TRENER TYSONA FURY'EGO: TERAZ MOGĘ SKOŃCZYĆ I ODEJŚĆ

Javan Hill wyszedł spod ręki legendarnego Emanuela Stewarda i ma taką samą mentalność jak jego wielki mentor. Bokserzy trenujący w Kronk Gym mają nokautować swoich rywali. A że Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) postanowił na nokaut, niemal w ostatniej chwili zmienił trenera i zatrudnił właśnie Hilla. Wszyscy pukali się w głowę, ale Anglik doskonale wiedział co robi.

"Król Cyganów" czuł się oszukany werdyktem sędziowskim z grudnia 2018 roku, przyznającym mu zaledwie remis z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO). Stwierdził, że nikt w Las Vegas nie da mu wygranej na punkty, dlatego musi znokautować króla nokautu. I właśnie dlatego wymienił Bena Davisona na "Sugar" Hilla. A ten spełnił się doskonale w roli trenera i jak twierdzi, teraz może nawet zakończyć swoją trenerską karierę.

- Wrócę do domu i zacznę trenować amatorskich zawodników - stwierdził uradowany "Sugar" Hill. - Być może odejdę od trenowania zawodowców po tej walce, bo w tym momencie osiągnąłem już wszystko. Wrócę do domu i zacznę trenować amatorów, próbując zbudować nowego, przyszłego championa. To byłby powrót do korzeni. Emanuel zawsze mi powtarzał, że nie trzeba opowiadać gównianych rzeczy, bo najważniejsze jest wyjść do ringu i zrobić swoje. A spektakularne zwycięstwo będzie mówiło samo za siebie i będzie znaczyć znacznie więcej niż gadanie przed walką. Tyson miał wygrać w drugiej rundzie, ale jeszcze bardziej cieszę się z siódmej. Czemu? Bo Emanuel Steward urodził się 7 lipca. Siódmy dzień siódmego miesiąca, a Tyson wygrał w siódmej rundzie. Wszyscy pewnie byli zszokowani tym, co dzieje się w ringu, ale przecież my od dawna zapowiadaliśmy, co chcemy zrobić. To zwycięstwo znaczy dla mnie bardzo dużo - nie ukrywa trener nowego mistrza WBC wagi ciężkiej.

Tyson rzucił Wildera na deski w trzeciej rundzie prawym sierpowym i w piątej lewym hakiem na korpus. Jednostronny pojedynek został zastopowany w siódmym starciu przez trenera Wildera.

JAVAN HILL: FURY IDZIE PO NOKAUT W IMIĘ DZIEDZICTWA STEWARDA >>>

Kamera BOKSER.ORG jest z Wami od piętnastu lat. Poniżej przypominamy Wam nasz archiwalny materiał i wywiad z "Sugar" Hillem, u którego w 2012 roku trenowali Paweł Głażewski i Andrzej Sołdra.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KalarCz
Data: 24-02-2020 16:22:57 
pora podsumować silne strony Furego
1.Charakter, połączenie skur...syna i śmieszka, genialny trashtalk - który nie jest tylko po to by gadać, on wchodzi w głowe przeciwnika, a dodaje skrzydeł Tysonowi, Tyson bawi się wszystkim co robi, na konferencjach jest wyluzowany, w ringu jest wyluzowany, nie spina się, potrafi śmiać się walcząc, ma całkowicie zimną głowe myśli co robi, jest pewny siebie
2.praca nóg, Fury chodzi po ringu jak sarenka, jego praca nóg ma sens to nie są bezsensowne podskoki czy chodzenie dla chodzenia, bardzo szybko się przemieszcza do przodu, tyłu czy na boki, on wręcz truchta po ringu
3.obrona, uniki, amortyzacja ciosów - Fury rzadko wyłapuje coś na czysto, ma genialną prace tłowia i głowy, dodatkowo zaskakujące jest to że robi to mając ponad 2 metry i ponad 120 kg, giba się, zbija ciosy przeciwnika, zasłania barkiem, odchyla, co przy jego wzroście sprawia że jest trudny do ustrzelenia
4.dostosowanie się do przeciwnika, Fury potrafi i boksować, boksować z bliska, boksować z dystansu, umie się też poprostu pobić

nie są to atuty dopracowane do perfekcji, Fury robi błędy, ale przy tych plusach i dodatkowo jego warunkach fizycznych, wzroście, zasięgu sprawiają że mimo według mnie przeciętnego ataku, Furego będzie bardzo trudno pokonać
 Autor komentarza: Hugo
Data: 24-02-2020 16:56:06 
Pod względem taktycznym walka została przygotowana i rozegrana perfekcyjnie. Trudno ocenić, na ile w tym było zasługi Hilla, a na ile inwencji i inteligencji ringowej samego Fury'ego. Tak, czy owak wyszedł im majstersztyk, w przeciwieństwie do ekipy Wildera, która pokpiła sprawę, a teraz chłopaki spierają się, kto bardziej zawinił.
 Autor komentarza: InAGaddaDaVida
Data: 24-02-2020 17:53:41 
Zaczyna się pierdolenie.. Wiadomo, że nigdzie nie odejdzie
Czy ci ludzie mogą z godnością odnieść sukces?
Zaraz jeszcze Fury zacznie opowiadać, że też kończy karierę, że znowu ma depresję..
 Autor komentarza: InAGaddaDaVida
Data: 24-02-2020 17:58:40 
Prawda jest też taka, że Wilder miał pecha że dostał w ucho, co go kompletnie rozbiło. Tak samo pecha miał w poprzedniej walce Fury z rozcięciem. Nie twierdzę oczywiście że Wilder by to na pewno wygrał, ale walka pewnie miałaby inny przebieg, a w każdym razie Wilder byłby do końca niebezpieczny..

Tak czy inaczej, pewnie będzie rewanż, i dobrze
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.