FURY: PODCZAS WALKI Z KLICZKĄ BYŁEM ROZBITY PSYCHICZNIE

Spełnianie marzeń bywa zdradliwe - nierzadko zdarza się, że po osiągnięciu danego celu człowiek nie widzi dalszego sensu życia i trudno mu realizować kolejne ambicje. To właśnie spotkało Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO), gdy w listopadzie 2015 roku zdetronizował Władimira Kliczkę (64-5, 53 KO).

Teraz "Król Cyganów" opowiedział o tym byłemu piłkarzowi Manchesteru United Gary'emu Nevillowi w cyklu "Gary Neville's The Overlap". Brytyjczyk przyznał, że problemy emocjonalne towarzyszyły mu już podczas potyczki ringowej z Ukraińcem.

- Wcześniej chciałem tylko podbić świat i nic innego się dla mnie nie liczyło - stwierdził mistrz WBC. - Gdy byłem młody, Kliczko był mistrzem, więc zawsze patrzyłem na niego, a gdy go przeszedłem, dla mnie to był koniec drogi - dodał.

- Nie chciałem tego dalej ciągnąć, dodatkowo byłem niestabilny psychicznie. Wchodząc z Kliczką między liny, byłem bardzo przygnębiony, zdołowany i niespokojny. Zawsze miałem na celu pokonanie Kliczki, który trzymał mnie w ryzach i na prostej ścieżce, ale gdy już to osiągnąłem, nie miałem nic innego, na czym mógłbym się skupić, co by mnie napędziło.

- To było jak całkowity zjazd w dół i nie chciałem dłużej żyć. Byłem pogodzony, by umrzeć w wieku 27 lat. Byłem gotowy na koniec, to wszystko. Nikt i nic nie mogło mnie przywrócić, nawet moja żona i dzieci. Nic mnie nie obchodziło. Każdego dnia, gdy się budziłem, chciałem po prostu umrzeć. Tylko ludzie, którzy przeszli przez depresję i temu podobne, zrozumieją, o czym mówię.

Fury poradził sobie na szczęście ze wszystkimi demonami i po prawie trzech latach wrócił na ring. Dalszą historię doskonale znamy - w lutym ubiegłego roku "Król Cyganów" zdeklasował Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO), zgarniając zielony pas. Teraz ma wyznaczone kolejne cele i jak zapewnia, nikt nie ma narzędzi, by go powstrzymać.

- Nigdy nie przegrałem walki i to się nie stanie, nie. Nie wydaje mi się, aby to miało miejsce. Nie ma nikogo, kto byłby w stanie mnie zwyciężyć. (...) Zostały mi dwie-trzy pojedynki, ponieważ w wadze ciężkiej nie widzę wyzwań. Każdy z nich został kiedyś pobity. Teraz stoi przede mną Wilder, a jak się z nim uporam, przyjdzie czas na Joshuę - zakończył Brytyjczyk.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Clevland
Data: 16-09-2021 16:36:49 
A ja nadal nie wiem jak to możliwe że Kliczko przegrał w Niemczech u sędziów, na których wybór miał jakiś wpływ?
Do tego na gali którą organizował...

Analogicznie jak pierwsza przegrana Michalczewskiego...
 Autor komentarza: MLJ
Data: 16-09-2021 16:50:11 
Nieważne gdzie walczyli. To że Kliczko przegrał, to akurat dobrze. Raz że już przynudzał, a ponadto bo był zwyczajnie w tej walce słabszy. Gorzej że sam poziom pojedynku był krótko mówiąc marnej jakości widowiskiem.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 16-09-2021 17:32:44 
Lubię te jego bajeczki. Choć zapomniał przy okazji wspomnieć, że walczył z Kliczko, gdy ten był w swoim prime, podczas gdy Joshua spotkał się w ringu z wrakiem Kliczko.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 16-09-2021 18:20:36 
Moim zdaniem Fury cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową, która w ostatnich paru latach się pogłębiła. Tyle że z jakichś przyczyn nie chce tego leczyć. Dlatego teraz on i jego otoczenie dostosowują treningi i terminy walk do okresów, w których Fury ma "epizody manii". W takich momentach faktycznie jest nie do zatrzymania, co wprost wynika z charakteru tej choroby.

