LAWRENCE OKOLIE DEMOLUJE NIKODEMA JEŻEWSKIEGO (SKRÓT WALKI)

Lawrence Okolie (15-0, 12 KO) odprawił wczoraj Nikodema Jeżewskiego (19-1-1, 9 KO) w niecałe pięć minut na gali Joshua vs Pulew w Londynie i zapowiedział, że to samo zrobi z zawodnikiem, którego Jeżewski w ostatniej chwili zastąpił - Krzysztofem Głowackim (31-2, 19 KO), z którym Brytyjczyk spotka się w przyszłym roku w walce o wakujący pas mistrza świata WBO wagi cruiser.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Nestor
Data: 13-12-2020 10:15:43 
Panowie, Jeżewski ma poważne problemy neurologiczne, co było widać 2x w pierwszej rundzie gdy dostał spazmów - natychmiast powinien przestać zajmować się boksem.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 13-12-2020 10:20:21 
Nikoś oznajmił że przeszedł badania i wszystko jest ok, ale co to były za badania? Poświecenie latarka po oczach i sprawdzenie ciśnienia? Zalecam po powrocie do PL MRI i to jak najszybciej, to nie było normalne zachowanie organizmu na ciosy.
 Autor komentarza: Soku
Data: 13-12-2020 10:21:16 
1) Panie też, jeśli łaska, bo moja Kobita też Boksera czyta. ;-)

2) Fakt, że jakiś dochtór go w ogóle dopuścił do tej walki ... yyy... to chyba jakiś czysto szumowski przekręt.
 Autor komentarza: gluton
Data: 13-12-2020 10:21:32 
Nikodem szacunek za ryzyko. Było ogromne. Do lekarza i koniec z boksem. Pozdrawiam
 Autor komentarza: Soku
Data: 13-12-2020 10:26:13 
"(...) enough. He cannot continue. Thank you (do sędziego). There's no way he should have been able to even fight that long. He could be badly damaged. You gotta get him out of there" - stempel postawiony przez komentującego na karierze Nikodema. To już wygląda groteskowo. KOŃCZ WAŚĆ!
 Autor komentarza: blazini86
Data: 13-12-2020 10:27:42 
Ale co, pierwszy raz widzieliście, że ktoś po ciosie w ringu zatańczył? Dość normalna reakcja na mocny cios w głowę.
 Autor komentarza: Soku
Data: 13-12-2020 10:29:49 
Weź kierownik obejrzyj te 5 minut i policz sobie te pląsy... to był ring, nie parkiet.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 13-12-2020 10:30:42 
@Up
Normalna po ciosie w miejsce wrażliwe: szczęka, ucho, skroń. Nienormalna po ciosach w czoło i policzek, jak u Jeżewskiego.
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 13-12-2020 10:41:08 
@Hugo

Przecież dostał strzał w skroń od którego się zaczęło. Odłączyło mu nogi i tyle. Nie róbcie z tego tragedii.

Zauważcie jak płakali wszyscy komentatorzy poza Sergio Morą, który coś o boksie wie także i od strony przyjmowania.
 Autor komentarza: KalarCz
Data: 13-12-2020 10:44:12 
nie będę się wymądrzał, ale mi to wyglądało że jest podłączony nogi się uginają, ale nie na tyle żeby się przewrócić, Nikodem za wszelką cene chciał ustać prostował te nogi, próbował łapać równowage i całość wyglądała dość dziwnie wręcz komicznie, sądzę że zawodnicy są badani, nawet w amatorce trzeba przejść lekarza, przytłoczył go też kaliber wydarzenia, bo on zwykle walczy na salach gimnastycznych, może się pomyle ale nie widze Głowackiego z Okoliem, Główka siedzi na tej swojej zakrocznej nodze, wycofany do tyłu, zasięg ma niewielki, a Okolie bije dyszlami z daleka, nie wpada z ciosami, Głowacki będzie pruł powietrze metr od głowy Anglika, do tego wydaje się że Okolie ma bombke
 Autor komentarza: albert223
Data: 13-12-2020 11:36:12 
Cierpiał niczym komentatorzy próbujący wymówić jego nazwisko.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 13-12-2020 11:45:27 
https://www.youtube.com/watch?v=ymNFyxvIdaM

Jedno jest pewne nasz reprezentant skradł show na tej gali,bo od czasów Judah oraz Wawrzyka nie było tak dobrego tancerza między linami a tak na poważnie powinien pomyśleć o kompleksowych badaniach,utrata zdrowia nie jest warta kontynuacji kariery i niech dobry fachowiec wypowie się w tej sprawie dając mu zielone lub czerwone światło. Niewątpliwie ambicji trudno mu odmówić a i strachu też nie było widać,gorzej z umiejętnościami, no ale nie każdy może być mistrzem.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 13-12-2020 11:55:07 
No to niektórzy dopiero teraz przekonali się czemu Cieślak nie wziął tej walki...

