CALEB PLANT: WSZYSCY WIEDZĄ, ŻE CHCĘ TERAZ WALKI Z BENAVIDEZEM

Mistrz świata IBF wagi super średniej, Caleb Plant (20-0, 12 KO) nie krył w Nashville emocji po zwycięstwie nad obowiązkowym pretendentem, Vincentem Feigenbutzem (31-3, 28 KO). Amerykanin zadedykował wygraną tragicznie zmarłym bliskim i swoim rodzinnym stronom, a także wyzwał na pojedynek mistrza WBC, Davida Benavideza (22-0, 19 KO).

- Całe miasto przyszło, by mnie oglądać. Nashville, jesteście wielcy, jestem chłopakiem z ziemi Tennessee. Dedykuję to zwycięstwo miastu, mojej córce, która jest teraz w niebie, a także mojej matce i mojemu dziadkowi - powiedział tuż po walce mistrz.

Przypomnijmy, że Plant pochodzi z Ashland City niedaleko Nashville. To pełne naprędce skleconych domów i baraków ''białe getto'' (95 procent mieszkańców było przez większość istnienia miasteczka białych) jest znane z narkomanii, bezrobocia i przestępczości. Plant był pierwszym w historii mieszkańcem Ashland, który osiągnął znaczący sukces.

Niestety w ostatnich latach Caleb został bardzo ciężko doświadczony przez los. W 2015 roku zmarła jego chora córka Alia. ''Sweethands'' podniósł się z cierpienia w wielkim stylu, zdobywając w styczniu 2019 roku tytuł mistrza świata w walce z Jose Uzcateguim. W marcu została jednak zastrzelona przez policję matka Planta, notoryczna kryminalistka.

- Czułem się w ringu wspaniale, byłem przez całą walkę szybki, zrelaksowany i ostry. Wszyscy wiedzą, że chcę teraz walki unifikacyjnej z Davidem Benavidezem. Wiesz, kto jest najlepszym z mistrzów w limicie 168 funtów. Od dawna cię ścigam, jeżeli chcesz tego pojedynku, spotkaj się ze mną i zróbmy to - dodał ''Sweethands'', a na konferencji prasowej wyraził również gotowość do walki z Canelo Alvarezem, który wciąż szuka rywala na maj i podobno Plant znajduje się w orbicie jego zainteresowań.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.