzostw Polski Juniorów. Gala rozpoczęła się od walki na szczycie wagi ciężkiej, która niestety nie została ujęta w przekazie telewizyjnym, a naprzeciw siebie stanęli Mateusz Bereźnicki z Tomaszem Niedźwieckim. Aktualny mistrz Polski seniorów, młodzieżowców i brązowy medalista mistrzostw Europy U-22 na rok 2021 bez większych niespodzianek wygrywa jednogłośnie z Tomaszem Niedźwieckim. Był to ostatni występ Bereźnickiego w wadze ciężkiej, który docelowo będzie startować w nowym limicie do 86 kg.

XXVIII Mistrzostwa Polski Juniorów rozegrane były w Staszowie, gdzie doszło do 10. pojedynków finałowych, natomiast w Kielcach doszło do trzech walk o złote medale. W wadze do 60 kg Bartłomiej Rośkowicz rozprawił się z Pawłem Sulęckim stosunkiem głosów 4:1 – pojedynek zdaniem wielu obserwatorów stał na bardzo wysokim poziomie, zasługując na miano finału mistrzostw. Sebastian Kusz (80 kg) zdobył kolejny złoty medal w kategorii junior, pokonując 5:0 Nikodema Kozaka. Natomiast wicemistrz świata juniorów Jakub Straszewski bez większych problemów odprawił Piotra Orzechowskiego w kat. 92 kg. W kolejnych pojedynkach spotkały się utytułowane zawodniczki reprezentujące Nasz kraj z sukcesami na arenie międzynarodowej. W kategorii do 75 kg srebrna medalista MMŚ z Kielc Barbara Marcinkowaska wypunktowała 5:0 Oliwię Czerwińską, zaś olimpijka z Tokio Sandra Drabik wygrała nieznacznie -sędziowie punktowali 5:0- z Wiktorią Rogalińską w kat 51 kg. w kolejnej części gali doszło do potyczek międzynarodowych, w których górą okazali się Nasi zawodnicy. Dominik Kida (71 kg) wypunktował reprezentanta Niemiec Haidara Chakera. Była to walka z największym ładunkiem emocjonalnym, a to za sprawą Kidy, który dzięki swojemu ofensywnemu stylowi oraz predyspozycji do wymian po własnych błędach zetknął się dwukrotnie z matą ringu. Kolejny Niemiec Melvin Kahrimanović nie sprostał Sebastianowi Wiktorzakowi (86 kg), a Mateusz Goiński (80 kg) wygrał z tureckim pięściarzem Hayrim Utuku.

05-11 września – XVI Międzynarodowe Mistrzostwa Śląska Kobiet (Gliwice)

MM Śląska Kobiet od lat widniej w kalendarzu imprez EUBC, impreza dedykowana wyłącznie dla kobiet w trzech kategoriach wiekowych przyciągnęła do Gliwic blisko 140 pięściarek z 16 krajów. Polska reprezentacja liczyła 30 zawodniczek, które wywalczyły 15 złotych medali, po 5 w kadetkach, juniorkach i seniorkach. Na najwyższym stopniu podium stawały medalistki Mistrzostw Świata i Europy, w tym: Sandra Kruk, Agata Kaczmarska, Martyna Jancelewicz, Karolina Khun.

10-12 września – Turniej Round Robin w Demen (Demen, Niemcy)

W niemieckim Demen do rywalizacji przystąpiło 60 zawodników z Francji, Szwecji, Niemiec i Polski. Jednym z reprezentantów Polski był Mateusz Bereźnicki, który wystartował w zawodach w ramach przygotowań do Mistrzostw Świata w Belgradzie na przełomie października i listopada. Kolejny międzynarodowy sprawdzian Mateusza Bereźnickiego tym razem w nowej kategorii wagowej 86 kg. Bereźnicki stoczył w trakcie turnieju trzy pojedynki wygrywając dwa z nich z mającymi na koncie tytuł Mistrza Niemiec Calito Cumiciem i Dariuszem Lassottą, a przegrywając z Mistrzem Europy juniorów Wilfriedem Florentinem z Francji.

