TURKOWSKI ZAPOWIADA: WEJŚCIE W STYLU DZIKIEGO ZACHODU

Wszystkie walki Tomasza Turkowskiego (5-0, 5 KO) i Wojciecha Roja (2-1, 2 KO) kończą się przed czasem. Czy kibice zobaczą nokaut również 17 lipca na gali studyjnej Babilon Fight Night: BOKS vs MMA? – Nie zatrzyma mnie ani kontuzja żeber, ani nietypowa kategoria wagowa. Wejdę na ring w stylu Dzikiego Zachodu, a potem zrobię, co do mnie należy – zapowiada Turkowski.

– W lutym na sparingu Rafał Jackiewicz złamał mi żebra, miałem utrudnione przygotowania, ale już jest całkiem dobrze ze zdrowiem. Na głowę mogę przyjąć, a żebra będę szczelnie zasłaniał – mówi Tomasz Turkowski, który jako menedżer i doradca współpracuje z wieloma pięściarzami, a pod koniec poprzedniego roku postanowił wznowić swoją karierę, rozpoczętą i przerwaną jesienią 2016.

– Wygrałem wtedy trzy walki, a dwa kolejne zwycięstwa odniosłem na przełomie 2019 i 2020 roku w Nowym Dworze Mazowieckim i Chwiramie. Na razie mam same nokauty i oby pozostało tak jak najdłużej, choć rywale będą coraz lepsi, więc może być trudniej o przewracanie każdego z nich. Poprzeczka idzie do góry już 17 lipca na gali Tomka Babilońskiego, podczas której spotkam się z żołnierzem zawodowym Wojciechem Rojem – powiedział Turkowski.

Ostatnie walki "Cowboy" toczył w kategorii junior średniej, tymczasem teraz zmierzy się z półciężkim Wojciechem Rojem w umownym limicie do 77 kg.

– Walczyliśmy na tej samej styczniowej gali w Chwiramie, z tym że jeden po drugim, dlatego nie widziałem na żywo jego nokautu. Wojtek Roj jest większy ode mnie, to silny facet, ale do pokonania. Na pewno zaimponował wielu osobom, kiedy w debiucie wyszedł do ważącego ponad 100 kg Michała Olasia. Różnica wagi między nimi wynosiła 23 kg. A ja zaskoczę kibiców wejściem w stylu Dzikiego Zachodu, a potem zrobię, co do mnie należy – zapewnia 5-krotny z rzędu Mistrz Polski w reiningu, czyli ujeżdżeniu w stylu western.

Tomasz Turkowski ma za sobą treningi w Słupsku z Przemysławem "Kosiarzem" Runowskim, który 17 lipca zmierzy się z Mistrzem Babilon MMA i FEN, byłym mistrzem Polski w zapasach Danielem "Rutkiem" Rutkowskim. W innej walce boksera z zawodnikiem z mieszanych sztuk Łukasz Stanioch spotka się z Adrianem “Aresem” Błeszyńskim.

– Faworyci są znani i tak naprawdę od pięściarzy Przemka i Łukasza będzie zależało, jak długo potrwają te pojedynki. Mnie najbardziej ciekawi starcie Patryka Trochimiaka z bardzo dobrym kickbokserem Jankiem Lodzikiem. Wszyscy zobaczymy jak dobry pięściarsko jest Lodzik w rywalizacji z mocnym Trochimiakiem. A co do mojej walki, zacznę spokojnie, obejrzę atuty i słabe strony Wojtka, nie będę rzucał się na niego. Ale już w 2. rundzie będę lokował swoje mocne ciosy. Chodzi o to, abym ja trafiał, a nie dostawał w żebra. Muszę uważać, bo Roj ma ciężką rękę i mógłby mnie upolować jakimś cepem – zaznacza Turkowski.

17 lipca w studiu odbędzie się gala Babilon Fight Night: BOKS vs MMA. W pozostałych pojedynkach boksu olimpijskiego Sebastian Wiktorzak zmierzy się z Mateuszem Wodzińskim, a Konrad Kaczmarkiewicz z Kamilem Ślendakiem. Transmisja na kanałach sportowych grupy Polsat.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.