'GLEBA' TOŁKACZEWSKI NA REMIS Z BOŁOZEM, M. GIBADŁO DO PRZODU

Michał Bołoz (2-2-2, 2 KO) przywitał Patryka Tołkaczewskiego (0-0-1) na zawodowym ringu i pokazał mu, że łatwo z takimi olbrzymami jak on nie będzie.

Pierwsze minuty wyraźnie dla "Gleby". Finalista turnieju GROMDA był bardziej ruchliwy, szybszy, składał akcje w dłuższe kombinacje... 2-0. Ale w trzeciej rundzie bezpośredni prawy Michała odmienił losy pojedynku. Teraz to on dyktował warunki. Wygrał trzecią i czwartą odsłonę, a w samej końcówce miał jeszcze rywala na deskach. Sędzia ringowy - z tylko sobie znanych powodów, nie liczył, więc punktowi musieli wytypował remis - 3x 38:38. Oni zrobili swoją robotę, bo w rundach było dwa do dwóch, sprawę pokpił jednak ringowy...

Wcześniej Maksymilian Gibadło (5-0) pokonał Wołodimira Juszina (0-3). Po czterech rundach sędziowie punktowali 40:36 i dwukrotnie 39:37.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BOXER
Data: 24-09-2021 20:58:53 
Gleba przegrał i tyle .Nie był liczony bo byłby wałek totalny.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 24-09-2021 21:26:21 
Ja bym się zastanowił nad 3 rundą, czy nie mogła pójść dla patryka, ale może to bardziej to serce niż obiektwyna ocena. Tak jak już napisałem obok mimo tego rozczarowania nie skreślałbym Tołkaczewskiego bo umiejętności pokazał fajne, natomiast 106 kg dla niego kompletnie nie ma sensu.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 24-09-2021 21:26:52 
Aa no i wałek był z tym brakiem liczenia, przykro było patrzeć.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.