18-25 września – Wojskowe Mistrzostwa Śiwata (Moskwa, Rosja)

W drugiej połowie września Moskwa była gospodarzem Wojskowych Mistrzostw Świata, w których wystąpiło 4 reprezentantów Polski (dwie kobiety i dwóch mężczyzn), zdobywając dwa brązowe medale. Jako pierwszy do rywalizacji przystąpił Mateusz Polski (69 kg), jego rywalem okazał się Wenezuelczyk Christiann Palacio. Obaj Panowie spotkali się po raz pierwszy na początku 2016 roku w walce w nieistniejącej już lidze WSB, gdzie górą w wyjazdowym pojedynku dla Polskiego okazał się gospodarz, wygrywając niejednogłośnie. Mateusza Polskiego można było uznać za faworyta przed drugim pojedynkiem, to on był bardziej doświadczonym pięściarzem, który jest w rytmie treningowym i startowym. Pojedynek zakończył się niekorzystnie dla Polskiego - stosunkiem 3:2. Pierwsza runda zdecydowanie dla Naszego reprezentanta, Mateusz przewagą siły i ciągłym pressingiem pewnie zaznaczył swoją przewagę na kartach punktowych. To, co było jego atutem w pierwszym starciu, okazało się zgubą w dwóch kolejnych. Palacio rozszyfrował zamiary Polskiego, do kolejnych rund wyszedł bardziej rozluźniony i skoncentrowany, kontrolował pojedynek walka z dystansu skutecznie kontrując i nie pozwalając tym samym na walkę w bliskim kontakcie. Doświadczony Polski jakby zapomniał o swoich ringowych wojażach, w każdy cios wkładał mnóstwo energii i siły, przez co dodatkowo nie mógł trafić rywala.

Jakub Słomiński podobnie jak kadrowy kolega również pożegnał się z turniejem już w pierwszej walce. Słomiński jest zawodnikiem niszowej kategorii do 49 kg, zdominował polskie ringi zdobywając przy tym niezliczoną ilość złotych medali – wszak konkurencja niewielka. Przed samym wylotem klubowy trener Leszek Piotrowski mówił, że w przygotowaniach do mistrzostw zabrakło pomocy ze strony PZB. Jakub Słomiński nie ma praktycznie żadnej konkurencji w swojej wadze, żeby podnosić swoje umiejętności często sparuje z kobietami. Pewnego poziomu nie da się przeskoczyć w czym mogą pomóc zagraniczne wyjazdy, gdzie tych zawodników w najniższej kategorii wagowej może być kilku. W jakimś stopniu braki w wyszkoleniu, a raczej ograniczenia z nim związane mogły się przyczynić do jego przegranej w pierwszej walce z reprezentantem Brazylii.

Dwa brązowe medale zdobyły Panie. Dla Sandry Drabik był to drugi występ w tym miesiącu po wcześniejszej walce na SBN. W walce o strefę medalową Drabik zmierzyła się z Miss Nurnaher z Bangladeszu, która była liczona aż czterokrotnie, aby przegrać w drugiej rundzie przed czasem. W półfinale czekała już kolejna olimpijka z Tokio, znana Sandrze ze wspólnych zgrupowań włoszka Giorgina Sorrentino. W decydującym starciu o wejście do finału lepszą okazała się Sorrentino, wygrywając 4:1.

Agata Kaczmarska zapewniła sobie brązowy medal dzięki losowaniu. W półfinałowej walce skrzyżowała rękawice z aktualną mistrzynią Uzbekistanu i wicemistrzynią Azji Mavludą Mavlonovą. Pojedynek na wyrównanym poziomie, przy czym Uzbeczka stosowała więcej „nieczystych” zagrywek, za co została ukarana ostrzeżeniem w trzeciej rundzie. Po zakończeniu walki sędziowie nie byli jednomyślni, jeden wypunktował remis, zaś kolejni po wygranej dla Kaczmarskiej i Mavlonovej. Tym samym doszło do wskazania. Jeden z sędziów wytypował zwycięstwo Agaty Kaczmarskiej, natomiast pozostali wskazali na Uzbeczkę i to ona została ogłoszona zwyciężczynią.

20-26 września – Mistrzostwa Polski Młodziczek i Młodzików (Jedwabno)

Miesiąc przed tym wydarzeniem polska kadra młodziczek i młodzików po raz pierwszy w zorganizowanej grupie reprezentowała nasz kraj w mistrzostwach Europy, z których przywieziono 6 medali – wszystkie w kategorii dziewcząt. W Jedwabnie do rywalizacji o miano najlepszego w Polsce wśród młodzików przystąpiło blisko 200 zawodników, w tym około 50 dziewcząt. Wszystkie medalistki wspomnianych Mistrzostw Europy awansowały w komplecie do finałów. Natomiast drużynowym mistrzem Polski został klub FC Koszalin zdobywając 4 medale (2 złote, 1 srebrny i 1 brązowy), koszaliński Fight Club reprezentowało łącznie sześciu zawodników i zawodniczek.

