MARIUSZ WACH POKONANY PRZEZ FURY'EGO (SKRÓT WALKI)

Mariusz Wach (36-7, 19 KO) poległ wczoraj na punkty w walce z Hughie'em Furym (25-3, 14 KO) podczas londyńskiej gali Joshua vs Pulew. Polak miał swoje momenty, ale Brytyjczyk pokazał klasę i wygrał bardzo wyraźnie.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KalarCz
Data: 13-12-2020 11:19:11 
Mariusz nie powinien już wchodzić na najwyższy poziom, tyle co ten chłop w życiu przyjął to mógłby obdzielić 5 bokserów, niestety z każdym kto umie troche boksować Wach robi za chodzący worek treningowy, jedynie z otwartymi bijokami jakoś tam się prezentował, ale też za 1 wyprowadzony cios zbierał 4, chce niech walczy ale europejskie średniaki to niech będzie max na jaki go wypuszczają, wczoraj Hjułi który zazwyczaj walczy jak zając spierniczający przed wilkiem, ganiał i tłukł Mariusza, Wachowi kondycji starczyło na jedną runde, potem jedyny porządny cios zadał głową, miał zablokowaną nie tylko prawą, ale obie ręce, przepychał się tylko i klinczował na linach, a to jednak nie o to chodzi w boskie, cygan wypadł przyzwoicie ale czy się rozwija czy tak jak napisałem walczył z chodzącym workiem treningowym pokażą następne walki
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 13-12-2020 13:04:52 
Wg mnie Mariusz zawiódł na podobnym poziomie co Jeżewski. Różnica jest jednak taka że on nie był zastępstwem na ostatnią chwilę z zerowym przygotowaniem pod przeciwnika oraz taka że on bywał już na znacznie wyższych poziomach niż ten a dla Jeżewskiego był to skok do oceanu po kąpielach w dmuchanym basenie.

Wach dostał tyle prezentów w tej walce że jego szanse z nikłych wzrosły do średnich już w samym ringu. Zamiast zająca Fury'ego, punktującego dostał wojownika Hughie'go który nie patrząc czy coś oberwie czy nie ciągle parł do przodu z ciosami. Dodatkowo kontuzja która w normalnych okolicznościach i wyrownanej walce byłaby bardzo dużą przeszkodą...

Mariusz miał idealnego kandydata do spróbowania siłowego rozwiązania a... jako pierwszy mimo że był większy i cięższy dał się zepchnąć do głębokiej defensywy "cherlawemu" a przynajmniej z tego znanemu Fury'emu.
KATASTROFA jak dla mnie. Wach nie nadaje się do boksu na najwyższym poziomie i to wiedzieliśmy od dawna ale to że nie potrafi nawet w sprzyjających warunkach nic popróbować jest naprawdę przykre.
 Autor komentarza: Nestor
Data: 13-12-2020 13:28:37 
Była to walka Żelbetowy Kloc vs Wóz Węgla - Wach spokojnie mógł to wygrać gdyby chciał, a młody Fury zostanie niedługo zweryfikowany: taki Dubois czy Rivas poskładałby go jak kartoni.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 13-12-2020 13:33:50 
Po wczorajszych występach Jeżewskiego i Wacha chyba "groźni Polacy" staną się symbolem bumiarstwa na ringach UK. Wach wypadł fatalnie pod każdym względem z wyjątkiem swej legendarnej "granitowej szczęki". Chyba dopadł go już wiek, bo był wolniejszy niż przedtem i bardzo szybko wysiadł kondycyjnie. Powinien dać sobie definitywnie spokój z boksowaniem, ponieważ już zarobił wystarczająco dużo na resztę życia, a zdrowia sobie nie kupi. Granitowa szczęka jak na razie mu służy, ale nikt mu nie zagwarantuje, że te tysiące przyjmowanych na głowę potężnych ciosów nie zaowocują kiedyś jakąś demencją. Zamiast w boksie widziałbym Wacha w nowej wersji serialu "Koń, który mówi".
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.