JARON ENNIS CHCE WYSŁAĆ JASNY KOMUNIKAT: ZE MNĄ SIĘ NIE POGRYWA

Jutro na gali Showtime Lubin vs Gausha w Uncasville kolejny pojedynek stoczy jeden z najciekawszych prospektów światowego boksu, rywalizujący w wadze półśredniej Jaron Ennis (25-0, 23 KO). Rywalem Amerykanina będzie twardy i mocno bijący Dominikańczyk Juan Carlos Abreu (23-5-1, 21 KO). 23-letni bokser z Filadelfii nie zamierza toczyć z nim pojedynku na pełnym dystansie.

- Nigdy nie przygotowuję się typowo pod styl danego rywala i nie oglądam zbyt wiele jego walk. Nigdy nie wiadomo, jaką przeciwnik wybierze taktykę, więc staramy się być jak najbardziej wszechstronnie przygotowani. Łączymy wiele elementów i rozwiązań. Zawsze pracujemy nad kilkoma rzeczami, jestem gotowy na wszystko. W swojej ostatniej walce wypadłem dobrze, ale mogłem boksować lepiej, za bardzo chciałem nokautu i trochę się przez to spinałem - powiedział Ennis, który w styczniu tego roku pokonał przez TKO Bachtijara Ejubowa.

- Abreu przeboksował pełen dystans z mocnymi zawodnikami (m.in. z Aleksandrem Besputinem i Egidijusem Kawaliauskasem - przyp.red.). Nikt nie pokonał Abreu przed czasem. Mogę więc teraz wysłać czołowym zawodnikom mojej kategorii wagowej jasny komunikat: ze mną się nie pogrywa. Jeżeli jutro wygram, w kolejnej walce mogę bić się z kimś z pierwszej piątki, taką mam nadzieję. Potem chciałbym walki o tytuł. Już dziś mógłbym wejść do ringu i ją wygrać. Nie ma dla mnie znaczenia, z którym czempionem sie zmierzę: Terence'em Crawfordem, Errolem Spence'em Juniorem czy Mannym Pacquiao. Jestem unikany przez czołówkę, bo mój styl to recepta na każdego. Jutro wygram przez nokaut, na sto procent. Będę się bawił w ringu i nie będę się spieszył - podsumował temat ''Boots'', w tej chwili notowany na jedenastym miejscu w rankingu WBO i na dwunastym w rankingu IBF.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.