TYSON FURY: NIE WYOBRAŻAM SOBIE WALK BEZ KIBICÓW

Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) nie ukrywa, że ciężko byłoby mu zmobilizować się w walce bez udziału publiczności. Takie jednak mu raczej nie grożą.

- Nie wiem, czy potrafiłbym się zmobilizować na taki występ. Czułbym się jak na sparingu na sali treningowej. Zresztą nie wyobrażam sobie walk o mistrzostwo świata wagi ciężkiej bez kibiców. I nie chodzi już o pieniądze i wypłaty, bo zdążyłem już zarobić naprawdę dużo. To oczywiście tylko moja opinia, lecz jeśli dostałbym ofertę takiej walki w studiu telewizyjnym, za zamkniętymi drzwiami, odrzuciłbym ją - mówi "Król Cyganów".

Kiedy spytano mistrza WBC o trzecią walkę z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO), odpowiedział w swoim stylu. - On chce tego pojedynku z powodów finansowych, proste.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 04-06-2020 12:10:02 
Też mi się to ciężko ogląda, jakbym widział podwórkową galę, gdzie dwóch rozrabiaków z dzielnicy wyjaśnia sobie niedomówienia, przy obecności pięciu osób na krzyż. Fury i zawodnicy jego pokroju nie pójdą na to, zarówno oni jak i ich sztaby są biegli w księgowości.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 04-06-2020 13:44:12 
A ja jestem za tym, by organizować walki bez kibiców. Nie te największe hity, ale jakby Fury z jakimś bumem się zmierzył, a przecież lubi się mierzyć z bumami, to taka walka spokojnie mogłaby odbyć się bez kibiców. Joshua z Pulevem też by mógł. Jakby za jedną walkę dostali mniejsze pieniądze, to nie zbiednieją, a przynajmniej biznes będzie się kręcił. Chyba, że mają przekalkulowane, że zastój wzbudzi apetyt kibiców. Tylko kiedy będzie można organizować duże gale przy pełnych trybunach?
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 04-06-2020 14:03:19 
Tyson to typ, którego wrogiem/sprzymierzeńcem jest motywacja - to wszyscy wiemy, myślę, że tym razem to dość szczera wypowiedź Tysona z tym problemem mobilizacji bez widowni, poza tym to showman - komu by śpiewał po walce?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.