TRENER KAŁUŻNY: SHI YUN LONG MA OGROMNY POTENCJAŁ

Od dawna na polskich ringach zawodowych nie było tak oczekiwanego debiutu. W sobotę na gali Rocky Boxing Night w Stężycy pierwszą walkę w karierze zawodowej stoczy chiński gladiator Shi Yun Long. – Ma ogromny potencjał – mówi o byłym mistrzu Chin w boksie olimpijskim jego trener Rafał Kałużny.

W 6-rundowym pojedynku Shi Yun Long spotka się na gali Krystiana Każyszki z Pawłem Sowikiem (3-5, 1 KO), półfinalistą prestiżowego Polskiego Turnieju Wagi Ciężkiej, organizowanego przez szefa Rocky Boxing Promotion.

- Shi Yun Long bardzo pozytywnie zaskoczył już podczas pierwszego naszego spotkania na sali treningowej. Miał za zadanie stoczyć "walkę z cieniem" i wypadł świetnie. Potrafię ocenić, czy pięściarz ma smykałkę, czy będzie tylko średniakiem. Tak samo było podczas tarczowania, Chińczyk dysponuje ogromnym potencjałem i mam nadzieję, że już w debiucie pokaże kibicom na co go stać. Oczywiście nie można od razu oczekiwać zbyt wiele, bo to jego początki w nowym kraju i na innym kontynencie, ale potrafi on bardzo dużo – powiedział Rafał Kałużny, który wcześniej był trenerem m.in. Nikodema Jeżewskiego, Marcina Rekowskiego i Michała Gerleckiego.

Kontuzja utalentowanego Kewina Gruchały sprawiła, że do jego potyczki z Rafałem Jackiewiczem, byłym mistrzem Europy, dojdzie 15 maja w Kościerzynie na kolejnej gali Rocky Boxing Night. W tej sytuacji w walce wieczoru w Stężycy wystąpią Shi Yun Long i pochodzący z Wałcza Paweł Sowik.

- Na pierwszych sparingach Shi Yun Long nie pokazywał pełni umiejętności, musiało upłynąć trochę czasu zanim się rozkręcił. O szczegółach sparingów nie będę mówił, fani boksu już za kilka dni zobaczą próbkę jego możliwości – dodał Rafał Kałużny, który był znakomitym kickbokserem – mistrzem świata i dwukrotnie mistrzem Europy.

Szkoleniowiec z Gdańska podkreślił bardzo dobre wyszkolenie techniczno-taktyczne azjatyckiego gladiatora wyniesione z pięściarstwa amatorskiego.

- Shi Yun Long przypomina nieco Marcina "Rexa" Rekowskiego, obaj boksują podobnie stylowo. Na pewno Chińczyk ma szybsze nogi. Jego wielkim atutem jest przygotowanie fizyczne, na siłowni spędza sporo czasu i wygląda jak atleta. Ale przy tym nie traci swych walorów bokserskich. Jestem bardzo ciekawy jak zaprezentuje się w Stężycy. To klasy pięściarz, który może okazać się odkryciem 2020 roku na polskich galach - dodał Kałużny, były trener reprezentacji Polski w kickboxingu.

Chińczyk mierzy prawie 2 metry i waży ponad 100 kg. Wiele lat temu dał się poznać światowej publiczności za sprawą walk w lidze World Series of Boxing, ale w dużo niższym limicie -85kg.

- Widać po nim, że po prostu lubi trenować i sprawia mu to wielką przyjemność. Jego nie trzeba "zapraszać" na treningi, on ma świadomość, że codzienna praca przyniesie efekty w postaci zwycięstw. Jego rywal Paweł Sowik pozytywnie zaskoczył mnie w pierwszej walce Polskiego Turnieju Wagi Ciężkiej z Michałem Bołozem, słabiej zaboksował zaś w półfinale z Kacprem Meyną - dodał Rafał Kałużny, który pilnie śledził i analizował sparingi Shi Yun Longa z Marcinem Rekowskim, Armenem Avagyanem, Kacprem Meyną czy Rafałem Jaszczukiem. Chińczyk wypadł bardzo dobrze podczas tych sprawdzianów.

Shi Yun Long pochodzi z Jiangsu, oddalonego o ponad 300 km od Szanghaju. W ojczyźnie miał okazję trenować w tej samej hali z mistrzem i wicemistrzem olimpijskim z Pekinu w wagach półciężkiej i superciężkiej, tj. Zhang Xiaopingiem i Zhang Zhileiem.

Promotor Krystian Każyszka bardzo mocno stawia na królewską kategorię. W Stężycy odbędą sięcztery walki w tej wadze: Shi Yun Long (debiut) vs Paweł Sowik (3-5), Kacper Meyna (3-0) vs Andras Csomor (18-27), Jakub Sosiński (1-1) vs Rafał Jaszczuk (0-0-1), Armen Avagyan (debiut) vs Hubert Krasuski (1-2).

- Armen Avagyan toczył bardzo dobre walki w kickboxingu i wkrótce przekonamy się jak wypadnie jako bokser. Już mogę powiedzieć, że wiele się zmieniło i mnóstwo jest pozytywów. Bardzo dobrze i to nie tylko jemu zrobiły sparingi z Chińczykiem Longiem - dodał trener Kałużny.

Patronat nad galą objęła Gmina Stężyca na Kaszubach. Łącznie odbędzie się 8 walk zawodowych, m.in. Maks Miszczenko (5-1) vs Piotr Podłucki (6-3) w kategorii półciężkiej i Damian Tymosz (2-0-1) vs Tomasz Piotrowski (1-0) w junior półśredniej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 26-02-2020 13:41:10 
Widziałem jakiś wywiad z nim i kawałek treningu bokserskiego. Chłop jest potężny i wydaje się mieć poukładane w głowie. Czekam na jego debiut.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 26-02-2020 16:38:35 
Najlepsze jest to że nawet Boxrec nie wie ile on ma lat. Nie będę go krytykował bo chłopa absolutnie nie znam, ale jakby był naprawdę potencjałem na skalę przynajmniej EU to nie byłoby go w PL. Po Azjatach tak wieku nie widać, ale ten nie wygląda na najmłodszego, jeśli jego nazwisko wyjdzie poza Polskę to już będzie sukces.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.