NOWY TRENER RUIZA: PRZY DYSCYPLINIE ANDY MOŻE POKONAĆ KAŻDEGO

Eddy Reynoso wyjawił, że był bardzo stanowczy w swojej pierwszej rozmowie z Andym Ruizem Jr (33-2, 22 KO). Były już mistrz świata wagi ciężkiej po porażce w rewanżu z Anthonym Joshuą postanowił zmienić trenera i postawił właśnie na Reynoso.

Zarówno Manny Robles, jak i wcześniej Abel Sanchez, czyli poprzedni trenerzy, narzekali w przeszłości na lenistwo "Niszczyciela". Obaj oddają mu wielki talent, lecz ganili za brak dyscypliny. Sławny szkoleniowiec między innymi Saula Alvareza zamierza bezkompromisowo podejść do tej współpracy.

BYŁY TRENER RUIZA: ZAWSZE ZNAJDZIE WYMÓWKĘ, ŻEBY CZEGOŚ NIE ZROBIĆ >>>

- Nie lubię marnować swojego czasu i pracuję tylko z tymi zawodnikami, którzy mocno się angażują i są zdyscyplinowani. Zbudowałem swój prestiż i nie zamierzam go tracić. Dlatego jeśli komuś zabraknie dyscypliny, wówczas nasze drogi się rozejdą. Trudno mi powiedzieć, czy Andy w przeszłości był niezdyscyplinowanym zawodnikiem, bo przecież został już mistrzem świata, a byle kto mistrzem nie zostaje. Wymagam od niego samodyscypliny i jasno mu to przekazałem. Moim zdaniem przy odpowiednich treningach, zaangażowaniu i dobrym planie taktycznym, Andy może pokonać każdego na świecie. Udowodnił to zresztą bijąc Joshuę w pierwszym pojedynku - stwierdził Reynoso.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 17-05-2020 16:25:48 
Nie nie może pokonać każdego. Nawet jeśli zacznie trenować na 120% co w jego przypadku potrwa pewnie góra rok to i tak będzie ograniczonym zawodnikiem.
Jest niski, ma słaby zasięg i przede wszystkim ma przy piekielnie szybkich rączkach słabe nogi.

On nie łapał AJ-a. To AJ mu wchodził w ciosy jak się podpalał a że był ranny po sytuacji pamiętnej każdy szturm robił na nim wrażenie.
Jest wielu zawodników którzy ograją go walcząc z dystansu nawet jak przygotuje się najlepiej jak potrafi.

Dodatkowo facet jest przewracalny. Nawet w drugiej walce z AJ-em sam przyznał że został w 2 rundzie solidnie zraniony co zresztą widać po reakcjach.
Także jest i do ogrania i znokautowania.

Nie przepadam za gościem nie dlatego że pokonał AJ-a. Nie przepadam bo szybko okazało się że to mało inteligentny gość który porząda tylko kasy i nawet potrafi tłumaczyć się w takim momencie lenistwem żeby wybranąć z porażki.
Dodatkowo pamiętam jak utrudniał negocjacje by tylko coś dla siebie uszczknąć.
To plus potraktowanie trenera jako kozła ofiarnego...

No nie- gość nie wzbudza mojej sympatii i może dlatego ale na pewno nie tylko nie sądzę by jeszcze zwojował największe laury.
Będzie istniał w czołówce ale bardziej spodziewam się jego jakiejś wtopy niż ponownego posiadania pasów.
 Autor komentarza: golabek
Data: 18-05-2020 06:53:18 
Tak czy inaczej facet zlał AJa, i to mimo wszystko nie był klasyczny, książkowy "lucky punch". Ruiz ma mega szybkie rączki i jest naprawdę niezły, już z Parkerem moim zdaniem, przynajmniej nie przegrał. Kwestia jego motywacji, czego chłop oczekuje od życia. Wcale bym się nie zdziwił gdyby za parę dni znów zwolnił trenera. Andy zarobił jednak kupę siana, MŚ już był, może żreć burgery ile chce i leżeć na kanapie aż skończy mu się kasa albo zejdzie na zawał.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.