Okolie musi mieć niezły cios skoro Jeżewski klękał po pierwszym ciosie na schaby...

Przytaczałem przed walką Głażewskiego i jego tekst po walce „Nikt wcześniej mnie tak mocno nie uderzył”.

Być może Jerzewski nie miał już głowy do boksowania przed tą walką, ale to raczej wydaje mi się że to Okolie się do tego przyczynił.

Więc gdyby Jeżewski nie pojechał na tą egzekucję boksowałby sobie jeszcze długo i szczęśliwie...

Analogia do Szeremety... dlatego nie popieram wychodzenia do takich bokserów którzy mogą zakończyć czyjąś karierę.
A GGG zakończył już kilka karier...

Po tej pokazówce Okolie nie sądzę aby Cieślak a tym bardziej Głowacki byli chętni do walki...
 Autor komentarza: karambapol
Data: 13-12-2020 12:12:59 
Ażżal było patrzec Jeżewski mnie zawiódł , nie liczyłem ze wygra liczyłem ze sie dobrze pokaże a ten gość po ciosiena schaby przyklękł potem pływał po kazdym ciosie rywala nie zadawał ciosów, Jeżewski został brutalnie zweryfikowany plama jak nic boprzegrac oczywiscie to zaden wstyd i ujma ale to tez zalezy w jakim stylu w takim stylu jaki zaprezentował Jeżewski to jest jednak wstyd tak przegrac
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 13-12-2020 12:49:38 
Walka Jeżewskiego w pełni obnażyła wszystkie mankamenty obecnej "polskiej szkoły boksu". Czyli przede wszystkim brak zaplecza szkoleniowego z prawdziwego zdarzenia w połączeniu z haniebnym i żałosnym bumobijstwem. W ten sposób tworzy się iluzje - kryptobumów z fantastycznym rekordem, padających jak muchy w starciach nie tylko ze światową czołówką, ale i mocniejszymi journeymanami.

Kołodziej zdemolowany przez Lebiediewa, Wawrzyk zmieciony przez Powietkina, emerytowany Włodarczyk zniszczony przez Gasijewa, Rekowski rozwalony przez Takama... Szpilka. W końcu ostatnie "sukcesy" polskiego pięściarstwa - Parzęczewski testujący, czy nie zarwie się mata ringu, jak na nią gruchnie, Jabłoński bity przez nie wiadomo kogo. I jako wisienka na torcie Jeżewski, który do tej walki w ogóle nie powinien zostać dopuszczony. Bo encefalopatię bokserską już sobie chyba zapewnił a jak jeszcze trochę poboksuje, to i wózek może się przytrafić.

Bez całościowej zmiany podejścia, zatrudnienia jakichś trenerów, od których mogliby się uczyć miejscowi i zaprzestania pompowania rekordów na patałachach polski boks zawodowy de facto przestanie istnieć, bo Cieślak z Masternakiem też nie będą boksować wiecznie.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 13-12-2020 13:20:10 
W pełni zgoda z powyższą opinią Stieczkina, co do stanu polskiego boksu i jego efektów na obcych ringach. Jednak wczorajszy fatalny występ Jeżewskiego zasługuje na głębszą analizę. Myślę, że nieszczęście zaczęło się od braku sensownego planu na tę walkę. Zapewne skupili się na klinczach, w których lubował się Okolie, tymczasem on wyszedł i w ogóle nie miał zamiary klinczować, tylko zaczął rozstrzeliwać Jeżewskiego z dystansu, korzystając ze swojego olbrzymiego zasięgu. Jeżewski nie miał pomysłu na skrócenie tego dystansu i stał się bezradny jak Gołota z Lewisem lub Brewsterem. Przeciwnikowi wychodziło wszystko, a jemu nic. Niby usiłował trzymać gardę, ale była tak dziurawa, że wszystkie ciosy Okoliego wchodziły, jak w masło. Pierwszy nokdaun (przyklęknięcie) to był taki na wzięcie oddechu i namysłu, bo raczej nie z bólu, a tym bardziej nie z utraty świadomości. Nic nie pomogło i inkasował dalej, przy czym mocny cios na skroń (chyba lubieżny ma rację) odciął mu trwale równowagę i tym samym odporność. Dwa kolejne nokdauny były po ciosach w okolice czoła, które boksera w "normalnym" stanie powalić absolutnie nie powinny.

