CHARLES MARTIN: WILDER MUSI WRÓCIĆ DO PODSTAW

Były mistrz świata IBF wagi ciężkiej, Charles Martin (28-2-1, 25 KO) zaleca byłemu mistrzowi WBC Deontayowi Wilderowi (42-1-1, 41 K), by w planowanej niedawno na lipiec (obecnie dość niepewnej) trzeciej walce ze swoim pogromcą - obecnym czempionem Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO) - skupił się na jakości swojego boksu.

CHARLES MARTIN CZEKA NA ELIMINATOR DO PASA IBF WAGI CIĘŻKIEJ >>>

- Wilder musi wrócić do tablicy, do nauki podstaw. Musi być bokserem bardziej niż ostatnio. Nie może porzucać tych elementów rzemiosła, nad którymi powinien wciąż pracować. Jeżeli nie będzie umiał boksować i używać lewego prostego, to znowu wszystko potoczy się dla niego źle. Fury to bardzo dobry bokser - powiedział Martin, który na gali Fury vs Wilder II w Las Vegas znokautował Geralda Washingtona.

- Ten sport to boks, nie konkurs na nokaut jednym uderzeniem. Nie da się znokautować każdego, a na pewno nie można polegać tylko na nokaucie jednym uderzeniem - dodał ''Książę'', mający nadzieję, że dostanie szansę zrewanżowania się Anthony'emu Joshui, który strącił Amerykanina z tronu blisko cztery lata temu.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Pawel1722
Data: 20-03-2020 19:06:55 
Zacznijmy od tego, że on nie ma podstaw :D
 Autor komentarza: Koshi
Data: 20-03-2020 19:47:43 
To że ten pizdowaty martin był mistrzem świata jest hańbą dla boksu.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 20-03-2020 19:51:09 
Fury zrobił zajebisty postęp w uderzeniu - lewy prosty którego Wilder nie widział a „budził się” jak dostawł w twarz.
Do tego duża siła która odbijała głowę Wildera.
No i prawy który odciął Wildera jak cios z 3 rundy Ruiza.

Reszta czyli nogi baletnicy, uniki niebywałe jak na wagę ciężką.
Do tego kondycja.
No i jest bokser kompletny.

Pierwszym obozem przed pierwszą walką z Wilderem, wrócił zza grobu.
Drugim nadrobił coś czego nigdy nie miał - siły i eksplozywności ciosów.

W trzeciej Wilder będzie jak chłopiec we mgle.

Grunt to wiedzieć nad czym pracować.

Tymczasem Adam Kownacki zawijał sreberka od zjedzonych cukierków i nie zrobił żadnego postępu w swoim boksie.
 Autor komentarza: Granat
Data: 20-03-2020 19:51:54 
Za późno. Wilder już nic wielkiego, nie zmieni w swoim boksie. Wcześniej, w kilku pierwszych obronach, pokazywał nieco szerszy arsenał. Później ograniczył się wyłącznie do polowania na nokaut z prawej ręki. Jak dwukrotnie pokazał Fury, to za mało by wciąż wygrywać.
 Autor komentarza: Luton
Data: 20-03-2020 19:53:53 
wilder jest za stary żeby sie czegoś nauczyć. wychodzi tutaj dobieranie średniej klasy rywali bądź słabych i poleganie na tej sile. na jego miejscu w tak krótkim czasie najlepiej bedzie jak sie skupi na swoich mocnych atutach. dopolerować to co robi najlepiej i liczyć że jakiś hail mary shot wyląduje na szczęce furego.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 20-03-2020 19:56:35 
Koshi

Sam jesteś pizdowaty.
 Autor komentarza: Koshi
Data: 20-03-2020 20:04:02 
Wilder niczego się nie nauczy i niczego w swoim boksie nie zmieni poza nastawieniem mentalnym. Musi nastawić się na wojnę totalną od pierwszej rundy i z takim podejściem w rewanżu ma większe szanse niż się niektórym wydaje.
 Autor komentarza: Koshi
Data: 20-03-2020 20:04:48 
MLJ

Rucham cię kutasem.
 Autor komentarza: astarte
Data: 20-03-2020 20:04:57 
spuszczacie sie nad furym, a w sumie to on 'nie wygral z nikim waznym' jak to zwykli oceniac EKSPERCI.

no bo z kim, z 40 letnim kliczko gdzie fury pokazal antyboks? bo to nie bylo zmiazdzenie przeciwnika, tylko zaprezentowanie defensywy. jedna z najnudniejszych walk o pas hw, a juz zupelnie totalna porazka jesli mowimy o starciu tak wyczekiwanym.

chisora? tak, to dobry skalp.

