MURAT GASIJEW DEMOLUJE W DEBIUCIE W WADZE CIĘŻKIEJ

Zaledwie 107 sekund trwał debiut Murata Gasijewa (27-1, 20 KO) w wadze ciężkiej. Rosjanin był zunifikowanym mistrzem świata kategorii cruiser, ale kontuzje i długa rehabilitacja wykluczyły go z boksu na dwadzieścia siedem miesięcy.

Rywale zmieniali się trzykrotnie. Ostatecznie naprzeciw niego w Soczi stanął Nuri Seferi (41-10, 23 KO), który wytrzymał pełen dystans z takimi puncherami jak Herbie Hide, Marco Huck czy nasz Krzysztof Głowacki. Ale rosyjski niszczyciel potrzebował na demolkę na nim pół rundy.

Po lewym prostym wyszedł z akcją lewy sierp-prawy krzyżowy. Pierwszy cios nie doszedł celu, drugi już jednak skosił Seferego z nóg. Warto zaznaczyć, iż Gasijew wczoraj ważył 104,6 kilograma, jest już więc pełnoprawnym "ciężkim".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: teanshin
Data: 31-10-2020 23:32:32 
Walka bez sensu, ale po tak długiej przerwie niech ma. Seferi widać fizycznie przygotowany do walki jak Celtunkaya. W sumie mógł sędzia jeszcze Seferiego puścić bo trochę się zawiesił ale mógł jeszcze kontynuować.
 Autor komentarza: slovik
Data: 31-10-2020 23:51:24 
Nie ma się czym chwalić tak na dobrą sprawę
 Autor komentarza: MLJ
Data: 01-11-2020 09:38:17 
Fajnie że wrócił. Naturalnie Silny chłop z twardą głową, będzie groźny w HW
 Autor komentarza: Boban81
Data: 01-11-2020 11:02:03 
Dobrze, że Gasijev wrócił. Szkoda że z bumem, ale nawet ten bum to dla niego coś, po tak długiej przerwie.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 01-11-2020 12:14:43 
Wrócił stary dobry Murat,tylko rywal jakby się uważnie przyjrzeć, jak spod z budki z piwem, ale dobrze, że zobaczył ring na żywo po tak długim rozbracie z nim.Jak zdrowie pozwoli będzie z niego pociecha w nowej dywizji.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.