CANELO: EMERYTURA W WIEKU 36-37 LAT

Saul Alvarez (53-1-2, 36 KO) w połowie lipca będzie obchodził 30. urodziny. Jest w szczycie swojej kariery, która - zdaniem samego Canelo, może potrwać jeszcze siedem kolejnych lat.

Dla wielu Meksykanin balansujący pomiędzy wagą średnią a półciężką to obecnie najlepszy pięściarz świata. Na pewno natomiast zarabia najwięcej i generuje największe zyski. Miał wrócić majową walką z Billym Joe Saundersem, lecz w powodu pandemii koronawirusa poczeka z powrotem raczej do września.

Jego trener Eddy Reynoso twierdzi, że Saul wchodzi właśnie w swój "prime", czyli najlepszy okres w karierze. A sam zawodni dba o to, by jak najbardziej ją sobie wydłużyć.

- Zawsze byłem zdyscyplinowany, ciężko pracowałem i poświęcałem się boksowi. Trenuję tak samo ciężko jak wtedy, gdy zaczynałem. To wciąż moja największa pasja, boks to moje życie, a ciało domaga się kolejnych walk. Trenuję, ponieważ kocham to robić, ale zastanawiam się również, w jakim momencie będzie najlepiej odejść. Myślę, że 36 lat, maksymalnie 37, to będzie ten czas, gdy powinienem powiesić rękawice na kołku - stwierdził Alvarez.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 22-04-2020 15:03:59 
Rudzielca śledzę na zawodowstwie od kiedy miał 15 czy 16 lat.
Przez dobre pierwsze 6 czy 7 bardzo go lubiłem i mu kibicowałem. Byłem za nim w walce z Floydem, czy w walce z Larą. Ale w obu tych walkach już zaczęto Alvareza "wspomagać". Potem doszło kilka jego wypowiedzi, trochę sodówy i z zadziornego fajnego gościa zrobił się buc, kanciarz, sterydziarz i na końcu kombinator.
Może i się zapisze w historii, ale myślę że bardziej będzie się go pamiętać z tego, że zawsze koło niego ciągnął się jakiś smród. Począwszy od sędziowskich prezentów, poprzez wpadkę na koksie, a na końcu na kupowaniu zawodników..
 Autor komentarza: puncher48
Data: 22-04-2020 15:49:37 
Przez te niedomówienia i przekręty jego legenda jest już z lekka dmuchana i dla znawców tematu nie mówię o przypadkowych kibicach, pozostanie z nim na stałe.
 Autor komentarza: Polakos
Data: 22-04-2020 16:35:25 
Zawsze ceniłem bokserów czy też ogólnie sportowców, którzy potrafia odejść będąc na samym szczycie. Nie tak dawno przykład genialnego Andre Warda i mam nadzieję, że podobnie będzie z Canelo Alvarezem. Nienawdzię zbędnego przedłużania kariery i rozmieniania się na drobne (chyba, że dotyczy to tych, którym nie kibicuje). Canelo już osiągnął status legendy. Jeżeli tak jak zapowiada stoczy jeszcze około 10 walk (chociaż 8 mu zostało do końca gwiazdorskiego kontraktu z DAZN) to pewnie zaliczy same zwycięstwa z wymagającymi rywalami. Być może gdy będzie odchodził to jako najwybitniejszy pięściarz w historii bez podziału na kategorie wagowe. Życzę mu tego.
 Autor komentarza: Zartan
Data: 22-04-2020 18:14:23 
Genialny Andre Ward? HAhahahahahhahh. Przeciętny do bólu mistrz świata , który odszedł z boksu po dwóch wielkich skandalach z udziałem Kovalowiowa , który obił go do jaja w pierwszej walce a w drugiej bił po jajach.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 22-04-2020 20:38:00 
Zartan
bez przesady. Warda nie lubiłem, ale trzeba mu oddać że zdominował (głównie faulami, super six)
Na pewno dwie walki z Kowaliowem to duże kontrowersje, nie tylko punktowe, ale i faulowe, tak samo jak wyciągnięcie z półcięzkiej trupa Dawsona..
 Autor komentarza: Zartan
Data: 22-04-2020 22:02:10 
MLJ
No okej ale to nie zmienia faktu , że był dosyć przereklamowanym mistrzem i pierwszą walkę z Kovaliovem przegrał do jaja a w drugiej wygrał po faulu i po tym stwierdził , że lepiej będzie odejść. No sorry ale do miana "genialnego mistrza" to mu brakuje hola hola.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 22-04-2020 22:16:39 
Pierwsza walkę z Rosjaninem przegrał choć bardzo nieznacznie. Akurat tamtą walkę sobie kilkukrotnie punktowałem i w niej wychodziło mi 6 do 6 w rundach, ale z racij nokdaunu walkę wygrywa rosjanin. Drugi pojedynek to słabszy kowaliow, który został zraniony, a następnie ubity przez Warda ciosami po jajach. Ward tak czy siak by to wygrał.
warda naprwadę nie lubię, ale nie nazwę go nigdy przereklamowanym, to duże przegięcie. Gość był piekielnie inteligentny w ringu. Potrafił sie dostosowywać i choć dużo faulowa. M.in Rozciął Kesslera, faulował Kowlaiowa, czy Frocha, to skill miał na poziomie genialnym
 Autor komentarza: Zartan
Data: 23-04-2020 07:46:33 
Stary jakim cudem w pierwszej walce wyszedł Ci remis :D ? Kovaliov tą walkę zdominował wyraźnie bez żadnego ale i ją po prostu wygrał. W drugiej Ward wyglądał lepiej a Kovaliov gorzej i to też racja aczkolwiek po prostu Ward pierwszy pojedynek przegrał z kretesem.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 23-04-2020 10:38:46 
Autor komentarza: ZartanData: 23-04-2020 07:46:33
Stary jakim cudem w pierwszej walce wyszedł Ci remis :D ? Kovaliov tą walkę zdominował wyraźnie bez żadnego ale i ją po prostu wygrał. W drugiej Ward wyglądał lepiej a Kovaliov gorzej i to też racja aczkolwiek po prostu Ward pierwszy pojedynek przegrał z kretesem.