wilder? przeciez to bum co wali wiatrakami xddd

no wiec cygan pokonal starego, znudzonego boksem kliczke i chisore.

fury jest slaby jak siki muchy XD
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 20-03-2020 20:26:22 
Całkowite poparcie dla słów "Ten sport to boks, nie konkurs na nokaut jednym uderzeniem" bo nie każdy da się tak podpuścić jak Szpilka, nie każdy da się tak trafić jak Ortiz i nie każdy da się namówić na rewanż będąc cieniem siebie jak Stiverne.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 20-03-2020 20:35:19 
MLJ
Czuję wielkie zażenowanie, że wszedłem kiedyś w dyskusję z takim melepetą jak ten delikwent co Ciebie próbuje sprowokować, dlatego nie dawaj się sprowokować a będzie mniej tej kloaki na tym forum - nie warto, zapomnienie i nieuwaga jest adekwatnym zachowaniem wobec tak miernej istoty.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 20-03-2020 20:44:28 
Martin może i nie jest najlepszym mentorem pięściarstwa, ale pomimo tego że Ameryki nie odkrył to dobrze prawi. "Back to the drawing board..." jest chyba najczęściej używanym powiedzeniem przez pięściarzy po porażce.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 20-03-2020 21:17:12 
Poszukiwacz

Racja. Myślę że i tak jego (koshi) godziny są policzone. Już mu Furmi dawał ostatnią szansę.
Ale znając życie i tak wróci pod innym nickiem - tzn Rafał wróci, bo to nikt inny jak on sam..

Co do Wildeera, to On już nic nie poprawi, w trzeciej walce będzie to tylko i wyłącznie Wilder polujący na swój firmowy długi prawy. Fury jest zbyt inteligentny dla Denotaja. Będzie znowu TKO albo deklasacja na pkt. Dla mnie osobiście to odgrzewany kotlet.
 Autor komentarza: Koshi
Data: 20-03-2020 21:46:54 
Ale ładnie liżecie się po jajach. Słodko. To wasze solidarne zjednoczenie się przeciwko mnie, niczym prawdziwi żołnierze na jednym froncie. Szkoda tylko, że ani jeden, ani drugi, nie ma wystarczająco oleju w głowie, żeby ogarnąć kto tutaj pierwszy kogo sprowokował, a kto zwyczajnie bronił się przed personalnym atakiem. Mam nadzieje że wspomniany wyżej Furmi, człowiek prawy, to ogarnie. Mnie by było wstyd najpierw kogoś prowokować, a potem donosić i płakać że mnie ktoś obraził. Tfu! gardzę takimi ludźmi. Ale to są cechy bardzo charakterystyczne dla tutejszej gromadki reprezentującej fanklub Joshuy. A jeżeli o mnie chodzi, jestem jaki jestem, o nic nie proszę, nikogo nie oskarżam, na nikogo nie donoszę. Niech się dzieje wola nieba.
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 20-03-2020 21:51:39 
@Koshi, to ty masz kutasa? Chyba cipę.
 Autor komentarza: Koshi
Data: 20-03-2020 22:06:14 
Cipą by się MLJ nie zadławił.
 Autor komentarza: Koshi
Data: 20-03-2020 22:15:15 
I jeszcze raz tfu! dla tutejszego towarzystwa wzajemnej adoracji fanboyów Joshuy. Prowokatorów i konfidentów, donosicieli i węży bez charakteru. Nie będę wymieniał po nickach bo wiadomo o kogo chodzi. Tfu!..
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 20-03-2020 23:08:24 
Zgadzam sie ze slowami Martina iz na pewnym poziomie nie da sie wszystkich nokautowac.Nie jest nic odkrywczego,ale Wilder mial swietna passe i dopuki ona trwala,trudno sie bylo przebic z argumentami
Nie tak dawno Wilder byl wynoszony pod niebiosa,za to jak bardzo sie wyspecjalizowal w nokautowaniu.Wielu kibicowi ludzi zajmujacychsie boksem zdawalo sie zapominac o tym,ze Alabamus sam siebie ogranicza,tylko do tego jednego ciosu
Wprawdzie to dzialalo i bylo bardzo spektakularne,do momentu kiedy na jego drodze stanala jego Nemezis pod postacia Cygana
Co teraz moze zrobic Wilder i jego Team,zeby nie stac na straconej pozycji w trzecim starciu,powiem brutalnie ze absolutniue nic
Jest za pozno na jakiekolwiek radykalne zmiany.Do tego po mojemu Alabamus jest zmiazdzony psychicznie
Podobnie jak bylo z Listonem po porazce z Alim i z Tysonem po przegranej z Holyfieldem
Wilder jest swietnym atleta i wielkim puncherem,ale kiepskim piesciarzem i wojownikiem
To typ ktory bazuje przede wszystkim na strachu swoich oponentow.
Fury sie go nie boi,powiem wiecej teraz Brazowy boi sie Cygana,bo wie ze moze mu zrobic kuku...
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 20-03-2020 23:51:13 
Nie ma co umniejszać Wilderowi że w tym co robił wyspecjalizował się perfekcyjnie. Co prawda były przesłanki żeby mieć co do niego wątpliwości i miałem je zawsze natomiast ostatnio błyszczał tak wybitnie że mnie nabrał w 100% niemalże.

