GAVERN: JOSHUA I WILDER SĄ DOBRZY, ALE TO FURY JEST NAJLEPSZY

Jason Gavern (27-21-4, 12 KO) był świetnym testerem dla młodych i obiecujących zawodników. Potrafił sprawić niespodziankę i w pewnym momencie był notowany przez WBC w czołowej piętnastce rankingu wagi ciężkiej. Obcował praktycznie z każdym i jest przekonany, że numerem jeden jest Tyson Fury (30-0-1, 21 KO).

Były policjant mierzył się z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) i Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO), przegrywając odpowiednio w czwartej i trzeciej rundzie. Z "Królem Cyganów" tylko sparował, to jednak wystarczyło mu, by postawić swoją diagnozę odnośnie najlepszego w krainie olbrzymów.

- Fury okazał się po prostu szalenie dobry. Sparowałem z nim w 2014 roku przez dziesięć dni i on był kapitalny. Byłem w ringu z takimi facetami jak Wilder, Joshua czy James Toney. Joshua jest lepszy technicznie niż Wilder, ale Wilder bije trochę mocniej. Mimo wszystko to AJ bardziej mnie zranił tym ostatnim nokdaunem. Pamiętajcie jednak, że o walce z Wilderem dowiedziałem się na cztery dni przed terminem, a z Joshuą na pięć dni przed wyjściem do ringu. Zamiast dziesięciu tygodni na przygotowania dostawałem po kilka dni, dlatego nie byłem w najwyższej formie. W 2010 roku mierzyłem się z Johnathonem Banksem na rozpisce gali Kliczko vs Sosnowski. Wygrałem dziesięć z dwunastu rund, w najgorszym wypadku 9:3, a dali mi remis. Skrzywdzono mnie wtedy, choć z drugiej strony po raz pierwszy w życiu miałem przed tym startem pełen obóz przygotowawczy. Kiedy ogłoszono werdykt, to złamało mi serce. Zaraz potem była seria porażek, byłem bardzo sfrustrowany. Po raz ostatni zaboksowałem w 2016 roku, ale jakby co wciąż jestem gotowy - mówi twardy journeyman.

- Wilder jest dobry, Joshua jest dobry, ale to Fury jest najlepszy - dodał Gavern.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: CHAMP2209
Data: 11-09-2020 13:20:32 
Pamiętam jak Mario Wach go rozjechał w 6 rundzie o jakiś pas interkontynentalny wbc .
 Autor komentarza: CHAMP2209
Data: 11-09-2020 13:22:09 
Zresztą chyba z dekade temu :]
 Autor komentarza: teanshin
Data: 11-09-2020 16:34:06 
Jest dość interesujące co mówi. Zazwyczaj ogląda się walki i ocenia przez pryzmat tego w jaki sposób dany zawodnik się zaprezentował. Rzadko kto wie że ta czy tamta walka była brana z biegu. Absolutnie nie insynuuje że Gavern to jakiś niespełniony MŚ, ale właśnie często bierze się takich journeymanów z bigu żeby nabijali rekordy innym bo dobrze to wygląda jak taki szybko się wyłoży. Zapewne takich kwiatków jest dużo więcej. Promotorzy przed walką nigdy nie mówią ile czasu miał na przygotowania przeciwnik ich prospekta czy może miał kontuzję, albo czy akurat nie ma jakiś problemów rodzinnych itp. Za to często się mówi że dany zawodnik dekadę temu pokonał kogoś tam, albo zremisował z kimś z topu jakby to miało jakiekolwiek znaczenie. Ciekawe ile talentów zmarnowało sie w boksie tylko dlatego że nie stac ich było na to żeby zająć się sportem na pełen etat.
Z drugiej strony nikt im na siłę nie kazał wchodzić do ringu także takie tłumaczenia po latach nie mają sensu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.