BELLEW: WIERZĘ, ŻE WHYTE WYGRA REWANŻ I ZOSTANIE MISTRZEM ŚWIATA

Emerytowany już Tony Bellew stawiał na wygraną Dilliana Whyte'a (27-2, 18 KO). I choć Aleksander Powietkin (36-2-1, 25 KO) zafundował mu ciężki nokaut, Bellew nie zmienia zdania i wciąż wierzy, że jego rodak w przyszłości zostanie jeszcze mistrzem świata wagi ciężkiej.

- Wiem na milion procent, że mogę pokonać Powietkina. Przecież do czasu nokautu kontrolowałem pojedynek. Wyciągnę wnioski i poprawię parę rzeczy przed rewanżem - powiedział kilkanaście godzin po przykrej porażce "The Body Snatcher".

- Powiedziałem Dillianowi, żeby był cierpliwy w walce z kimś takim jak Powietkin, który przypomina mi bardzo Nigela Benna. Bo oni kiedy są zranieni bywają najgroźniejsi. Dlatego postąpił dobrze, gdy nie rzucił się na niego po dwóch nokdaunach w czwartej rundzie. Jedynym błędem było to, że gdy schodził unikiem, stracił kontakt wzrokowy z rywalem. Nie widział tego ciosu i dlatego okazał się tak mocny. Gdyby miał otwarte oczy, pewnie i tak poleciałby na deski, ale wstałby z nich i nie byłby aż tak zraniony. Dobrze wiem o czym mówię, sam to przeżyłem. Dillian musi dokonać pewnych małych zmian, wciąż wierzę jednak, że jego przeznaczeniem jest mistrzostwo świata wagi ciężkiej i ostatecznie dopnie swego - przekonuje były mistrz kategorii cruiser i potężny gracz wagi ciężkiej po dwóch wygranych nad Davidem Haye'em.

- Wilder robił przez 800 dni wszystko żeby tylko nie spotkać się z Dillianem, wybierając nawet jakiegoś taksówkarza zamiast Whyte'a. Wierzę, że Dillian zostanie mistrzem, chodzi tylko o odpowiedniego rywala, odpowiednią walkę i odpowiedni czas. Moim zdaniem pokona w rewanżu Powietkina, a potem zostanie mistrzem - dodał Bellew.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: gerlach
Data: 24-08-2020 17:05:53 
Na 1 000 000 %, a moze nawet na 1 000 000 000 % HAHAHA. Sasza sprawil mi tyle radosci ta demolka. I teraz Angole jak i przyszywani Angole wymyslaja te bdzury, tlumacza, zapewniaja. A to po prostu boks i waga ciezka. Nt Wilder prawdopodobnie bylby zmuszony zdemolowac Whyte nawet szybciej niz Powietkin.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 24-08-2020 17:18:26 
Tony "Już nigdy o mnie nie usłyszycie" Bellew znów w formie.
"Wierzę, że Dillian zostanie mistrzem, chodzi tylko o odpowiedniego rywala, odpowiednią walkę i odpowiedni czas."
Otóż jeśli byłoby mu pisane mistrzostwo świata to zdobyłby je z każdym rywalem, w każdej walce, w każdym czasie, bo mistrza cechuje to że jest w stanie wygrać z każdym:
- Anyone, Anytime, Anywhere, czyż nie?
Niestety porażka z podstarzałym Povetkinem stawia go teraz w zupełnie innym świetle.
 Autor komentarza: nyger1
Data: 24-08-2020 18:01:31 
ale bylo wiadomo ze powietkin zachowa swoje atuty jakies 4-5 masx 6 rund ,mimo 41 lat jest wciaz grozny no i klase wyzej jesli chodzi o umiejetnosci niz whyte
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 24-08-2020 20:07:25 
Tony może mieć rację.
Whyte nadal ma 50% szans co najmniej w rewanżu. Radził sobie bowiem dobrze a przed ścięciem mocno postraszył Rosjanina który młodszy się przecież nie zrobi.
Tak więc może to ugrać w drugim podejściu. Nie można go skreślać choć dojdzie duży minus po stronie psychiki i pewności siebie być może a Aleksander to jednak profesor boksu.

Co do mistrzostwa... Whyte to groźny zawodnik który szanse ma z każdym. Mniejsze bądź większe. On mógłby być mistrzem gdyby miał więcej szczęścia. Trzeba pamiętać że mistrza byłego pokonał (Parker) i gdyby trafił mu się odpowiedni rywal kto wie... Zdarza się że pasy wpadają w ręce i tych mniej wybitnych na jakiś czas przecież...
Z Wilderem miałby naprawdę spore szanse i stąd brak tej walki przez tyle lat.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.