Problem pojawia się w chwili, kiedy samoistnie albo pod wpływem jakichś czynników mania przechodzi w depresję. Wtedy Fury jest jak szmata do podłogi, nie może ani trenować, ani tym bardziej walczyć. Co prawdopodobnie przydarzyło mu się na jakiś czas przed pierwszym terminem trzeciej walki, stąd "ucieczka w Covid". Jak jest obecnie, diabli wiedzą. Ale sądząc z andronów, jakie Tyson wygaduje (przede mną trzy walki, nie widzę wyzwań, nikt mnie nie zwycięży), to mamy do czynienia z początkami depresji. Bo kiedy jest w "manii", to układa sobie listę walk na parę lat do przodu i bełkoce o byciu "wieloletnim dominatorem".

Podsumowując - w październiku nici z łubu-dubu. Chyba że WBC pójdzie po rozum do głowy i pozbawi Dury'ego paska a w jego miejsce wskoczy Whyte, który zawalczy z Wilderem o wakat. Czego powinniśmy sobie solennie życzyć, bo gdyby jakimś cudem do walki Fury-Wilder III jednak doszło i Anglik zwycięży, to czeka nas kolejne półtora roku kiszenia pasa i wysłuchiwania bzdur.
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 16-09-2021 19:23:27 
Mimo że to przeszedł tymi słowami i co dalej robi nie zasługuję na nic innego jak spaść na samo dno.
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 16-09-2021 19:27:36 
Stieczkin

Ja go nie widzę w depresji może był wtedy kiedy oddał pasy cały czas z mordą zadowoloną biega jak pójdzie w melanż mówi o depresji bo wtedy czuje się słaby bo ktoś by mu najeb.ł a tak mordą szczeka co to nie on obrażając innych to zwykły pozer cwaniak nic więcej z zrytym beretem przez alkohol i dragi.
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 16-09-2021 19:28:51 
Oczywiście objawy mogą tak wyglądać ale to przez melanż tych objawów nie ma jak prowadzi się normalnie.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 16-09-2021 22:13:34 
A wg mnie Fury wymyślił piękną bajeczkę którą ludzie pokochali i na tym zbudował swoją osobowość... W dzisiejszych czasach takie rzeczy są na fali a Fury to bardzo cwany facet i widać wie jak trafiać do publiki a przynajmniej jej części.

Czemu nie wierzę w depresję? Za dużo zbiegów okoliczności. Bo w sumie jak komuś kto twierdzi że ma depresję czy stan przygnębienia udowodnić że jednak tak nie jest? Przecież to niemożliwe... Jeśli facet twierdzi że jest załamany i nie chce mu się żyć to w dzisiejszym świecie należy mu na słowo uwierzyć i go wspierać.

Dla mnie Fury to po prostu kalkulant i świetny bokser jednocześnie. Dodatkowo nie lubi dyscypliny i jest imprezowiczem co nie sprzyja zawodowi który wykonuje. Wiedział że ma OBOWIĄZEK drugiej walki z Władkiem i wiedział że Kliczko podrażniony to wcale nie będzie łatwa walka tym bardziej że poleciał w zabawę. Tak. Fury nie był załamany bo nie miał celu w życiu tylko się świetnie bawił. Na całego. Ćpanie, ruchanie, obżeranie się, wydawanie kasy i ciągłe chlanie- to plus wywiady i cieszenie się wielkim sukcesem + granie gwiazdy. I nagle przyszedł moment w którym Wład zażądał co jego i Fury musiał z tym wszystkim skończyć.
Musiał bo jak miałby wyjść do zmotywowanego Włada będąc w "formie melanżowej"? Każdy by złapał dołek w takim momencie. Nie ma żadnej dziwoty że tak katując organizm gdy przyszło mu to zostawić na rzecz biegania, trenowania, diety i bicia się na sparingach przeżywał kryzys.

