IWAN DYCZKO W MINUTĘ ODPRAWIŁ BACHTOWA

Iwan Dyczko (10-0, 10 KO) - dwukrotny medalista olimpijski wagi super ciężkiej, boksuje rzadko. A szkoda, bo potrafi mocno przyłożyć, jest wielki i dobrze poukładany technicznie. Co zresztą potwierdził po raz kolejny.

Mierzący aż 206 centymetrów Kazach już w pierwszej rundzie, w dokładnie minutę, rozmontował doświadczonego Denisa Bachtowa (39-19, 26 KO). Nokaut po jednej, za to konkretnej bombie z prawej ręki.

Podczas tej samej gali w Ałmatach Isa Czanijew (15-3, 7 KO) - były pretendent do pasa IBF wagi lekkiej, wstał z desek w pierwszym starciu, by w trzecim samemu znokautować niepokonanego dotąd Nurtasa Ażbenowa (11-1, 4 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 11-07-2021 10:51:57 
I po takiej walce powinien za miesiąc/dwa walczyć ponownie, a skończy się pewnie występem pod koniec roku, albo na początku następnego.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 11-07-2021 11:21:12 
Nowa miara czasu, Dyczka=60 sekund

Jedna Dyczka i po robocie:)
 Autor komentarza: Hugo
Data: 11-07-2021 11:37:52 
Nie ma co kreować Dyczki na superchampiona, bo Bachtow to już tylko żałosny wrak niegdyś solidnego boksera. Poprzednią walkę przegrał jeszcze szybciej niż z Dyczką. Z kim? Z Abdulkerimem Ediłowem, zawodnikiem sambo, ochroniarzem Kadyrowa i trenerem sztuk walki jego synów, który niedawno zadebiutował w roli zawodowego boksera.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 11-07-2021 12:20:59 
Kurczę, przegapiłem, a chciałem to zobaczyć. Ciekawe, czy się dało. Skrót na YT, tj. sam nokaut, wyglądał bardzo groźnie, mam nadzieję, że Bachtow nie doznał jakiegoś trwałego uszczerbku.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 11-07-2021 12:55:48 
Te same symptomy miał Liachowicz w Wilderem.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.