ZA KILKA DNI WILDER ZACZYNA OBÓZ PRZED DRUGĄ WALKĄ Z FURYM

Mistrz świata WBC wagi ciężkiej, Deontay Wilder (42-0-1, 41 KO) odpoczął w Europie po wygranym przez nokaut listopadowym rewanżu z Luisem Ortizem, wrócił do Ameryki i w okolicach Sylwestra zamierza rozpocząć obóz przed kolejnym, jeszcze większym rewanżem - walką z Tysonem Furym (29-0-1, 20 KO), która czeka nas już 22 lutego i powinna zostać oficjalnie ogłoszona do końca roku.

WARREN: FURY Z WILDEREM NAJPIERW 22 LUTEGO, A POTEM W LECIE >>>

- Nie mogę się doczekać startu obozu. Miałem wspaniałe wakacje we Włoszech, spotkałem się z papieżem Franciszkiem, to był ogromny zaszczyt. Stanąłem również na środku Koloseum w Rzymie. Cała podróż była wypełniona odwiedzaniem miejsc, które od dawna miałem na swojej liście - powiedział Wilder.

- Moje nastawienie mentalne jest teraz odpowiednie, jestem gotowy, by ruszyć po kolejny nokaut do mojej kolekcji. Jestem w wadze ciężkiej synonimem prawdziwych emocji. Wszystko, co robi Tyson Fury, szykuje go tylko do roli mojej ofiary. Każdy mój cios będzie go ranił, to będzie niesamowita walka - dodał artysta nokautu z Alabamy, który w przeciwieństwie do Fury'ego (Brytyjczyk rozstał się z Benem Davisonem i rozpoczął współpracę z Javanem Hillem) nie zamierza przed rewanżem niczego zmieniać w swoim teamie i będzie kontynuował pracę z trenerami, którzy zaprowadzili go na szczyt: Jayem Deasem i Markiem Brelandem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 23-12-2019 17:55:39 
Artysta nokautu z Alabamy dopiero jak ponownie zostanie wypunktowany przez Cygana,to wtedy będzie chciał coś zmieniać
Tylko ze będzie już za późno
W sumie to już jest
 Autor komentarza: gerlach
Data: 23-12-2019 17:57:45 
Pytanie kiedy zacznie treningi Krol Cyganow i czy zacznie, bo on teraz chyba "walczy" w jakims ZOO WWF czy czyms tam podobnym;) Bardzo ambitna produkcja.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 23-12-2019 18:02:02 
Jak lubie TF, tak Wilder go tym razem chyba jednak uspi. Pierwsze walki dla Wildera sa rozpoznaniem, i on z tych doswiadczen umie potem korzystac w rewanzach. Wilder juz wie, ze sa nikle szanse na to, ze TF go polozy jakims pojedynczym ciosem, wiec bedzie mogl podjac wieksze ryzyko w ofensywie. Wbrew pozorom, uklad gry sie bardzo zmienia. Jedyne czym moglby to TF zaskoczyc to jakies mocne wybuchowe wejscia ofensywne z seria 3-4 ciosow, ale nie wiem czy TF na to stac.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 23-12-2019 18:43:48 
Też mi się wydaje że Fury tym razem nie zdąży wstać na 10..
 Autor komentarza: teanshin
Data: 23-12-2019 18:54:09 
Niech się jeszcze nie przemęcza, bo kontrakty najpierw trzeba podpisać.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 23-12-2019 19:23:40 
Pytanie czy Fury faktycznie będzie lepszy niż był rok temu, po powrocie i dużym zrzuceniu wagi? Patrząc na walkę z Wallinem, można mieć wątpliwości. Z drugiej strony, Wilder na pewno inaczej go zmotywuje niż Wallin. Ale tych wątpliwości jest znacznie więcej, czy te dechy w 12 rundzie zostawią w Furym jakiś lęk przed uderzeniem Wildera? Rozum podpowiada, że Wilder go ustrzeli, ale gdzieś tam z tyłu głowy pojawia się myśl, że w końcu kiedyś musi przyjść taka walka, że oczekiwanie na jeden mocny cios zgubi Wildera :)
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 23-12-2019 19:44:50 
Już to pisałem ale się powtórzę. O ile zaraz po pierwszej walce mentalnym zwycięzcą zdawał się być Tyson tak teraz role się odwróciły.
Jeśli ktoś ma mieć spokojniejszą głowę przed rewanżem i ma wnieść pewność siebie do ringu to stawiam na Wildera.
Jeśli ktoś ma powód by być zadowolonym ze swoich ostatnich poczynań to z całą pewnością musi to być Deontay. Szybkie KO na twardym Dominicu czym przebił nawet postawę AJ-a + arcymocny cios w przegrywanej do zera walce z Ortizem. 1 cios który dał mu zwycięstwo bez zająknięcia.
Coraz częstsze głosy że jest nr 1. No po prostu komfortowa sytuacja.

Fury? On nie zrobił nic sensownego. Wyciągnęli mu z "szafy" 2 asów z nabitymi rekordami. Z jednym poszło gładko ale to nic Tysonowi dać nie mogło oprócz wypłaty a z drugim nałykał się ciosów jak nietoperz komarów na Wisłą, był solidnie ranny i o mały włos nie przegrał teoretycznie łatwej walki.
Później jeszcze był cyrk w WWE czyli strata czasu z dolarami w tle.

No i kto jest pewny siebie a kto kombinuje widać. Zmiana trenera na 2 miesiące przed walką, szukanie nowych rozwiązań itd.

Niestety ale mam poważne obawy czy Tyson da sobie radę tym razem. Niestety bo będę na niego liczył. Zdecydowanie wolę go niż Wildera ale będzie cholernie ciężko.
Myślę że Wilder rozegra to spokojniej. Podejdzie do walki na chłodno- spróbuje zawalczyć jak z Ortizem. Fury natomiast będzie zużywał po drodze masę energii. Ciągłe przyruchy, praca nóg, głowy + jeszcze zadawanie ciosów. W końcu zwolni. Pytanie co wtedy.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.