Dla mnie Fury zdawał sobie sprawę że może być ciężko z Władem i wiedział że ewentualna porażka zabierze mu bardzo wiele. Kliczko 3 walki by mu pewnie nie dał a przynajmniej nie od razu. Poza tym jego sukces uznaliby za wypadek przy pracy Włada. A "melanżowy Fury" nie dałby rady.
Więc znaleźli furtkę. No i należy pamiętać że Fury wpadł na dopingu i toczyła się przedziwna sprawa przeciwko niemu. On tak naprawdę był na koksie w świetle przepisów przed walką z WK...

Fury znalazł jedyną furtkę by wykpić się z rewanżu za którego zapis wziął dodatkową kasę. Nie ma wg mnie przypadku że do boksu wrócił dokładnie w tym momencie w którym zniknął z niego Kliczko którego sprawę załatwił za niego ktoś inny.
Zresztą nigdy nie wspomniał nawet słowem o wypełnieniu obowiązku wobec Włada.

Fury sprytnie używa kart. Teraz nie chciał wyjść do Wildera i zagrał Covidem bo to obecnie najlepsze rozwiązanie. Obu tych przypadków praktycznie nie da się podważyć i oba większość po prostu kupi bez gadania i zastanowienia. A Fury będzie latał zadowolony po pubach i popijał browary. Tak to mu się nie chciało żyć...
 Autor komentarza: tezetwu
Data: 16-09-2021 22:42:06 
Ten wywod mialby sens gdyby Fury wczesniej słynął z takiego stylu życia, ale do walki z Kliczko to byl sportowiec, a nie imprezowicz. Fury się posypal, i nie ma w tym nic dziwnego. Nałożyły się na to poronienie, śmierć wujka, wylądowanie starego w więzieniu, brak docenienia jego sukcesu (przynajmniej on tak to odbieral). On nie popijał browarów tylko dzien w dzień upijał się do nieprzytomności.
Same przypuszczenia i bajdurzenia w tym poście. Skad pewność że nie chcial, a nie ze nie mogl? Kto dopuscilby do walki zawodnika z COVIDEM?
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 16-09-2021 23:06:28 
"Ten wywod mialby sens gdyby Fury wczesniej słynął z takiego stylu życia, ale do walki z Kliczko to byl sportowiec, a nie imprezowicz"

A to info skąd? Znałeś go? Chodziłeś z nim po klubach czy jak? Czy po prostu tak twierdzi?

Do walki z Kliczką to to był uznawany za śmiesznego paralityka człowiek słynący głównie z walnięcia się mocnym podbródkiem. Nie miał tyle kasy i sławy co po tym gigantycznym sukcesie więc i nie mógł tak hulać. Kasa i sława potrafi nie jednego zeszmacić bo otwiera NOWE MOŻLIWOŚCI. To więc że ktoś wcześniej nie był aż takim oszołomem nie znaczy że jak nim się stał to od razu winne były depresja i inne sytuacje z życia.
Tym bardziej że facet pijał po knajpach z kibicami bawiąc się w najlepsze. Tak nie zachowuje się człowiek rozpaczający po jakiś stratach.

"Skad pewność że nie chcial, a nie ze nie mogl?"

Chodzi o walkę z Wilderem? To proste. Gdyby chciał to tak jak zapowiadał wziąłby dwie dawki szczepionki tak jak i Wilder. TAK JAK ZAPOWIADALI ŻE ZROBIĄ BY TYLKO UNIKNĄĆ TAKIEJ SYTUACJI.
Oczywiście Fury tego nie zrobił głupio się tłumacząc. Choroba może zdarzyć się każdemu ale można było przynajmniej zmniejszyć szanse że tak się stanie. Tyson zwyczajnie to olał.

Zresztą... Pozytywny test na covid to banał... Wystarczy być przeziębionym i masz. Znam ludzi którym raz za razem wykryło to 3 razy pod rząd jak się gorzej czuli. Ale nikt tego nie podważy.

Oczywiście że mój post to tylko moja wizja na podstawie pewnych faktów. Można np łyknąć że Fury to pozytywny wielki człowiek który zapowiedział że odda kilka milionów gaży na bezdomnych ale można też zauważyć że nic takiego nie zrobił i to było zwykłe pierdzielenie.

