ROBERT PARZĘCZEWSKI: NAJWIĘKSZE PRETENSJE MAM SAM DO SIEBIE

Robert Parzęczewski (25-2, 16 KO) wróci na ring 19 marca podczas gali MB Boxing Night 9. Harmonijnie rozwijająca się kariera pięściarza z Częstochowy załamała się we wrześniu ubiegłego roku, gdy nieoczekiwanie znokautował go Szerzod Chusanow (22-1-1, 10 KO). Rewanż z Uzbekiem jest w planach na drugą połowę 2021 roku, ale najpierw formę "Araba" sprawdzi twardy Facundo Nicolas Galovar (10-5-2, 7 KO).

- Chwila nieuwagi, jeden cios i do widzenia. Największy żal mam sam do siebie, bo z trenerem rozmawialiśmy o tym, żeby uważać na niego w pierwszych czterech rundach. Po pierwszej rundzie poczułem się jednak zbyt pewny siebie. Wszystko mi wychodziło bardzo łatwo. Pomyślałem sobie, że nie ma co czekać, że już teraz przyspieszę. Zrobiłem błąd bijąc lewy na wątrobę, opuściłem gardę i to wystarczyło - komentował ostatnią porażkę sam Parzęczewski.

Nieoczekiwana wpadka bolała co najmniej z kilku względów. Chusanow wziął walkę w zastępstwie Ryana Forda (17-6, 12 KO), z którym Polak od wielu miesięcy prowadził coraz intensywniejszą wojnę podjazdową w mediach społecznościowych. We wrześniu ringowy dramat rozegrał się zresztą w Częstochowie - rodzinnym mieście Parzęczewskiego.

Konsekwencją było także usunięcie Polaka z czołówki rankingu federacji WBO. To z kolei sprawiło, że całkiem realna do niedawna perspektywa walki o mistrzostwo świata znacząco się oddaliła. A konkretne propozycje już były - w poprzednich latach pojawiały się oferty opiewające nawet na 280 tysięcy dolarów.

Zainteresowani walką z Parzęczewskim byli między innymi Siergiej Kowaliow (34-4-1, 29 KO) i Callum Smith (27-1, 19 KO) - ówczesni mistrzowie świata odpowiednio kategorii półciężkiej i super średniej. "Arab" nie czuł się jednak wtedy gotowy na wyzwania tego kalibru i chciał własnoręcznie pokonać kilka szczebli dzielących go od ścisłej czołówki.

- Teraz chcemy przede wszystkim odbudować Roberta, a potem doprowadzić do rewanżu z Chusanowem i wrócić do naszych planów - zdradził promotor Mariusz Grabowski. Kolejne miesiące po ostatniej porażce pięściarz promowany przez Tymex Boxing Promotion i MB Promotions poświęcił na leczenie kontuzjowanej ręki. Teraz jest gotów do walki i ma jasno określone cele. Jeśli wygra z Galovarem to rewanż z Chusanowem powinien być na wyciągnięcie ręki, bo Uzbek również związał się kontraktem z grupą Mariusza Grabowskiego.

Przed 26-letnim Galovarem dopiero druga walka w Europie. W grudniu 2019 roku sprawdził się w Szwajcarii, gdzie sprawił zresztą małą niespodziankę. Po ośmiu rundach zremisował z Yoannem Kongolo (14-1-1, 5 KO) - znanym kibicom sportów walki także z występów dla organizacji GLORY. Ogółem z pięciu porażek Argentyńczyka tylko jedna przyszła przed czasem, a aż trzy zadali mu niepokonani rywale. Ofensywny styl Galovara pomoże Parzęczewskiemu uzyskać odpowiedzi na wiele pytań i powinien być gwarancją ringowych fajerwerków.

Starcie Parzęczewski vs Galovar będzie jednym z głównych wydarzeń gali MB Boxing Night 9. Dla Roberta będzie to już szósty występ na gali organizowanej przez Mateusza Borka. 19 marca na antenie TVP Sport w walce wieczoru kibice obejrzą pojedynek Łukasza Wierzbickiego (19-1, 7 KO) z Oskarim Metzem (12-0, 4 KO) - niedawnym pogromcą Michała Syrowatki.

Oprócz tego dojdzie także do rewanżu wagi ciężkiej - starcia Kamila Bodziocha (7-1, 2 KO) z Jakubem Sosińskim (3-2, 1 KO), które za pierwszym razem dostarczyło nadspodziewanie wielu emocji. W akcji pokażą się także inni pięściarze po przejściach - Kamil Młodziński (13-5-4, 6 KO), Sebastian Ślusarczyk (8-1, 5 KO) i Patryk Szymański (20-4, 10 KO). Na tym jednak wcale nie koniec.

- Starszych szanujemy, ale szukamy nowych twarzy - zdradził niedawno Mateusz Borek. 19 marca szansę dostanie debiutant Oskar Gryckiewicz (młodziezowy mistrz Polski), który zmierzy się w kategorii junior ciężkiej z byłym zawodnikiem MMA - Łukaszem Bordewiczem (1-0, 1 KO). W ringu pojawi się także mistrz Polski juniorów z 2017 roku - Kacper Salabura (2-1), a jego formę sprawdzi twardy Marcin Piegoński (1-1).

Transmisja gali już w sobotę 19 marca na antenie TVP Sport oraz on-line na www.sport.tvp.pl i w aplikacji mobilnej TVP Stream.

MB Boxing Night 9 - aktualna karta walk:
Łukasz Wierzbicki (19-1, 7 KO) vs Oskari Metz (12-0, 4 KO)
Robert Parzęczewski (25-2, 16 KO) vs Facundo Nicolas Galovar (10-5-2, 7 KO)
Sebastian Ślusarczyk (8-1, 5 KO) vs ?
Patryk Szymański (20-4, 10 KO) vs ?
Kamil Bodzioch (7-1, 2 KO) vs Jakub Sosiński (3-2, 1 KO)
Kamil Młodziński (13-5-4, 6 KO) vs ?
Kacper Salabura (2-1) vs Marcin Piegoński (1-1)
Oskar Gryckiewicz (debiut) vs Łukasz Bordewicz (1-0, 1 KO)

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: kuropatwapacyfik
Data: 06-02-2021 11:37:03 
Bokserzy w trakcie sparingu powinni toczyć walkę w obecności wykrywacza błędów trenerskich.Nie może być tak że trener trenuje zawodnika przed walką w WIELKIEJ BRYTANII a ten jest bez szybkości ciosy wyprowadza bardzo wolno. Można nagrać sparing ,film wysłać do wykrywacza braków szkoleniowo trenerskich.JEST temat do podniesienia kwalifikacji sportowców.Trener nie jest świętą krową i może błędnie prowadzić zajęcia .Pozdrawiam.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 06-02-2021 13:04:29 
Ciężko jest nadrobić krótką karierę amatorską.
Zawody o wysokiej dawały wyższe skille.
Oczywiście są wyjątki.

Przykładowo Tomasz Adamek miał sukcesy w amatorce.

Tyle że w Polsce kariera amatorska to w większości walka za dyplomy i puchary.
A na wyjazdach rozczarowanie bo sędziowie zwykle faworyzują gospodarzy.

Co innego gdyby była liga, telewizja itd.

A tak to przejście na zawodowstwo to jedyna możliwość aby zarobić jakieś pieniądze.

Trzyma kciuki za Roberta.
Nie można skreślać ale kluczem są wyjazdy na sparingi do najlepszych.
Tak jak to robił za młodu Sulęcki.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.