FURY ŚPIEWA 'AMERICAN PIE' PO WIELKIM ZWYCIĘSTWIE W LAS VEGAS

Świeżo upieczony mistrz świata WBC, Tyson Fury (30-0-1, 21 KO) seryjnie dostarcza kultowe momenty - nie tylko w ringu. Po wielkim zwycięstwie w Las Vegas nad Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO) znów zaśpiewał - tym razem jedną ze swoich ulubionych piosenek, 'American Pie'.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: tyler
Data: 23-02-2020 12:36:47 
Panowie czy Rafał już zbił domowników którzy go utrzymują? Przecież wilder to mężczyzna był, a reszta to chłopcy... Oho tak mawiał rafaletto...
 Autor komentarza: snapcase
Data: 23-02-2020 12:44:30 
rafał nie odpisze bo leży teraz nieprzytomny w swoim pokoiku bez klamek po otrzymaniu serii zastrzyków na uspokojenie xD
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 23-02-2020 13:19:02 
Jedyny pozytyw, że chłopak teraz zrozumiał jakie skutki może nieść taki cios na skroń. W czerwcu jeszcze tego nie wiedział hehe
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 23-02-2020 13:26:42 
Nie bijcie leżących. Mnie osobiście zadziwia zaskoczeni osób, które mają coś wspólnego z boksem. Rozumiem nie wierzyć w wygraną na punkty Wildera ale nie dawać wiary w wygraną Furego przed czasem to już ignorancja. W puktach można tak posumować to co się stało:
1. Koleś, który był ćpunem i wrócił z martwych to ktoś kto przekroczył pewną granicę, spotkaliśice kogoś takiego? Jeśli tak, albo sami żeście tego doświadczyli to wiecie, że dla takich ludzi nie ma rzeczy niemożliwych. Ktoś taki potrafi trenować tak, że inny odpuszcza bo boi się, że zejdzie na zawał, robi rzeczy szalone dla innych nie do pomyślenia. Były ćpun Himalaista, były ćpun ultramaratończyk wiecie o czym mówię?
2 Oczywista prawda: pojedyńcze pierdyknięcie to nie wszystko, nie trzeba mieć pojedyńczej bomby rzeby konczyć kolesi przed czasem.
3 Gdyby nie sędzia i narożnik to Fury najprawdopodobniej zrobiłby większą krzywdę Wilderowi niż ten Szpilce, bo to pachniało nie czystym KO, tylko czystym KO poprzedzonym permanentną demolką.
3 Kownacki może pluć sobie w brodę stawiał, że zawalczy z Wilderem z którym miał jakieś realne szanse wygrać ateraz ma dwóch trudniejszych mistrzów do zaatakowania - Wilder naprawdę najbardziej mu pasował
4 To, że Wilder ważył najwięcej w swojej karierze niewiele zmienia, jakby był w dyspozycji i wadze z pierwszej walki i tak by został stłamszony.
5 Wspominana przez krytyków Furego walka z Cunninghamem (niby jego słaba szczęka, bo niby waciany koleś go przewrócił) pokazywała właśnie walory Furego.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 23-02-2020 13:29:31 
sorki za ortografię
 Autor komentarza: Pyskatyy
Data: 23-02-2020 15:05:53 
I jak tu nie lubić tego wariata? xD

@poszukiwacz

Znajomy mi napisał po walce, że to była ustawka xD Postawił na Wildera sporo kasy i teraz biedak doszukuje się spisku. Jakby Szpilka wygrał z Wilderem to byłbym w stanie w to uwierzyć. Ale nie facet, który zdetronizował Władimira Kliczko.
 Autor komentarza: Pyskatyy
Data: 23-02-2020 15:10:12 
@poszukiwacz

Mam mało czasu, ale chętnie odniosę się do pierwszego punktu Twojej wypowiedzi. Sam byłem w depresji i to dość ciężkiej, ale udało mi się wygrać z tym gównem, i teraz jestem silniejszy niż kiedykolwiek. Takie przeżycia niesamowicie kształtują charakter.
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 23-02-2020 16:06:07 
Pyskatyy
to wiesz, że ludzi przed tzw "sukcesem" ograniczają czasem tylko ich własne lęki. Fury nie przestraszył się "najniebezpieczniejszego człowieka na tej planecie" bo czego miał się bać po tym co przeszedł.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.