Tak samo z depresją. Magicznie przeszła mu dokładnie w momencie zniknięcia kary za doping i Kliczki... No cud.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 16-09-2021 23:09:16 
A... I jeszcze jedno. To że Fury twierdzi że upijał się z rozpaczy i doprowadzał do skrajnego stanu nie znaczy że tak było. On po prostu ostro mógł pójść w melanż. To że przedstawi to jako epizod związany z "załamką" to zwykła wymówka gościa który balował jak szalony.
Chciałbym przypomnieć że przed powrotem jako tucznik bywał na salonach i świetnie się bawił (nie wyglądał na przybitego gościa który chce się gdzieś schować i zapić na śmierć). On nie leżał po rowach w tym co z siebie wylał tylko się na maksa bawił i w tym zatracił...
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 16-09-2021 23:16:31 
Kliczko z walki z Joshuą to był kliczko lepszy niż z pierwszej walki z Furym tej walki Fury by nie wygrał jak i teraz z Wilderem tłumacząc się covidem a poszedł w melanż bo Anglia grała na euro 2020 wszystko się wyjaśni 9 października podejrzewam że Wilder go skończy przez KO albo Fury nie wyjdzie jak będzie inaczej zwracam mu chwilowy honor dopóki znowu nie będzie gwiazdorzył bo że wygra z Wilderem Joshuą i Whytem i na koniec Chisorą to never ending story.
 Autor komentarza: tezetwu
Data: 16-09-2021 23:18:02 
Skąd info? Z przebiegu jego wcześniejszej kariery? Z tego że toczyl nawet kilka walk w ciągu roku?
Faktycznie żeby bujać się po knajpach trzeba zostać milionerem i mistrzem świata w boksie. Dopiero wtedy otworzyły się dla niego takie możliwości.

Gdyby chciał to wziąłby nawet 5 dawek, ale jakie one mają wpływ na zachorowanie i negatywny wynik?

Nie, nie przeszła mu wtedy. Kliczko zakończył karierę ponad rok przed powrotem Furego do treningów i boksu.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 16-09-2021 23:30:32 
Po pierwsze to że toczył walki nie znaczy że trzymał się w 100% sportowego trybu życia. To raz. Na pewnym poziomie to on mógł sobie by toczyć i 20 walk rocznie wychodząc z knajpy...

Po drugie to owszem żeby balować na maksa, mieć wywalone jaja i wydawać masę kasy dzień w dzień na dragi, chlanie, dziwki i to wszystko nie tylko dla siebie ale i 10 kamratów albo i całej knajpy przydaje się duży zapas gotówki. Nie porównuj gościa wspinającego się po szczeblach kariery do gościa który zgarnął najwyższy laur i mu odbiła palma bo to co innego. Fury sprzed walki z Władem to gołodupiec w porównaniu do sytuacji po tej potyczce.

To zresztą żadna wymówka jak dla mnie i żaden argument. Bo kiedyś aż tak nie imprezował więc się musiał posypać. Guzik prawda. Mogła mu odbić zwykła sodówka a teraz przedstawia to tak a nie inaczej. Tak samo jak np Ruizowi. Też zaczął kupować wszystko, otaczać się prostakami i brylować tylko że trochę być może w inny sposób.

"Gdyby chciał to wziąłby nawet 5 dawek, ale jakie one mają wpływ na zachorowanie i negatywny wynik?"

Czego tu nie rozumiesz? Jego promotorzy zapewniali że Tyson wziął 2 dawki dawno temu bo KONIECZNIE CHCIELI UNIKNĄĆ SYTUACJI Z PRZEKŁADANIEM TERMINU po czym okazuje się że Tyson wziął z niewiadomych przyczyn tylko 1 dawkę?
To wg ciebie o niczym nie świadczy? A może to objaw załamki.

Chciał walki? To powinien zrobić wszystko co w jego mocy żeby się przed tym uchronić. A on to zwyczajnie OLAŁ.

"Nie, nie przeszła mu wtedy. Kliczko zakończył karierę ponad rok przed powrotem Furego do treningów i boksu"

Nie cały rok po informacji o zakończeniu kariery Fury miał już 1 walkę za sobą. A przygotowania itd?
Kliczko skończył w sierpniu 2017 roku (zostało to ogłoszone oficjalnie) a Fury był po walce z Seferem w czerwcu 2018. Pomijam fakt przygotowań, ustaleń.
 Autor komentarza: tezetwu
Data: 16-09-2021 23:53:14 
No na pewno, zeby do 26 roku życia zostac mistrzem swiata, to można pić 5 razy w tygodniu.

