STURM I VARGAS CHĘTNIE PRZYWITAJĄ DE LA HOYĘ PO POWROCIE Z EMERYTURY

Zapowiadający swój powrót Oscar De La Hoya (39-6, 30 KO) przekonuje, że mógłby spokojnie wyjść do Gołowkina, ale nikt poważnie nie traktuje jego zapowiedzi. Więcej sensu miałyby jego walki z dawnymi rywalami, a chętnych do takiego projektu nie brakuje.

Już wcześniej gotowość do starcia ze "Złotym Chłopcem" wyraził Ike Quartey, teraz do kolejki chętnych ustawili się również Felix Sturm (40-5-3, 18 KO) oraz Fernando Vargas (26-5, 22 KO).

- Szczerze mówiąc jestem dziś w lepszej formie fizycznej niż byłem pod koniec kariery. Więc jakby co Oscar, to jestem dostępny i gotowy. Jeśli on potrzebuje rywala, możemy to zrobić. Może to być walka pokazowa, dziś już nie ma między nami złej krwi - stwierdził Vargas.

- De La Hoya jest mi winien rewanż, bo przecież każdy kto choć trochę zna się na boksie wie doskonale, że zostałem w 2004 roku ograbiony przez sędziów ze zwycięstwa - powiedział Sturm, który wróci jutro na ring podczas gali w Hamburgu po blisko pięcioletniej przerwie. Jego przeciwnikiem będzie Timo Rost (10-0-2, 3 KO).

GOŁOWKIN I CANELO WYŚMIALI ZAPOWIEDZI OSCARA DE LA HOYI >>>

Oscar uporał się podobno ze swoimi uzależnieniami i od kilku miesięcy trenuje. Ma wrócić między liny w pierwszym kwartale przyszłego roku. Były mistrz świata sześciu kategorii pochwalił się, że zszedł już do 77 kilogramów i bez problemu osiągnie limit wagi średniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.