MIKEY GARCIA: ŁOMACZENKO WYGLĄDAŁ DOBRZE NA TLE MNIEJSZYCH RYWALI

Miguel Angel Garcia (40-1, 30 KO) był jednym z tych, którzy zapowiadali wygraną Teofimo Lopeza (16-0, 12 KO) nad Wasylem Łomaczenką (14-2, 10 KO). Amerykanin przekonuje, że sławny Ukrainiec zbudował swoją pozycję dzięki zwycięstwom nad mniejszymi i słabszymi rywalami.

To dość kontrowersyjna teza, wszak poza rzeczywiście sporo mniejszym Guillermo Rigondeaux trudno szukać podobnych walk w CV "Matrixa". Mało tego, wielu ostrzegało go przed wycieczką do wagi lekkiej, w której przecież Wasyl zdążył przed porażką zunifikować trzy mistrzowskie pasy.

- Czułem, że Lopez ma duże szanse na wygraną. Kiedy Łomaczenko wyglądał świetnie? Tylko w starciach z mniejszymi rywalami. Kiedy miał naprzeciw siebie kogoś większego, nie lśnił już tak. Tak było w przypadku pojedynku z Linaresem. Wiedziałem więc, że skoro inni byli w stanie go trafić, to tym bardziej większy i silniejszy Lopez będzie miał swoją szansę. Potem stało się dokładnie to, co zapowiedziałem. Łomaczenko nie wygrał więcej niż cztery rundy, byliśmy świadkami narodzin nowej gwiazdy - powiedział Garcia, który wciąż liczy na potyczkę z Mannym Pacquiao (62-7-2, 39 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 27-10-2020 17:54:44 
Lopez jest nie tylko świetnym atletą i pięściarzem, pokazał też, że potrafi nokautować przez kumulacje(Commey), ale jak trzeba i jednym ciosem (Menard), oraz boksować z dużymi(Nakatani), a także małymi, wybornymi technikami(Łomaczenko). Jednak nadal uważam, że Wasyl w pełni formy byłby w stanie z nim wygrać,no ale jak się oddaje pierwszą połowę pojedynku...to nie dziwne,że traci się status Króla.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 27-10-2020 18:08:16 
@Up
Nie nazwałbym nokautu Lopeza na Commeyu nokautem przez kumulację. Tam był jeden decydujący cios w 2 rundzie, po którym nastąpiło dobicie zamroczonego rywala.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 27-10-2020 18:40:23 
jak nie Commey to Silva już na pewno,choć sytuacja podobna, tylko pastwienie się nad rywalem patrząc w ilości rund trwało dłużej.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.