KOWNACKI: WSZEDŁEM MU NA TEN CIOS, WIĘC BYŁ JESZCZE MOCNIEJSZY

Adam Kownacki (20-1, 15 KO) powtarza w kolejnych wywiadach, że po raz pierwszy był zraniony, nie wiedział jak zachować się w takiej sytuacji, stąd przyszła niespodziewana porażka z Robertem Heleniusem (30-3, 19 KO).

- Wyciągnę wnioski i naukę z tej porażki. Nigdy wcześniej, ani w walce, ani nawet na sparingu, nie byłem tak naruszony. Trafił mnie mocnym ciosem i zranił, a jako iż jestem wojownikiem, chciałem oddać, co nie jest najlepszym wyjściem w takich sytuacjach. Lepiej zrobić krok w tył lub sklinczować. Ale nie wiedziałem nawet jak to zrobić, bo nie lubiłem tego robić w innych walkach. Helenius potrafi mocno uderzyć, ale tu spotkały się dwie siły, bo szedłem na niego. W takim wypadku moc uderzenia jest jeszcze większa. Wszedłem mu w ten cios, przez co stał się dwa razy mocniejszy - mówi Kownacki, który jak widać bardzo bierze do siebie opinie kibiców i trudno mu jest pogodzić się z częścią krytyki.

- Najbardziej wkurzające jest, że tylu kibiców mówi teraz gówniane rzeczy na mój temat. Naprawdę chciałbym, żeby oni weszli do ring i sami spróbowali swoich sił, a dopiero potem oceniali jak coś łatwo bądź trudno zrobić. Ja na pewno wyciągnę lekcję z tej porażki - kontynuował nasz polonijny wojownik.

- Nie zlekceważyłem go, zrobiłem przecież bardzo dużo rund sparingowych. Nie wybiegałem myślami do walki z Wilderem i skupiłem się tylko na Heleniusie. Teraz bardzo chciałbym rewanżu. Nauczony doświadczeniami podtrzymuję teraz formę, pamiętając jak w zeszłym roku przeszła mi obok nosa walka z Joshuą - dodał "Babyface".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: khorne
Data: 05-05-2020 14:24:40 
'Naprawdę chciałbym, żeby oni weszli do ring i sami spróbowali swoich sił, a dopiero potem oceniali jak coś łatwo bądź trudno zrobić' - no, ale po co mamy to robić ? :) Wystarczy, że płacimy Ci bezpośrednio lub pośrednio (oglądalność-reklamy). Jak każdy mówi - nie żryj, to może jednak coś w tym jest? Jak każdy mówi - zainwestuj w siebie, w swój obóz, to może jednak coś w tym jest. Nie rób się drugim Sulęckim, bo kibiców masz nadal dużo :)
PS. wiem Adaś, że to czytasz ;)
 Autor komentarza: Clevland
Data: 05-05-2020 15:38:03 
"Wszedłem mu w ten cios, przez co stał się dwa razy mocniejszy"

O unikach, rotacjach, zakrokach Adam chyba nie słyszał.
Gdyby nie uniki, rotacje to Mike Tyson nie doszedłby tam gdzie doszedł...

"Ja na pewno wyciągnę lekcję z tej porażki"
Nie słyszę nic o zmianie trenera, konsultacjach z innymi trenerami.
Każdy dobry trener, powie to samo - trzeba zmienić wszystko bo głowa nie wytrzyma tylu ciosów od Wildera.
A słaby cios nie umożliwi wygrania np. lepszymi zawodnikami.

Bez zmian w obronie, zadawaniu ciosów, poruszaniu się, nie ma co wychodzić do Heleniusa.
On będzie lepszy, a Adam musiałby przetrwać 12 rund.Czyli bez szans.

Mnie to dziwi że Adam nie rozwija się i opiera swój boks na odporności głowy.
Chwalenie się że z emerytem Arreolą pobili rekord trafionych ciosów to szczyt głupoty.
Potwierdzenie że ma się najgorszą obronę w HW skoro emeryt Arreola może tyle trafić, i słaby cios skoro rozbity zawodnik zbiera tyle i wytrzymuje 12 rund.

Zamiast pomstować na kibiców proponuję postąpić jak Tyson Fury po remisie z Wilderem i zmienić trenera aby się rozwijać. Np. byłego trenera Andy Ruiza on powie że Andy Ruiz skończyłby walkę do 2 rundy i powie co poprawić.
 Autor komentarza: MODM
Data: 05-05-2020 15:52:20 
Adam jest rozbity, było brać AJ-a póki była pora, dobrze by zarobił i z tamtym Antkiem nie był by na straconej pozycji. Wyszła jedna wielka dupa, nie dosc że spadł w kolejce do tittle shota to jeszcze każda kolejna walka w jego przypadku oznacza "dobijanie tego rozbicia" poprzez zbieranie na łeb każdego ciosu przeciwnika. Nawet jak odzyska status pretendenta i po drodze nie będzie wtopy to będzie tak rozbity ze ja prdle. Miał swoją szansę i na kasę i na tytuł drugiej raczej nie będzie. Szkoda
 Autor komentarza: Callisto
Data: 05-05-2020 16:44:24 
Niestety fakt ze Andy Ruiz zdobyl tytul dosc paradoksalnie zle wplynal na kariere Adama, bo zdaje sie ten sam uwierzyl ze jemu tez sie to uda bez koniecznosci wprowadzania diametralnych zmian, badz chocby nawet malych poprawek. No coz, jak w wielu dziedzinach, w momencie kiedy przestajesz sie uczyc, nie korygujesz bledow to przestajesz nadazac za innymi i zaczynasz coraz bardziej i bardziej odstawac.

Adam oczywiscie ma jeszcze szanse, nawet na mistrzostwo swiata, tylko musi w koncu przejrzeć na oczy do czego goraco go zachecam i w czym zycze mu powodzenia!
 Autor komentarza: teanshin
Data: 05-05-2020 19:01:11 
Adam jest bardziej krytykowany za swój styl walki niż za swoją wagę. Nie można bez końca przyjmować tyle na głowę bez konsekwencji.
Faktem jest że przegrana z Heleniusem nie powinna się zdarzyć, ale się zdarzyła i Adaś powinien przemyśleć co by było gdyby tak dał się trafiać od Wildera, AJ czy nawet Whyta?
Chyba najwyższy czas wprowadzić zmiany albo przegrywał będzie częściej.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.