GWOZDYK WYSZEDŁ ZE SZPITALA

W przeciągu trzech miesięcy zmarło aż czterech bokserów. To fatalny rok dla naszej dyscypliny. Na pocieszenie dobre wiadomości napływają zza oceanu. Kilkadziesiąt godzin po porażce przed czasem ze szpitala w Filadelfii został wypisany Aleksander Gwozdyk (17-1, 14 KO), były już mistrz federacji WBC wagi półciężkiej.

Ukrainiec w piątkową noc spotkał się z championem IBF Arturem Beterbijewem (15-0, 15 KO) w unifikacji dwóch pasów limitu 79,4 kg. Radził sobie dobrze, po dziewięciu rundach prowadził nawet u dwóch z trójki sędziów, jednak potężne ciosy Rosjanina skruszyły go i zmusiły do kapitulacji. Po wszystkim Gwozdyk źle się poczuł i został odwieziony do szpitala na obserwację.

Patrick Day, Hugo Alfredo Santillan, Boris Stanchov i Maksim Dadaszew - to śmiertelne ofiary ostatniego kwartału. A przecież Gwozdyk sam odesłał do szpitala Adonisa Stevensona i ledwo co odratowano "Supermana". - Cieszę się, że on z tego wyszedł - mówił Gwozdyk jeszcze przed starciem z Beterbijewem. On również trafił na obserwację do szpitala, na szczęście jednak wyszedł z niego bez poważniejszych obrażeń. Po dokładnych badaniach stwierdzono wstrząs mózgu i wypuszczono go w niedzielę do domu.

- Wszystko w porządku, nie było wylewu krwi do mózgu. Dzięki Bogu. To wstrząsy spowodowane ciosami w tył głowy - relacjonuje Teddy Atlas, trener Ukraińca.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: teanshin
Data: 21-10-2019 06:37:13 
Taaa cisy w tył głowy. Gwoździk po prostu tłukł się z cruiserem, przez te kilka rund trochę zebrał i się skumulowało.
Na szczęście to tylko wstrząs mózgu, ale taki uraz też może wpłynąć na jego psychikę i dalszą karierę.
 Autor komentarza: Apprentice
Data: 21-10-2019 11:00:26 
środowisko bokserskie powinno od nowa przemyśleć kwestię bezpieczeństwa w boksie, jest comp box może przy jakiejś przewadze technicznej ktoś powinien móc przerwać walkę, choćby po to żeby zrobić komuś badania, może powinna być dodatkowa niezależna komisja sędziów jakichś lekarzy, a po pierwsze wszyscy biorą co mogą dozwolone, niedozwolone, wspomaganie na maksa żeby silniej uderzyć i więcej ustać, boks powinien z definicji być objętym najbardziej restrykcyjnym programem antydopingowym na świecie, 'mocniejszym' niż olimpijska lekko-atletyka obecnie, bez wspomagaczy po kilku bombach organizm sam pada i nie zdarza się że jeden z drugim wymieniają ciosy przez 12 rund jak w kreskówce, a każdy z pajacyków na sznurkach przyjmuje 150 uderzeń prawą ręką na ucho, przykład jest z d...py ale w długodystansowych wyścigach konnych po każdych 20km jest strefa neutralizacji koń na 15 min. jest zatrzymywany i badany (badanie serca) czy może biec dalej, nie przechodzi badania i out, gdyby nie to połowa zdechłaby przed końcem jazdy
 Autor komentarza: tomalkowal
Data: 21-10-2019 17:47:24 
jedyna opcja zeby w przyszlosci nie dochodzilo do smierci zawodnikow jest zakaz boksowania. takie sytuacje byly sa i beda i nie mamy na to wplywu. w innych dyscyplinach sportu rowniez ludzie umieraja z roznych powodow i nie dostali przy tym zadnego ciosu . sport to zdrowie dopoki nie przyjedzie pogotowie. nie wiem dlaczego teraz do takich sytuacji dochodzi czesciej . genetyka ,koksy ,odzywki, wieksza wytrzymalosc , wieksza zadawalnosc ciosow, bledy sedziow czyli np. dopuszczanie uderzania w tyl glowy.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 21-10-2019 20:25:36 
up
Sport to zdrowie, ale jak wszystko, w odpowiednich ilościach. Jeśli chcesz zdrowo oprawiać sport to idź pobiegać, pojeździć na rowerze czy popływać w basenie. Sport zawodowy to eksploatowanie organizmu do granic możliwości, nie rzadko nawet poza te granice i nie ma to zbyt dużo wspólnego ze zdrowiem. Zawodowcy jak nikt narażeni są na kontuzje które są wynikiem przemęczenia i tym samym osłabienia organizmu. Dlatego umierają nie tylko ci co dostają po głowie, ale też ci którzy w wyniku przedawkowania "sportu" umierają na zawał, jak np. młodzi piłkarze.
Do tego dochodzą też różne specyfiki które są nieodzowną częścią sportu zawodowego, ale to inny temat.
Kto choć raz był na prawdziwym treningu bokserskim ten może sobie wyobrazić przez co przechodzą zawodowcy żeby przygotować się na 10-12 rund ciężkiej przeprawy,
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.