WARREN: TYSON FURY ZASŁUGUJE NA NAJWIĘKSZY KONTRAKT

Tydzień temu pisaliśmy o ambicjach Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO), który chciałby podpisać najwyższy w historii boksu kontrakt. Są tacy, zdaniem których mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC zasługuje na każde pieniądze.

- Chciałbym dostać największy kontrakt w historii boksu. Taki, którym pobiłbym wcześniejsze umowy Mike'a Tysona, Saula Alvareza i Floyda Mayweathera. Kiedy więc pobiję Wildera i Joshuę, będę chciał największego i najlepszego kontraktu za walki - mówił "Król Cyganów", któremu pozostały jeszcze dwie walki do wypełnienia obecnej umowy.

Frank Warren, jeden z dwóch promotorów Anglika, podziela zdanie swojego podopiecznego.

FORBES TOP 100: TYSON FURY NAJLEPIEJ ZARABIAJĄCYM BOKSEREM >>>

- To czego Tyson już dokonał to coś więcej niż tylko boks. Osiągnął dla brytyjskiego sportu niewyobrażalnie dużo. Mógłby dostać kontrakt na bilion dolarów, a i tak byłby wart każdego centa. Miałem szczęście promować go od czasu powrotu, kiedy skupił się nie tylko na własnym zdrowiu, lecz także na pomaganiu innym. Widząc jak niszczy w rewanżu Deontaya Wildera byłem świadkiem jednego z największych sukcesów brytyjskiego sportowca. Z niecierpliwością czekam na to, aby stanąć u jego boku w kolejnym rozdziale jego kariery. Najbardziej charyzmatyczny bokser zasługuje na największy kontrakt, dla mnie to oczywiste - przekonuje Warren, szef grupy Queensberry Promotions.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 03-06-2020 08:23:52 
Na największy kontrakt zasługuje ten, kto ma największą oglądalność, przyciąga największą ilość kibiców. Czy to jest Tyson Fury? Nie. Ale teoretycznie jest na dobrej drodze by stać się kimś takim. Ale przecież nikt nie zabroni Warrenowi i Arumowi dać mu największy kontrakt w historii już teraz, skoro wg. Warrena Fury na niego zasługuje :)
 Autor komentarza: puncher48
Data: 03-06-2020 10:32:02 
Dokładnie ten kto robi największy show, a przy okazji idą za tym osiągnięcia sportowe jest niczym Król Midas, któremu rzadko kiedy skąpi się grosza i tak, ni z tego, ni z owego staje się nie tylko wielkim sportowcem, ale i często gwiazdą popkultury, dobrym przykładem na lokalnym podwórku jest Andrzej Gołota, a nawet Szpilka, który może i nie ma umiejętności najwyższych lotów, ale z marketingiem na pewno nie jest na bakier.
 Autor komentarza: khorne
Data: 03-06-2020 11:59:34 
no to czekamy aż Frank rzuci groszem :-)
 Autor komentarza: Clevland
Data: 03-06-2020 12:25:13 
Musiałby zacząć promować się w stylu Floyda.
Szczególnie w USA.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.