LAURA GRZYB: MONIKA GENTILI BIERZE KAŻDĄ RINGOWĄ WOJNĘ

- Potrzeba dużo spokoju i chłodnej głowy, gdy walczy się z Monicą Gentili. Włoszka bierze na siebie każdą ringową wojnę – mówi Laura Grzyb (3-0, 3 KO), którą ciekawy i zarazem bardzo trudny pojedynek czeka 26 września na gali Tymex Boxing Night 13 w Częstochowie.

Z doświadczoną Monicą Gentili (6-11, 1 KO), w latach 2015-2016, walczyły inne zawodniczki Tymex Boxing Promotion – Ewa Brodnicka (19-0, 2 KO), dziś mistrzyni świata federacji WBO, i Aleksandra Sidorenko (9-0, 1 KO), była zawodowa mistrzyni Europy.

Promotor Mariusz Grabowski zdecydował, że z włoską pięściarską zmierzy się również Laura Grzyb, dawna Wicemistrzyni Europy Kadetek.

- Monica jest pięściarką ofensywną, mocno wywiera presję. Taka przeciwniczka to znaczący krok do przodu w mojej karierze – powiedziała dwukrotna Mistrzyni Polski Seniorek.

Z Brodnicką i Sidorenko przegrywała na punkty. Zresztą do Polski Monica Gentili przyjeżdżała jeszcze kilka razy – na sparingi z Ewą Brodnicką, m.in. przed jej walkami w obronie pasa World Boxing Organization z Argentynką Edith Soledad Matthysse i Belgijką Djemillą Gontaruk.

- Gentili to bardzo silna i mocna fizycznie zawodniczka. Spodziewam się wymagającej przeprawy w Częstochowie, ale takich właśnie walk potrzebuję już dzisiaj. Nie chcę stać w miejscu. W boksie kobiet jest naprawdę ciężko o rywalki. Jeśli pojawia się szansa rywalizowania z taką pięściarką, to nie ma się nad czym zastanawiać. Wiem po co tutaj jestem – przyznała Grzyb.

Do tej pory zawodniczka Tymexu zwyciężała przed czasem, pokonując m.in. bardzo doświadczoną za profesjonalnych ringach Bojaną Libiszewską. Z kolei Monica Gentili tylko dwukrotnie przegrała przez TKO lub KO, a miało to miejsce w pojedynkach ze słynną Irlandką Katie Taylor (15-0, 6 KO) i Niemką Nicole Wesner (16-0, 7 KO). Obie przeciwniczki Włoszki są zawodowymi mistrzyniami świata, a Taylor wcześniej zdobyła mistrzostwo olimpijskie w Londynie i 5 tytułów amatorskiej Mistrzyni Świata.

- Trzeba zrobić w ringu swoją robotę. Bardzo ciężko pracuję przed każdą walką. Jeśli wygram znów przed czasem, to będzie znaczyło, że dobrze wykonuję swoją pracę. Moja ostatnia rywalka Libiszewska przed czasem przegrywała też tylko dwukrotnie. W ringu może zdarzyć się wszystko. Widziałam walkę Moniki Gentili z Katie Taylor. Włoszka jest bardzo wytrzymała, ma szczelną gardę i dobry blok. Myślę, że lubi się bić, lubi długie wymiany ciosów. Jest dużo cięższa, będzie chciała to wykorzystać – stwierdziła Polka.

Jak wyglądają przygotowania Laury Grzyb do najtrudniejszego testu w barwach Tymexu i w zawodowej karierze?

- Konsekwentnie dokładamy rundy, więc mocno pracuję nad zwiększeniem pułapu tlenowego. Już wróciłam na pełne obroty. Stawiamy na wytrzymałość i boks. Walka w Pionkach trwała krótko, ale pokazała nam, że idziemy w dobrym kierunku. Jeśli chodzi o sparingi to mamy kilka dziewczyn przypominające stylem Gentili. Na pewno odwiedzimy Łódzki Shark Top Team. Jeśli się uda posparuję też we Wrocławiu i Poznaniu. Mamy w Polsce dużo zawodniczek z potencjałem. Na pewno dużo rund przeboksuję z zawodniczkami MMA, mają charakter i nigdy nie odpuszczają. Dobre sparingi czekają mnie na pewno z Karoliną Owczarz i Klaudią Sygułą. Skorzystamy z pomocy płci męskiej ze względu na siłę fizyczną Włoszki. Na gali w Częstochowie będę gotowa na każdy scenariusz – zapowiedziała Laura Grzyb, dodając, że będzie dużo szybsza od przeciwniczki z Włoch.

W głównej walce Robert Parzęczewski (25-1, 16 KO) spotka się z Kanadyjczykiem Ryanem Fordem (17-6, 12 KO). W Częstochowie boksować będą także m.in. Łukasz Wierzbicki (18-1, 7 KO), Sebastian Ślusarczyk (8-0, 5 KO), Michał Leśniak (12-1-1, 3 KO) i Kamil Kuździeń (2-0). Łukasz Wierzbicki zmierzy się z Mołdawianinem Octavianem Gratim (5-7-1), a Sebastian Ślusarczyk z Pawłem Czyżykiem (6-1, 1 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: EwaBrodnicka
Data: 18-08-2020 18:45:01 
Najlepiej podsumował to Janusz Pindera "walka matki z córką" wczoraj pierwszy raz nie zgodziłem się z panem Januszem w kwestii tego nokautu którego nie widział sędzia.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.