HRGOVIĆ SZYKUJE SIĘ W ZAGRZEBIU DO NADCHODZĄCEJ WALKI

Brązowy medalista igrzysk w Rio, Chorwat Filip Hrgović (12-0, 10 KO) szykuje się w Zagrzebiu do nadchodzącej walki pod okiem swojego trenera, Pedro Diaza. Występ Chorwata spodziewany jest pod koniec lutego lub na początku marca.

- W 2021 roku będę oficjalnym pretendentem do mistrzostwa świata wagi ciężkiej którejś federacji - tako rzecze "El Animal", notowany obecnie na piątym miejscu w rankingu IBF, na ósmym w zestawieniu WBC i kolejno na jedenastym i dwunastym w rankingach WBA i WBO.

- Najważniejszą rzeczą dla Filipa jest teraz koncentracja na nadchodzącej walce. Tylko ona się liczy. Rywal może być leworęczny albo praworęczny, wysoki albo niski. Jedyna różnica jest taka, że na każdego przygotowujemy osobną taktykę - mówi Diaz, kubański trener Chorwata od lata 2018 roku, jeden z trenerów pracujących z reprezentacją Kuby podczas igrzysk w 1992, 1996, 2000 i 2004 roku (głównymi trenerami kadry byli wtedy legendarni Alcides Sagarra i jego następca Sarbelio Fuentes), na zawodowstwie pracujący m.in. z takimi czempionami czempionów jak Miguel Cotto, Guillermo Rigondeaux, Grigorij Drozd i Iwan Baranczyk.

Jednym z głównych założeń kubańskiego fachowca jest zwiększenie siły pojedynczego uderzenia Hrgovicia przy jednoczesnym rozwoju jego wszechstronnej techniki. Przed rozpoczęciem współpracy z Diazem Hrgović ważył na zawodowstwie maksymalnie 103 kilogramy. Teraz wnosi na wagę regularnie w okolicach 110 kg.

Ważną postacią w "Team FH" pozostaje przyjaciel Hrgovicia Yousef Hasan, były kapitan kadry Jordanii pełniący rolę asystenta Diaza. To właśnie Hasan był odpowiedzialny za realizację założeń treningowych Kubańczyka w listopadzie i grudniu. Pod koniec grudnia Diaz przyleciał do Zagrzebia i stopniowo wchodzi z Hrgoviciem na coraz wyższe obroty.

- Nie bój się, to potrwa krótko. Nic nie poczujesz, po prostu pójdziesz spać i obudzisz się w szpitalu. Nie będzie bolało - mówił Hrgović do Michaela Huntera (19-1-1, 13 KO) w listopadzie zeszłego roku, po zwycięstwie nad Rydellem Bookerem. Hunter twierdzi, że jego były promotor Eddie Hearn chce doprowadzić do walki z Hrgoviciem, by Chorwat mógł się wybić i że ludzie Hrgovicia zrobią wszystko, by Amerykanin przegrał. Wygląda jednak na to, że pojedynek Hrgović vs Hunter nadal jest najbardziej możliwą opcją na pierwszy kwartał.

Amerykański "Łowca Nagród" jest notowany czwartym miejscu w rankingu IBF i walka z nim mogłaby mieć nawet status eliminatora. Kubrat Pulew (dotychczasowy obowiązkowy pretendent IBF) przegrał w grudniu walkę mistrzowską z Anthonym Joshuą, a numer trzy rankingu - Aleksander Usyk - celuje w pas WBO, gdyż jest obowiązkowym pretendentem z ramienia tej federacji. Drugie miejsce w rankingu IBF zajmuje natomiast Charles Martin.

W grudniu Hrgović twierdził, że planem na 2021 rok są trzy walki z zawodnikami światowej czołówki. Niedawno sporo mówiło się o tegorocznym turnieju WBSS wagi ciężkiej, który planuje współorganizować promująca Chorwata grupa Sauerland Promotions. Na razie jednak nie ma na ten temat żadnych konkretów.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: teanshin
Data: 06-01-2021 19:59:59 
Skoro celuje w czołówke to walki z Babićiem nie będzie. Oczywiście jego dyrdymały to jedno a rzeczywistość i tak pokaże co innego.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 06-01-2021 20:53:01 
Babic-Bakole/Pulew/Martin-Hunter i walka o pas, myślę, że takie trio rozwiałoby wszelkie wątpliwości.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 07-01-2021 09:23:01 
Lepiej żeby Hunter i Hrgović zmierzyli się ze sobą , bo jak mają lać takich gości jak ostatnio, to mogą sobie darować..Kibicuje chorwatowi, ale wolałbym żeby kłapanie jadaczką przełożył na poziom rywali..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.