W pierwszej walce Andre przegrywał w pierwszej części pojedynku w dodatku Kowaliow zaliczył bonusa w postaci posłania przeciwnika na deski, natomiast w kolejnych fragmentach było widać, że Amerykanin rozczytał Rosjanina i to były jego rundy, co nie zmienia faktu, że Siergiej całościowo wygrał ten pojedynek, natomiast ich drugie starcie skończyło się niesmakiem, paradoksalnie w ogóle niepotrzebnym, gdyż Ward i tak by zwyciężył, był akurat w tamtym pojedynku o wiele lepszym pięściarzem, a jeżeli już dyskutujemy o całokształcie to również uważam Amerykanina za wielkiego spryciarza ringowego, taki Hopkins 2.0, może nudny ale skuteczny do bólu, niemniej dwie ostatnie walki popsuły jego dobry wizerunek.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 23-04-2020 13:42:22 
puncher48
...oj mocno zepsuły jego dobry wizerunek, nie tylko jego ale boksu w ogóle. Dlatego też mimo artykułu o rudym jest tutaj dyskusja o synu sędziów - podobne diwy boksu, choć rudy większa ze względu na zarobek. Mój ból dupy polega na tym, że to naprawdę genialni zawodnicy, których szczerze chciałbym podziwiać ale którzy uwikłali się w interesy i okazali się często szkodnikami wizerunku boksu, czasem było wręcz widać, że nie ważne jak(przyzwoicie czy nie) byle osiągnąć swój cel, wykonać robotę w budowaniu "swojego dziedzictwa" jakby liczyli na to, że w przyszłości historycy boksu będą tylko patrzyli na suche statystki, wyniki bez oglądania archiwalnych już wtedy nagrań. Tylko to pierdolenie o zostawieniu "swojego dziedzictwa" to wielka ściema - liczy się tu i teraz - niewnikający w takie "szczegóły" kibice, pieniądze które dają wierząc bezkrytycznie w ich wielkość - tu i teraz. Po latach bez emocji z poziomu dużej perspektywy czasu zostaną odpowiednio uszeregowani- mniej lub bardziej zasłużenie/sprawiedliwie ze względu na wnikliwość przyszłych pasjonatów tematu.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.