'WILK Z GLIWIC'

Henryk Wilk na miejscu historycznej HaliMiałem to szczęście, że poczułem osobiscie atmosferę zabytkowej hali TUTAJ >>>, specyficzny klimat, który był porówywalny do tego co można odczuć w takim miejscu jak Warszawska Hala Gwardii. Miejsc niknąca w cichości jest w Polsce więcej, jak choćby Wrocławska Gwardia. Dlatego poniższa historia, jest zapisem walki, ale bardziej kompletnej przemiany na zasadach ukochanej dyscypiny.

Gliwice posiadają bardzo bogate tradycje bokserskie. W przeszłości w mieście działał znakomity zespół ŁTS Łabędy oraz KS 'Carbo' Gliwice. Zawodnicy tych klubów przez wiele lat występowali w I lidze bokserskiej, odnosząc sukcesy na ringach w kraju i za granicą. Jednak przemiany ustrojowe sprawiły, że jesienią 1991 r. ostatnia sekcja pięściarska w Gliwicach przestała istnieć.

W 2001 r. byli pięściarze 'Carbo' – Henryk Wilk i Stanisław Syjud – postanowili zorganizować zjazd bokserów, którzy przed laty walczyli w barwach tego klubu. W sierpniu tego samego roku spotkało się 60 byłych zawodników, m.in. Adam Piwowarski, Krzysztof Madej, Janusz Kluba. Wtedy padła propozycja reaktywowania sekcji, ale w nieco zmienionej formie. Szkolenie miałoby objąć jedynie dzieci i młodzież.

W maju 2002 r. w sali byłego Kolegium Nauczycielskiego przy ul. Królowej Bony odbyły się pierwsze zajęcia, a na początku lipca 2002 r. w Urzędzie Miejskim zarejestrowano Gliwicki Uczniowski Klub Sportowy 'Carbo'. We wrześniu 2002 r. klub ulokował się na trzy miesiące  wynajmował salę w szkole ul. Kozielska 1, Syjud  i Wilki zagospodarowali opuszczoną dawną halę sportową Fabryki Lin i Drutu przy ul. Dubois 36.

Historyczna sala bokserska przy Dubois w Gliwicach

Obiekt był w bardzo złym stanie technicznym, przecież zbudowano go jeszcze przed wojną dla potrzeb pracowników dawnej Fabryki Drutu Wilhelma Hegenscheidta. Dyrekcja fabryki dbała o swoich pracowników budując oprócz hali sportowej, osiedle mieszkaniowe z ogrodami, basen kąpielowy – znany jeszcze gliwiczanom w okresie powojennym, zlokalizowany w budynku będącym swoistym centrum kultury osiedla. Tam też po wojnie otwarto kino 'Zryw'. Hala sportowa widoczna jest już na mapach Gliwic z roku 1911, więc jako obiekt stuletni miał prawo być praktycznie zabytkiem.

Wilk postawił na swoim, pomocą rodziców zawodników, trenerów oraz działaczy klubowych udało się przeprowadzić konieczne prace remontowe, budując we własnym klubowym interesie kotłownię centralnego ogrzewania dla całej hali. W tym okresie wyposażono zabytkową łaźnię i szatnię. Prócz treningów należało sprawdzić z innymi drużynami, a często bywało tak, że jadąc na zawody, bokserzy zabierali ten swój ring by mieć na czym walczyć. Kto teraz o tym pamięta? Chyba poza panem Henrykiem Wilkiem – nikt.

Ruszyły regularne treningi, które w kolejnych latach przyniosły wymierne efekty - pierwsze sukcesy Magdaleny Stelmach - powróciła z Mistrzostw Świata zze srebrnym medalem. Lidia Fidura sięgnęła po brązowy medal mistrzostw Europy i igrzysk europejskich, ośmiokrotna mistrzyni Polski. Obecnie Alexas Kubicki staje się asem w gliwickiej drużyny dokładając do osiągnięć medal Mistrzyni Europy Juniorek.

Nowa sala bokserska przy Kozielskiej - Gliwice

Od pięciu lat pięsciarze mają do dyspozycji zmodernizowaną halę sportową. Dobudowano do niej, nowy segment z szatniami i sanitariatami oraz sauną, a także nowoczesne sale konferencyjne i biura z pomieszczenimi gospodarczymi.

– Jest to jedna z najnowocześniejszych hal bokserskich w Polsce. Jestem z niej bardzo zadowolony. Sala jest przepiękna i znajduje się w dobrej lokalizacji. Powstała między szkołami, wiec każdemu uczniowi będzie tu po drodze. Jestem pewien, że teraz frekwencja wśród bokserów znacznie się zwiększy – mówi Henryk Wilk, wiceprezes i trener GUKS "Carbo”.

Cały obiekt ma 470 m2 powierzchni, a miejsce do ćwiczeń zajmuje 255 m2. W centralnym punkcie hali stoi ring, który łatwo można zdemontować i zyskać dodatkową przestrzeń, a dzięki specjalnym uchwytom – pomieszczenie można dzielić na kilka ringów treningowych. Hala jest wielofunkcyjna. Można w niej także uprawiać inne dyscypliny sportowe, m.in. w siatkówkę, koszykówkę czy piłkę nożną. Przebudowa obiektu kosztowała 919 tys. zł i została sfinansowana z budżetu miasta.
 
Kto by pomyślał 20 lat temu, że świat rozpoznawać będzie polski region, że Śląsk, będzie na ustach całego pięściarskiego świata.
Wszystko dzięki 'Wilkowi z Gliwic' - dzięki dyscpyplinie, którą tak pokochał, dzięki pasji i determinacji,... długa historia w pół godziny.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.