Okolie nie jest tak doskonały, jak to wczoraj wyglądało, choć niewątpliwie jest w tej chwili poważnym kandydatem na lidera wagi cruiser. Jeżewski też nie jest tak beznadziejny, jak się zaprezentował. Tym niemniej jako bokser z poważnymi aspiracjami jest skończony. Może pobawić się w journeymana wzorem wielu argentyńskich cruiserów (Rossi, Crenz, Ulrich) po pierwszej porażce przez nokaut. Nie wiem jednak, czy nie szkoda zdrowia.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 13-12-2020 13:38:27 
@Hugo
Problem z Jeżewskim jest bardziej złożony. Ciosy, które przyjmował nie były jakieś potwornie mocne ani specjalnie czyste. Mimo to zachowywał się dziwnie. Ja takie "tańce" oglądałem na filmach z ofiarami wojskowych gazów bojowych niszczących układ nerwowy. Jasne, w boksie też się to zdarza. Nawet komentator przypomniał walkę Zaba Judaha z Kostią Cziu. Ale Jeżewski dostawał silnych drgawek dosłownie po każdym jako tako trafionym ciosie Anglika. Nikodem musi mieć coś "z głową", nie wiem, jakaś wewnętrzna kontuzja która nie wychodzi na świeceniu latarką w oczy? I nie wierzę, że o tym nie wiedział, coś takiego musiało przecież wyjść wcześniej, choćby podczas sparingów. Okolie to nie Wilder, aż tak mocno nie bije. Dlatego uważam, że Jeżewski powinien dać sobie spokój. Zanim po którymś ciosie takie ruchy zostaną mu na stałe.
 Autor komentarza: canislupuscampestris
Data: 13-12-2020 13:59:49 
A taki twardy bokser to miał być, niektórzy nawet stawiali na jego zwycięstwo z Okolie. Przypuszczam, że to było takie myślenie życzeniowe.

Mam tylko nadzieję, że niektórzy właśnie zrozumieli, że na dobrego przeciwnika trzeba się dobrze przygotować i że Cieślak tak naprawdę podjął męską decyzję, że nie jedzie, że nie napalił się jak chłopiec na te ok 5-6 milinów złotych za 4 walki, jakie oferuje mu DAZN. Po prostu dobrze się przygotuje i da najlepszą walkę z możliwych. Ale czy wygra to się okaże. Na takiego cwaniaczka i brutala, jak Okolie jest potrzebny inny cwaniaczek i brutal, a tu Polak spełnia warunki.

Co do Jeżewskiego to dopadł go syndrom Gołoty. Nie tyle nawet, co Okolie, co stres go pożarł na zupełnie obcych mu wodach.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 13-12-2020 14:32:59 
@Stieczkin
Myślę, że nigdy się nie dowiemy, czy wczorajsze "tańce" Jeżewskiego to efekt uszkodzenia błędnika silnym ciosem Okoliego, czy też skutek jakiejś zaszłości sprzed miesięcy (lat) polegającej na oberwaniu kijem bejsbolowym w potylicę na kaszubskim weselu. Nikodem do wczoraj uchodził wręcz za symbol bokserskiej twardości i wydawało się, że wstydu w Londynie nie przyniesie, a jednak przyniósł i to duży.