Ale masz jego rachunki, ze wiesz ile wydawal, z iloma ludźmi balował, oraz ile stawiał? Zeby się nawalić dzien w dzień nie trzeba duzo.
Ruiz to byl mistrz z przypadku, dostal walkę na 3-4 tygodnie przed i wyszedl bez przygotowania do title shota. Fury konsekwentnie do tego dążył latami. Ruiz moze zaczal sie otaczać prostakami, nie wiem. Tyson w krótkim czasie stracil ze swojego życia 3 bliskie osoby, w tym dwie ktore trzymały go za morde.

Nie, szczepienia na COVID nic dla mnie nie znacza. Promotorzy to zapewniali, że nie muszą juz w ogole walczyc z Wilderem i umawiali walkę z Joshua, więc ich slowa to juz w ogole nic dla mnie nie znacza.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 17-09-2021 00:09:13 
"No na pewno, zeby do 26 roku życia zostac mistrzem swiata, to można pić 5 razy w tygodniu"

Powtórzę się. Nie wiem ile pił, czy pił ale to lubi i myślę że łatwo byłoby znaleźć jego osobiste słowa na ten temat. Nie ma natomiast dla mnie ŻADNEGO ZNACZENIA i nie jest ŻADNYM ARGUMENTEM to że facet trzymał lepszą dyscyplinę wcześniej niż później bo to guzik znaczy w kontekście tego czy się załamał czy to udaje dla lepszego odbioru pewnych zachowań.

Fury nie zachowywał się jak osoba załamana. Osoba po utracie bliskich nie szaleje z kibicami w barach itd. Nie jeździ po imprezach i nie bryluje na salonach.

"Ale masz jego rachunki, ze wiesz ile wydawal, z iloma ludźmi balował, oraz ile stawiał? Zeby się nawalić dzien w dzień nie trzeba duzo"

Wiem że potrafił stawiać całemu pubowi pijanych kiboli. To raz. Dwa wiem że lubi kokainę a ta jest już droższą zabawą i jak taki chłop chce sobie umilać cały dzień białym proszkiem z dobrego źródła to już trochę tej kasy leci. Wiem też że każdy sukces rodzi wiele sępów. No i rodzina raczej też korzystała na jego sukcesie.
Nie muszę znać rachunków by mieć świadomość że facet miał znacznie lepsze warunki do popłynięcia zaraz po sukcesie z Władem niż w trakcie dążenia do szczytu... Tu wystarczy pomyśleć.

"Nie, szczepienia na COVID nic dla mnie nie znacza. Promotorzy to zapewniali, że nie muszą juz w ogole walczyc z Wilderem i umawiali walkę z Joshua, więc ich slowa to juz w ogole nic dla mnie nie znacza"

No więc łykasz tylko to co Ci się podoba. Jeśli zapewniają że TAK BARDZO CHCĄ WALKI W TERMINIE że po to się zaszczepią tak jak przeciwnik a nagle Tyson tego nie robi to guzik tu jest ważne co ty czy ja myślimy o szczepieniach- facet zawalił i zrobił to z premedytacją. Jednym słowem zawinił.

A i jeszcze jedno bo nie odpisałeś na ostatni akapit. Fury już kilka miesięcy po emeryturze Włada planował powrót i go zapowiadał. Więc tak. Jego powrót i "przypadkowy" koniec depresji zbiegły się z końcem dwóch zaległych problemów a mianowicie:
1. Sprawa dopingu
2. Władimir Kliczko który zapewne do pewnego momentu mógłby żądać od niego rewanżu który mu się najzwyczajniej w świecie należał.

