KABAYEL WYPUNKTOWAŁ JOHNSONA
Po prawie rocznej przerwie od boksu między liny wrócił Agit Kabayel (21-0, 13 KO). Były mistrz Europy wagi ciężkiej na wczorajszej gali w niemieckim Magdeburgu pokonał jednogłośnie na punkty byłego pretendenta do pasa WBC wagi ciężkiej Kevina Johnsona (35-18-1, 19 KO).
Kabayel wystąpił w sobotę na gali Ulfa Steinfortha, związanego z grupą SES Boxing. W ubiegłym roku podpisał kontrakt z Top Rank Boba Aruba i był jednym z najpoważniejszych kandydatów do stoczenia pojedynku z Tysonem Furym. Z Brytyjczykiem niemiecki pięściarz ostatecznie nie zawalczył, ani nie zadebiutował w Stanach Zjednoczonych. Nadal boksuje najczęściej w Niemczech. Największym skalpem w dotychczasowej karierze Kabayela pozostaje zwycięstwo z Dereckiem Chisorą na gali w Monte Carlo w 2017 roku. Do stoczenia pojedynku z Niemcem tureckiego pochodzenia przymierzany był w ubiegłym roku Mariusz Wach.
Siedem lat temu Kabayel wystąpił w Polsce na gali KnockOut Promotions i to właśnie wtedy doszło do jednego z kompromitujących występów z udziałem jego rywala, Włodzimierza Letra - po pierwszym ciosie na korpus Letr padł na deski i już się nie podniósł - pojedynek trwał wraz z liczeniem około 15 sekund.
To Letr jeszcze walczy?
Letr jak widzę na boxrecu ma przyzwoity bilans zawodowy, a na amatorce 2x pokanał Cieślaka...
W sumie racja, niepotrzebny komentarz w moim wykonaniu :(
Jak masz wiedzę to napisz co poszło nie tak z karierą 4-krotnego MP? Dlaczego nie wykorzystał potencjału?