To chyba w dużej mierze zasługa Luisa Ortiza którego tu i nie tylko mocno chyba się przeceniało (bo i cóż takiego on dokonał w sumie?)
To był największy skalp Wildera na którym oparł swoją "klasę" i trzeba przyznać że nokaut z drugiej walki wyglądał spektakularnie. Sama postawa w walce beznadziejna ale Wilder trafił go nawet bez pełnego zamachu a ten padł jakby poraziło go przez kilka dobrych sekund 230v albo jakby wszedł na pasy na czerwonym i potrąciło go auto jadące co najmniej 60 km/h.

To robiło wrażenie. Natomiast Fury znalazł lukę w tym wszystkim. Wilder nie walczył z kimś kto by go zwyczajnie w ringu mocno "pocisnął" (bo i kto? Stiverne? Arreola? xD). Ortiz wolał techniczny boks w którym srogo go ogrywał ale jak nadział Wildera na kontrę to musieli go w pierwszej walce ratować na wszelkie sposoby. Tyle że Ortiz był stary i zmaltretowany badaniami + za dużo władować chciał w Wildera od razu i się wypompował.

Fury pięknie wykorzystał to że po ominięciu prawego to Wilder tak naprawdę ma tylko obronę i to niezbyt dobrą + zadręczył go wszelakimi zagrywkami na granicy faulu.
Nie sądziłem że tak mocna będzie siła rażenia.

Wiadomo że faworyt ewentualnej 3 potyczki musi być jeden. Ale nie wolno skreślać kogoś takiego jak Wilder w 100% z nikim.
Pytanie jakie mi rodzi się w głowie brzmi następująco- czy te trafienie z 3 rundy wejdzie Fury'emu zawsze na zawołanie?
Wilder po tym "gongu" już do ringu nie wrócił w pełni świadomy. Później to już była zataczająca się lalka do bicia.
I tak Fury'emu dość długo zajęło zmuszenie sędziego do interwencji. Powiedziałbym nawet że wcześniej były ku temu lepsze przesłanki niż w momencie w którym to się ostatecznie stało.

Wilder wyglądał źle i mocno czuł zagrożenie już wcześniej ale to ten cios ustawił walkę. Fury nie stał się nagle wybitnym punczerem.
Tak rannego Wildera Joshua zmaltretował by w minutę a nie kilka rund. Ale oczywiście to nic nie umniejsza Tysonowi.

Ogólnie 3 walka jest mocno bez sensu ze sportowego punktu widzenia. Wilder powinien przegrać z Furym 2 razy- ile więc ma mieć szans?
Dodatkowo jak nie teraz kiedy będzie lepszy czas by Wilder bez Ortiza i Fury'ego udowodnił wreszcie swoją wartość?
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 21-03-2020 01:11:48 
Wilder nokautując ostatnio swoich rywali ich sobie ustawiał prawie w każdym przypadku, miał większy zasięg ramion dlatego przeciwnik musiał bliżej podejść, z Furym to Wilder musiał podejść bliżej a że on boksować nie potrafi zbytnio Tayson miał ułatwione zadanie ponieważ jest największym ciężkim w tej chwili i dobrym bokserem. Amerykanin jak chce wygrać rewanż musi dopuścić innych ludzi do sztabu to jest możliwe bo to Amerykanin a tam jest komu mu pomóc w tym. Pytanie czy to zrobi wydaję mi się że nie to dumny gość i ego przewyższy racjonalizm. Chciałbym się mylić bo wolę Wildera niż pajacowatego Furego którego da się znokautować tylko trzeba gościa który pójdzie na niego będzie miał w miarę odpowiednie warunki fizyczne, wyboksować Furego przy jego warunkach fizycznych i szybkości to jest prawie niemożliwe na ten moment.
 Autor komentarza: tolekk78
Data: 21-03-2020 09:27:54 
Ja to jestem ciekaw jak Wilder znosi psychicznie tą demolkę na sobie.Mam wrażenie że Tayson złamał go mentalnie i jeżeli w ogóle dojdzie do trzeciego pojedynku to Wilder będzie jeszcze gorzej wyglądał niż w drugim pojedynku.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.