TRAGEDIA W AUSTRALII: DWIGHT RITCHIE ZGINĄŁ PODCZAS SPARINGU

Tragiczne wieści dobiegły dziś rano polskiego czasu z Australii. Podczas sobotniego sparingu z przygotowującym się do grudniowego rewanżu z Jeffem Hornem Michaelem Zerafą, 27-letni australijski bokser Dwight Ritchie (19-2, 2 KO) otrzymał cios na korpus, po którym zatoczył się do narożnika i stracił przytomność. Niedługo potem zmarł, nie znamy jeszcze dokładnych przyczyn jego śmierci.

- Z wielkim smutkiem informujemy, że ''Walczący Kowboj'' Dwight Ritchie odszedł robiąc to, co kochał. Jako promotorowi Dwighta i jego przyjacielowi jest mi niezwykle ciężko zaakceptować tragiczną wiadomość. Dwight będzie zawsze pamiętany w środowisku bokserskim jako jeden z najciekawszych talentów w Australii. Jego styl walki był ucieleśnieniem jego stylu życia. Spoczywaj w pokoju Kowboju - stwierdził Jake Ellis, promotor Dwighta.

Dwight Ritchie był barwną i charyzmatyczną postacią, którą kibice boksu w Australii wprost uwielbiali. Jako dziecko stoczył zwycięską walkę z rakiem i odtąd żył pełną piersią. Kolejny pojedynek bokserski miał stoczyć szóstego grudnia. Niestety stał się kolejną ofiarą sportu, który co roku zbiera śmiertelne żniwo. Maksim Dadaszew, Hugo Santillan, Patrick Day i Dwight Ritchie to jedne z tegorocznych ofiar ringowych tragedii. Dziś oddajemy hołd ''Walczącemu Kowbojowi''.

Cześć Jego Pamięci.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: teanshin
Data: 09-11-2019 12:07:09 
Nie wiadomo jak to skomentować, albo ludzkie ciało staje się bardziej kruche niż było to 40-50 lat temu, albo zawodnicy biją o wiele mocniej niż kiedyś.
Najwyraźniej ten chłopak miał jakieś wewnętrzne uszkodzenie organu, o którym nie wiedział, bo raczej nikt jeszcze nie umarł po ciosie na dół.
 Autor komentarza: SiemionX
Data: 09-11-2019 12:25:31 
Na pewno jest to przykra wiadomość, ale nie rozumiem dlaczego takie sytuacje zaskakują, przecież tego należy się spodziewać, to jest coś normalnego. To tak jakby ktoś się jutro zdziwił, że znowu na drodze ktoś zginął, ktoś zmarł na raka a ktoś podczas porodu.
W ciągu najbliższego roku wiele będzie takich zgonów i każdy fan boksu powinien spojrzeć prawdzie w oczy, że wspierając boks przyczynia się do konsekwencji związanych z uprawianiem boksu.
A koszt uprawiania boksu to nie tylko śmierć na skutek obrażeń. Gdyby pomnożyć średni procentowy uszczerbek na zdrowiu przez liczbę zawodników to suma wyjdzie o wiele większa niż te 5-10 śmierci rocznie.
To tak jak z pracą w kopalni, ginie w ciągu roku iluś tam górników, ale dodatkowo miliony górników żyją o te kilka lat krócej. Różnica jest taka, że tamto jest do czegoś potrzebne.
 Autor komentarza: Nestor
Data: 09-11-2019 13:22:54 
Pewnie tętniak aorty brzusznej - bezobjawowa bomba z opóźnionym zapłonem, którą każdy może mieć nawet o tym nie wiedząc. Spoczywaj w pokoju, bracie..i [.]
 Autor komentarza: mirage
Data: 09-11-2019 22:59:17 
Też mi się wydaje , że to tętniak aorty brzusznej. RIP
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 10-11-2019 08:56:25 
Nie musial to byc tetniak, mogl byc pomprostu pech, przypadek. Mlody czlowiek nie zyje przez boks ale czy zylby dkugo gdyby nie trenowal boksu. Nie woem i jikt z nas tego nie wie, nie walczyl pod przymusem, wygrywal z rakiem, chcial zyc pelnia zycia no i stalo sie, duzo wiecej ludzi ginie w wypadkach i nie musi byc to wina alocholu. Odchodzimy, tak byl9 i bedzie a jemu spokojni odpoczynek. Szk9da chlooa ale widocznie, tak m8alo byc
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.