Masz rację, że generalnie za takie żałosne sytuacje odpowiada brak rzetelnej weryfikacji polskich bokserów na wcześniejszym etapie. Pseudokariera polegająca na obijaniu kolejnych słabeuszy na gminnych galach prowadzi do tego, że faktycznych możliwości (i ewentualnych braków) boksera nie zna ani jego promotor, ani trener, ani nawet on sam. A wtedy bardzo łatwo na obcym ringu o zaskoczenie skutkujące druzgocącą klęską.
 Autor komentarza: zamek9
Data: 13-12-2020 16:50:59 
|Rozumiem ze jest malo jeszcze znany ale już niedługo zobaczycie kim jest Okolie i dlaczego Jezewski tak wypadł... wysoki, wielki zasieg ramion, mocny cios, niedługo ścisła czołówka tej kategorii
 Autor komentarza: Soku
Data: 13-12-2020 17:19:29 
To samo mówiono o Jenningsie swego czasu.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 13-12-2020 23:14:08 
Przed walką z Okolie, Jeżewski nie zwiedzał desek.
Taki taniec pamiętam szczególnie u Wawrzyka i nie wynikał z mocnego ciosu ani z rozbicia.
Być może to takie zachowanie organizmu na skutek czystego trafienia.

Aby walczyć z takim harpagonem trzeba mieć dopracowane skracanie dystansu.
Jeżewski nie pchał się w klincze bo być może nie ćwiczył ich a oglądał trening tego elementu Okolie...
Zresztą miał okazję klinczować przez chwilę z Okolie i wyłapał tam sporo.

Niestety, przeskok był ogromny.

Co do polskiego zaplecza a konkretnie jego braku, pisałem wielokrotnie.
Brak konkretnego wsparcia finansowego.
Dawne sukcesy Polski boks zawdzięcza temu że boks był możliwością wyjścia z trudnej sytuacji, wyjazdów zagranicznych. Obecnie to za mało.
Taki Michalczewski walcząc w lidze miał jak on to mówił pensję dyrektora bo był zatrudniony na klika etatów.
 Autor komentarza: filozofi
Data: 13-12-2020 23:42:37 
"Autor komentarza: StieczkinData: 13-12-2020 12:49:38
Walka Jeżewskiego w pełni obnażyła wszystkie mankamenty obecnej "polskiej szkoły boksu". Czyli przede wszystkim brak zaplecza szkoleniowego z prawdziwego zdarzenia w połączeniu z haniebnym i żałosnym bumobijstwem. W ten sposób tworzy się iluzje - kryptobumów z fantastycznym rekordem, padających jak muchy w starciach nie tylko ze światową czołówką, ale i mocniejszymi journeymanami.

Kołodziej zdemolowany przez Lebiediewa, Wawrzyk zmieciony przez Powietkina, emerytowany Włodarczyk zniszczony przez Gasijewa, Rekowski rozwalony przez Takama... Szpilka. W końcu ostatnie "sukcesy" polskiego pięściarstwa - Parzęczewski testujący, czy nie zarwie się mata ringu, jak na nią gruchnie, Jabłoński bity przez nie wiadomo kogo. I jako wisienka na torcie Jeżewski, który do tej walki w ogóle nie powinien zostać dopuszczony. Bo encefalopatię bokserską już sobie chyba zapewnił a jak jeszcze trochę poboksuje, to i wózek może się przytrafić."


Ale co Ty za głupoty wygadujesz człowieku.

Włodarczyk - mistrz świata federacji WBC. MISTRZ ŚWIATA, dyletancie! To, że pobił go młody głodny Gasijew to naturalna kolej rzeczy, Archie Moore też na bokserską starość dostawał lanie od Claya. Takie jest życie, koleje boksu.

Głowacki - kolejny mistrz świata.

Cieślak - kolejny świetny polski zawodnik.

Kownacki - bądź co bądź czołówka HW do niedawna. Niedawno Adamek - mistrz świata. Gdzie TY więc widzisz ten słaby stan polskiego boksu dyletancie??? Bo nie wygrywamy cały czas? Na świecie jest kurwa kilkaset narodów przygłupie i wszystkie nacje chcą wygrać nie tylko Polacy, więc jest oczywiste, że czasem zbieramy też cięgi. Całościowo jednak polski boks stoi na bardzo dobrym poziomie na tle świata. Niemcy mają od nas gorszych bokserów, Hiszpanie, Norwegowie, Szwedzi, ba, niemal cała Europa poza UK i paroma innymi jest od nas boksersko GORSZA DYLETANCIE! Więc nie opowiadaj głupot i przestań reperować sobie zjebaną samoocenę psioczeniem na polski boks.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.