21-27 września - XIX Memoriał Mustafy Hajrulahovicia Talijana (Sarajewo, Bośnia i Hercegowina)

Paweł Brach (60 kg) po wyleczeniu kontuzji żeber, której nabawił się w pierwszej rundzie wygranego pojedynku podczas tegorocznych mistrzostw Europy U-22 rozpoczął rywalizację od cennej wygranej nad Edo Valokiciem. Cennej ponieważ Czarnogórzec posiada o wiele większe doświadczenie niż Brach, mając na koncie kilka ciekawych trofeów z bałkańskich ringów, plus doświadczenie z ME. Mimo wszystko odnoszę wrażenie, że Paweł walczył z dodatkową rezerwą. Kolejna walka to już przegrana z wielokrotnym mistrzem świata i Europy w kick-boxingu tradycyjnym, Węgrem Rolandem Veresem. Tym samym Brach wrócił do kraju z brązowym medalem.

Damian Durkacz w kategorii do 67 kilogramów marsz po złoto rozpoczął od wygranej nad reprezentantem Szkocji. Kolejnym przystankiem okazał się Gigi Malanga, tegoroczny półfinalista ME U-22 z Włoch. I w tym przypadku lepszy okazał się Durkacz, awansując tym samym do finału. W dalszej części turnieju również bez niespodzianki. Damian Durkacz finałowy pojedynek wygrywa jednogłośnie na punkty z reprezentantem Francji Hugo Grau.

Dominik Kida (71 kg) dostał się do strefy medalowej po wygranej jednogłośnie na punkty z Victorem Yoką, młodszym bratem złotego medalisty igrzysk olimpijskich w Rio, który w niczym nie przypomina utytułowanego brata. Być może Kida wyciągnął wnioski po wcześniejszej walce z tego miesiąca na SBN, gdzie dwukrotnie lądował na macie ringu i do półfinału wyszedł bardzo zachowawczo pokonując na styku Węgra Isaka Oroyowe. Do finału Dominik Kida wyszedł z kontuzją nad lewym okiem, przez którą kilkukrotnie w trakcie walki zostawał odesłany na konsultację z lekarzem. Pomimo faktu kontuzji wraz z utrudnieniami z nią związanymi Dominik Kida pokonuje niejednogłośnie na punkty Walijczyka Ioana Crofta (który w tym sezonie zanotował już jedna porażkę z naszym reprezentantem, na ME U-22 uległ Filipowi Wąchale w kat. 69) i tym samym zdobył kolejny złoty medal dla Polski.

Daniel Adamiec (80 kg) przegrał niejednogłośnie półfinał XIX Memoriału Mustafy Hajrulahovicia Talijana z reprezentantem Francji Raphaelem Monnym, pokonując wcześniej słabego reprezentanta Kosowa. Pięściarz z Kielc zakończył rywalizację z brązowym medalem.

Sebastian Wiktorzak (86 kg) rozpoczął swój występ od półfinału. Po wymęczonym pojedynku wygrywa z Węgrem stosunkiem głosów 3:0. W finałowym boju natrafił na kolejnego Węgra - Adama Hamoriego. Tym razem to Madziar okazał się lepszy od wymęczonego Wiktorzaka, dodatkowo ukaranego odjęciem punkt w trzecim starciu. Tym samym Polak zakończył swój udział w memoriale ze srebrnym medalem.

Oskar Safarian (+92 kg) zanotował dwie walki. W półfinale wygrał z Laszlo Felfoldim, aby w finale pokonać reprezentanta gospodarzy. Rywale nie byli zbyt wymagający, przez co Safarian doprowadzał w obu walkach do liczenia, zdobywając złoty medal bez większego wysiłku.

