ZMARŁ LEGENDARNY TRENER NAAZIM RICHARDSON

Bardzo smutne wiadomości dobiegły zza Oceanu. W wieku 54 lat zmarł jeden z najbardziej znanych i najbardziej utytułowanych amerykańskich trenerów w XXI wieku: Naazim Richardson, kojarzony przede wszystkim z filadelfijską szkołą boksu i z sukcesów, jakie osiągali pod jego okiem wybitni czempioni.

Richardson miał trudne dzieciństwo na ulicach Filadelfii, w wieku 14 lat uciekł z domu, a kilka lat później trafił do więzienia. Jak sam mówił, był wtedy ''murowanym kandydatem do szybkiej śmierci od kuli lub dożywotniego wyroku''. Zdołał jednak odmienić swój los, a dyscyplinę i cel odnalazł dzięki boksowi i religii, stając się żarliwym muzułmaninem, Bratem Naazimem. Boksu uczył się od najlepszych filadelfijskich trenerów starej szkoły, przede wszystkim od legendarnego Bouie Fishera, trenera m.in. Bernarda Hopkinsa, jednego z najlepszych bokserów swoich czasów. To właśnie Hopkins stał się na początku XXI wieku - po rozstaniu z Fisherem - pierwszym sławnym podopiecznym Richardsona. 

W 2007 roku Richardson otarł się o śmierć po zawale, ale zdołał wrócić do pracy i w 2009 roku stał się jednym z głównych bohaterów słynnej walki mistrzowskiej Shane Mosley vs Antonio Margarito o pas WBA wagi półśredniej. Richardson - ówczesny trener znakomitego Mosleya - odkrył, że bandaże na rękach Margarito pokrywa ''gipsująca'' substancja, która miała nadać pięściom Meksykanina twardość i zapewnić mu nielegalną przewagę. Margarito przegrał z Mosleyem przed czasem, a potem został czarnym charakterem boksu. Zarówno w walce, jak i w skandalu wokół niej, kluczową rolę odegrał Brat Naazim, który stał się wówczas specjalistą o światowej renomie. Warto dodać, że trzecim najsłynniejszym - obok Hopkinsa i Mosleya - prowadzonym przez Richardsona czempionem był mistrz wagi cruiser Steve Cunningham

Nie znamy jeszcze dokładnych okoliczności śmierci Brata Naazima. Dziś kondolencje spływają z całego świata, a najwięksi bokserzy naszych czasów łączą się w smutku.

Niech Brat Naazim spoczywa w pokoju. Jak mawiają w takich chwilach muzułmanie, Inna lillahi wa inna ilayhi raji’un - zaprawdę do Allaha należy i do Niego powróci.

Poniżej przypominamy jeden z wywiadów BOKSER.ORG z Naazimem Richardsonem. O walce Hopkins vs Dawson rozmawiał z wielkim trenerem w 2011 roku w Neubrandenburgu Przemysław Osiak.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 24-07-2020 17:14:09 
Wielka strata, bardzo utytułowany trener.

Pamiętam jak stopował zapędy Cunninghama, by ten się nie podpalał po położeniu na deski Fury'ego, tylko dalej boksował swoje.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 24-07-2020 17:55:51 
No szkoda, może Covid go wykończył, ostatnio AJ też mówił coś że ktoś z jego teamu zmarł na to.


P.s Ta wpadka Margarito z owijkami to chyba była z Cotto a nie z Mosleyem, co?
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 24-07-2020 18:15:51 
@up

Wpadka była z Mosleyem, wymienili mu rękawice przed walką. Z Cotto wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że nie wykryto tego przed walką, czego efektem była porażka Cotto przed czasem.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 24-07-2020 18:45:40 
Dwumecz Cotto - Margarito jest epicki i jeszcze ten skandal w tle, ale też postawa Mosleya w tej konfrontacji była niczego sobie, usadził Antonio, że aż miło.Oczywiście szkoda Richardsona, tak jak i swego czasu Stewarda, czy choćby naszego Gmitruka, to byli trenerzy z wysokiej półki.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 24-07-2020 20:27:17 
Autor komentarza: lubieznyzenon
Właśnie się doedukowałem i obejrzałem wywiad z Mosleyem. Mosley twierdzi że te praktyki były stosowane od lat w teamie Margarito, podobno jakiś sparingpartner któremu złamał nos też mu to zarzucał a to że sypał mu się cekol z owijek było częstym widokiem..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.