7 LISTOPADA NOC WAGI CIĘŻKIEJ - POZA ORTIZEM ABELL, SANCHEZ I INNI

To będzie noc wagi ciężkiej. Chodzi o galę 7 listopada, gdzie główne role odegrają Luis Ortiz (31-2, 26 KO) i Alexander Flores (18-2-1, 16 KO). O tym pisaliśmy już rano, teraz o dwóch innych "ciężkich" zestawieniach.

Przekaz telewizyjny otworzy dobrze nam znany Joey Abell (35-10, 33 KO). Silny niczym tur "Minnesota Ice" uśpił w 2017 roku Krzyśka Zimnocha, siedem miesięcy później został jednak zastopowany przez Tomka Adamka. Pod koniec zeszłego roku wrócił szybkim nokautem, a teraz skrzyżuje rękawice z Michaelem Coffie'em (10-0, 7 KO).

Tuż przed głównymi bohaterami między linami zameldują się Brian Howard (15-3, 12 KO) i uważany przez niektórych za przyszłość wagi ciężkiej Frank Sanchez (15-0, 11 KO). Na pewno będzie więc ciekawie.

Poniżej powrót do przeszłości - wideo z ceremonii ważenia przed walką Adamek vs Abell. Stare dobre czasy...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 08-10-2020 16:05:54 
Zrobienie z Abella wielkiego, trudnego przeciwnika dla Adamka - to był majstersztyk. Wszyscy Janusze to łyknęli.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 08-10-2020 16:17:59 
Ten Coffie wcale nie najgorszy, kawał mocnego byka z niego, dość agresywnie boksuje, trochę przypomina Millera, także Abell znów zaliczy KO.
 Autor komentarza: KalarCz
Data: 08-10-2020 17:43:04 
Abell gdyby miał lepszą odporność, i troche więcej tlenu to byłaby czołówka a może nawet mistrz świata, świetne warunki, przyzwoity boksersko i łapa ciężka jak młot, a na marginesie ważyć ponad 120 kg czystego mięśnia i nadal mieć słabą klate to jest wyczyn panie Abell:D
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 09-10-2020 08:20:26 
Zrobienie z kruchego Zimnocha ciężkiego to był majstersztyk a jak już się po nim Abell przejechał to (żadna w tym sztuka) reszta się sama nakręciła i grzechem dla Adamka było nie skorzystać aby obijając klocka też poudawać dalej ciężkiego. Szkoda tylko, że oszukiwał też samego siebie i poszedł dalej myśląc, że jeszcze dudków natrzęsie zamiast na nim skończyć ładnie karierę. A tak mu się przytrafiło brutalne zderzenia z wagonem koksu - prawdziwym i realnie już zbyt ciężkim klocem.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 09-10-2020 12:00:27 
Zobaczyłbym za dwie walki starcie Ortiza z Sanchzezem. 40 letni prospekt vs 50 letni dwukrotny pretendent do pasa WBC
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.