PODŁUCKI PRZED WALKĄ Z MISZCZENKĄ: JESTEM MOCNO ZDENERWOWANY

- Lubię być w ringu zdenerwowany, ale znajomi Miszczenki mocno przegięli, czym tylko dodatkowo mnie zmotywowali. Oni mnie nienawidzą, pisali pod moimi postami Śmierć Polakowi! Więc ja odpłacę się ich koledze i go pokonam – mówi Piotr Podłucki (6-3, 2 KO) przed walką z Maksem Miszczenką (5-1, 2 KO) na Rocky Boxing Night w dniu 29 lutego w Stężycy.

Zapowiada się bardzo gorący pojedynek na gali organizowanej przez Krystiana Każyszkę z Rocky Boxing Promotion. Warszawski pięściarz Piotr Podłucki uważa, że atmosferę niepotrzebnie podgrzewają osoby z otoczenia Maxa Miszczenko.

- Mieliśmy walczyć ze sobą 4 miesiące temu, ale wtedy nie doszło do pojedynku. Za miesiąc wszystko sobie wyjaśnimy. Miszczenko nie jest żadnym wyzwaniem dla mnie, po prostu wchodzę i robię swoją robotę. Walczyłem z dużo lepszymi zawodnikami od niego. Kolejny przeciwnik i tyle – powiedział 32-letni Piotr Podłucki.

- A ja uważam Podłuckiego za dobrego boksera i zwyczajnie czekam na jego dobry występ w Stężycy. W tej walce nie ma faworyta, wszystko okaże się w ringu – dodał z kolei pochodzący z Połtawy na Ukrainie Miszczenko.

Pięściarz z Tarchomina ma za sobą występy w lidze World Series of Boxing. W Meksyku przegrał z Juanem Villegasem, dziś mającym rekord 14-0, a w Azerbejdżanie z Tejmurem Mammadovem, brązowym medalistą Igrzysk Olimpijskich w Londynie oraz byłym Mistrzem i Wicemistrzem Europy.

- Na zawodowych ringach walczyłem z bardzo dobrym bokserem jakim jest Jordanem Kulińskim. Dwóch pozostałych porażek nie powinno być, gdyż z Michałem Bańbułą i Przemkiem Gorgoniem walczyłem nie w swojej kategorii, tylko w 91kg i 78kg. Nie mam promotora, nikt mnie nie prowadzi, więc nie unikam walk. W półciężkiej z nikim nie przegrałem. A z Miszczenko spotkam się w tej wadze, więc to dla mnie idealna sprawa. Co prawda chciałem 8 rund, lecz 6 też mi pasuje – przyznał Podłucki, który sparuje w Warszawie między innymi z Norbertem "Norasem" Dąbrowskim.

Miszczenko obecnie trenuje w rodzinnej Połtawie i przygotowuje plan taktyczny na walkę z Piotrem Podłuckim. – Ma duże doświadczenie, nie tylko z ligi WSB, do tego nie przegrywał ze słabymi rywalami. Nie mogę go porównać do Pawła Czyżyka, bo to inne style bokserskie. Z pewnością ja będę dobrze przygotowany i gotowy na najlepszego Podłuckiego. Na Ukrainie wygrywałem mistrzostwa województwa i mocne turnieje regionalne. Konkurencja jest bardzo duża i dużym sukcesem są zwycięstwa w zwykłych zawodach krajowych.

- Pokonałem Krzyśka Twardowskiego, który wygrał z Krzyśkiem Zimnochem. Potem gdyby nie te limity wagowe to wygrałbym kolejne dwie walki, a przynajmniej zremisował z Bańbułą. Sędziowie byli mu przychylni. Na twarzy nie miałem żadnego śladu. Z Gorgoniem moja waga zatrzymała się na 80,5 kg. A kiedy już zbiłem kilogramy, to w ringu byłem wycieńczony – dodał Piotr Podłucki.

Maks Miszczenko w kwietniu 2018 roku wystąpił w Mistrzostwach Polski Seniorów w wadze ciężkiej, a niedługo później zadebiutował wśród zawodowców – znokautowała Damiana Tarabasza.

Krystian Każyszka zakontraktował jeszcze kilka bardzo ciekawie zapowiadających się walk na Rocky Boxing Night w Stężycy. Najmłodszy polski zawodowiec Kewin Gruchała spróbuje ostatniego dnia lutego przejąć mistrzowską pałeczkę od Rafała Jackiewicza, byłego Mistrza Europy i pretendenta do tytułu IBF. W barwach grupy organizatora na Kaszubach zadebiutuje bardzo dobry chiński bokser Shi Yun Long. Gladiator z Azji spotka się z uczestnikiem Turnieju Wagi Ciężkiej Pawłem Sowikiem. W królewskiej kategorii dojdzie też do starć Kacpra Meyny z Andrasem Csomorem i Rafała Jaszczuka z Jakubem Sosińskim. Jako starcie młodości z doświadczeniem reklamowana jest potyczka Huberta Benkowskiego z Adamem Grabcem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.