Ja depresji nie kupuję. To moje zdanie. Za dużo zbiegów okoliczności, za dużo kłamstw i mataczenia w jego przypadku i zbyt niepewny temat żebym po prostu łyknął że facet "od czasu do czasu" się załamuje i ma ciężko.
 Autor komentarza: Krzychu123
Data: 17-09-2021 00:10:35 
Dla mnie też historia Furego przypomnina dobrze napisany scenariusz pod nadchodzące problemy. Za wpadniecie na koksie i zawalenie rewanżu pewnie kosztowałoby Furego całą jego gaże za wygraną, a tak przez depresję kary pieniężnej nie było, rewanż który byłby o wiele trudniejszy dla Furego w którym wątpię by wyszedł zwycięsko, a i zawieszenie za kokainę jakoś tak lżej przebiegło niż gdyby powiedział, że po prostu poleciał w balet.
 Autor komentarza: Krzychu123
Data: 17-09-2021 00:17:56 
W dodatku każdy kto spróbuje publicznie podważyć depresję Fureg zostanie zlinczowany za brak empatii i ignorowanie poważnego problemu jakim jest depresja.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 17-09-2021 00:24:57 
Rewanż to było duże ryzyko utraty wielkich profitów. Szczególnie że Fury nie był w formie i miał tego świadomość. On przed pierwszą walką był pewnie z 20-25% lepiej przygotowany niż przed zbliżającym się rewanżem. Zresztą potwierdzają to jego bliscy nawet tylko zganiają to na ową "depresję" zamiast przyznać że facet poszedł w melanż jak głupi i ciężko było to szybko odwrócić tym bardziej że mu się pewnie nie chciało nawet (jak to po dłuższym okresie roztrenowania że tak to nazwijmy)

Być może Fury wygrał by 2 raz a być może wygrał by podrażniony Wład. Tyson nie chciał tej walki i się z niej wykpił i tyle. NIGDY NIKT POZA PETEREM chyba raz po całej sytuacji nie zasugerował po powrocie żeby dać rewanż Władkowi. Rewanż za którego gwarancje dostali więcej kasy...

Przeczekali problemy, sprawę Włada załatwił za niego AJ a sprawa dopingu się przedawniła i wtedy nagle załamka magicznie minęła. Znów kochał wszystko i wszystkich i chciał walczyć.

Rozumiem że ktoś mu wierzy- ma do tego prawo ja natomiast tego nie kupuję. Za dużo tu "zgrzytów" w tej historii. Zresztą tak jak wspomniałem depresja to taki przypadek że nie da się (NIE DA) udowodnić komuś kto twierdzi że ją ma że oszukuje i na odwrót.
To słowo przeciwko słowu. Ty będziesz widział szalejącego w pubie gościa bawiącego się w najlepsze a On powie ci że robi to bo jest załamany i nie chce mu się żyć. I bądź mądry i udowodnił mu że on nie ma problemów.

Heh. Pozdro.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 17-09-2021 05:00:10 
A najlepsze, że jak wyszło, że Wlad miał w tym czasie problemy prywatne, żona depresję poporodową i w niedługim czasie się rozstali, to oczywiście zostało to uznane za nieistotne. Prawdziwe były tylko problemy Fury'ego-imprezowicza. Trzeba umieć sprzedać swoje cierpienie publice, gdyby to spotkało Fury'ego, w wywiadzie powiedziałbym, że codziennie chciał umrzeć i współczucia nie byłoby końca. Nikt nie zrozumie cierpienia Robota.
 Autor komentarza: BOXER
Data: 17-09-2021 10:43:59 
Fury nie przejdzie teraz Wildera bo nie ma już motywacji i głodu zwycięstwa .
Wilder wygra a Fury będzie zwalał na covid,depresje itp .
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 17-09-2021 12:21:46 
Fury najmniejszą linią oporu chciał być milionerem nikomu nie dawać rewanżu i walczyć w największych walkach za największe pieniądze ale Amerykanin to nie Ukrainiec swoje wywalczył. Dlaczego jak Fury by nie przystąpił do trzeciej walki musiałby zapłacić 80 ml ??? na konto Wildera inaczej by siedział czy tym podobne, Kliczko jako mistrz też mógł o to się ubiegać z niewiadomych przyczyn tego nie zrobił Fury po prostu oszukał wszystkich chlaniem depresją itd dlatego sprawa ucichła. Dlatego gościa nie lubie bo jest zakłamaną postacią i żaden z niego mistrz. Mistrz tak się nie zachowuje.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.