13 września – Konkurs na stanowisko kierownika ds. wyszkolenia PZB

Polski Związek Bokserski rozpisał konkurs na stanowisko kierownika ds. wyszkolenia, a w zakres jego obowiązków wchodzić będą m. in. nadzorowanie przebiegu przygotowań i ich realizacji zgodnie w wytyczonym planem, przestrzeganie ustalonych przez PZB zasad kwalifikacji do reprezentacji i organizacji szkoleń czy też współpraca z trenerami. W związku z powyższym konkursem można wnioskować, iż z dotychczasowym stanowiskiem pożegnał się Paweł Pasiak (nieoficjalnie nie przedłużono umowy). Paweł Pasiak wspomnianą funkcję pełnił od listopada 2019 roku, wcześniej w latach 2013-2016 był pierwszym trenerem seniorskiej kadry kobiet. Przez większą część kadencji pracował w „ciszy i skupieniu”, mało kto wiedział, że w ogóle istnieje takie stanowisko, a efekty tej pracy można ocenić m.in. poprzez wyniki naszych zawodników na arenie międzynarodowej. Wszystko zmieniło się kilka miesięcy temu za sprawą kilku wydarzeń, dzięki którym wspominany kierownik dał się poznać szerszej publiczności. Najpierw za pomocą Wydziału Wyszkolenia został wprowadzony bezwzględny zakaz dla zarodników kadr narodowych w uczestnictwie w zgrupowaniach, akcjach szkoleniowych, a nawet w sparingach organizowanych przez grupy boksu zawodowego z wyłączeniem akcji wewnątrzklubowych. Kolejnym wydarzeniem, jednocześnie tym najgłośniejszym było odwołanie Grzegorza Proksy z funkcji wiceprezesa PZB na wniosek Pawła Pasiaka o szkodę dla polskiego boksu. Pokłosiem tych wydarzeń jest kolejny zakaz, czyli wyłączenie organizacji pojedynków boksu olimpijskiego na galach boksu zawodowego transmitowanych w innych telewizjach niż TVP Sport. Ponadto Grzegorz Proksa złożył zażalenie na uchwałę, podważając jej zgodność z prawem. Wszystkim tym wydarzeniom towarzyszyły działania próbujące nie dopuścić do złożenia skargi w Ministerstwie Sportu. Z mojej wiedzy wynika, że Proksa nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, a sprawa w niedługim czasie ujrzy światło dzienne.

29 września – ogłoszenie składu na Mistrzostwa Europy juniorów

Z końcówką miesiąca poznaliśmy ostateczny skład zawodników kadry juniorów, którzy w dniach 13-24 października będą reprezentować nasz kraj na mistrzostwach Europy w stolicy Czarnogóry. Lista pięściarzy wywołała sporą dyskusję w środowisku za sprawą wyjazdu na imprezę braci Sulęckich. Jakub Sulęcki został wicemistrzem Polski na rok 2021 po przegranym finale z Oliwierem Szotem w kategorii 63,5 kg. Niejednokrotnie zawodnicy, którzy nie zdobywali mistrzostwa kraju w danym sezonie uczestniczyli w poważnych imprezach, na powołanie do zawodów składa się wiele czynników z całego okresu przygotowawczego, co w tym wypadku może być uzasadnione. Wiele wątpliwości budzi natomiast zgłoszenie do udziału w ME Pawła Sulęckiego, również wicemistrza Polski na rok 2021. Paweł Sulęcki wygrał wyścig o wyjazd do Budwy z Bartłomiejem Rośkowiczem. Zawodnicy spotkali się na ringach dwukrotnie w tym sezonie, na majowej gali PBN oraz wspomnianych finałach MP juniorów. W obu przypadkach zwycięzcą został Bartłomiej Rośkowicz, dodatkowo pięściarze rywalizowali ze sobą na sparingach w trakcie zgrupowań celem wyłonienia tego lepszego. Efekty wewnątrzkadrowej rywalizacji może każdy ocenić sam, materiały ze sparingów zostały opublikowane w mediach społecznościowych przez samego Rośkowicza. Sam trener kadry Dariusz Kochanowski tłumaczył swoją decyzję tym, że z braćmi Sulęckimi współpracuje trzeci rok, a aktualni mistrzowie Polski dostaną swoją szansę za rok. Brak konkretnych argumentów i fakt udziału Rośkowicza w lipcowym wyjazdowym meczu z reprezentacją Włoch (walkę wygrał Rośkowicz) przy pasywnej aktywności startowej Pawła Sulęckiego stawiają pod wątpliwość decyzję trenera Kochanowskiego.

Prywata

Największą zapłatą będzie dla mnie sam fakt zainteresowania się poniższą zbiórką. Krzysiek trenował boks olimpijski, 10 miesięcy temu niefortunnie uderzył kolanem w słup, co z pozoru wydawało się niczym poważnym, a w konsekwencji okazało się dużym utrudnieniem i problemem dla piętnastolatka, a przede wszystkim dla jego rodziców. U Krzyśka po wielu konsultacjach w końcu udało się doprowadzić do pełnej diagnozy w postaci ujawnienia wady stawu rzepkowo-udowego wymagającej operacji, dzięki której młody chłopak będzie mógł wrócić nie tyle do treningów, co do sprawności umożliwiającej mu normalne funkcjonowanie. Po więcej informacji odsyłam Państwa do linku zbiórki z opisem >>>.

Ze sportowym pozdrowieniem

Kacper Bogdanowicz

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.