BETERBIJEW PRZEŁAMAŁ GWOZDYKA I ZUNIFIKOWAŁ PASY IBF/WBC!

W starciu punchera z technikiem górę wzięła siła Artura Beterbijewa (15-0, 15 KO). Pokonał on przed czasem Aleksandra Gwozdyka (17-1, 14 KO) i zunifikował dwa pasy mistrzowskie wagi półciężkiej!

Pierwszą rundę teoretycznie kontrolował Ukrainiec, jednak w ostatniej akcji Rosjanin przewrócił go i sędzia potraktował to jako nokdaun. Powtórki pokazały jednak, że nie było tam czystego ciosu, a Beterbijew przewrócił rywala zapaśniczym rzutem. Przez dwie minuty drugiej odsłony Gwozdyk radził sobie bardzo poprawnie, lecz dwa mocne prawe sierpowe Artura zmieniły oblicze tego odcinka. W trzecim starciu to wciąż uderzenia championa IBF miały większą wymowę, ale Gwozdyk bił częściej i dłuższymi kombinacjami. Po przerwie podopieczny Teddy'ego Atlasa uruchomił nogi, był nieuchwytny dla przeciwnika, ten jednak niemal równo z gongiem strzelił mocnym lewym sierpowym, znajdując lukę w gardzie Ukraińca.

Jak na wielkich mistrzów przystało, rywale boksowali cios za cios. Obaj szukali też coraz częściej mocnych uderzeń na korpus swoją prawą ręką. Beterbijew nacierał niczym czołg, lecz w końcówce szóstej odsłony nadział się dwukrotnie na prawy krzyżowy przeciwnika w akcji cios na cios. I choć były to czyste akcje, to przyjął je bez zmrużenia oka. Kolejne minuty zażarte i stojące na wysokim poziomie. Silniejszy fizycznie Beterbijew przestawiał rywala lewym prostym, za to Gwozdyk składając dłuższe kombinacje coraz częściej znajdował luki w gardzie Rosjanina. Ten jednak ostro finiszował w dziewiątej rundzie, gdy zranił przeciwnika lewym hakiem na szczękę.

Artur poczuł krew i gdy tylko zabrzmiał gong na dziesiąte starcie, od razu podkręcił tempo i przeprowadził szturm. Bił gdzie i jak popadnie z całych sił, nawet przez gardę, rozbijając systematycznie i łamiąc Ukraińca. Ten w końcu przyklęknął odpocząć. Po liczeniu do ośmiu zainkasował lewy sierpowy, potem prawy i po raz drugi zapoznał się z matą ringu. Po ponownym liczeniu Gwozdyk podjął rękawicę i wdał się w bójkę, licząc na to, że jakąś kontrą ostudzi zapały przeciwnika. Nic z tego. Beterbijew znów trafił prawym sierpem w okolice ucha, Gwozdyk po raz trzeci w tej odsłonie przyklęknął i na jedenaście sekund przed gongiem został poddany przez sędziego. Tym samym Beterbijew do tytułu IBF dorzucił teraz również pas WBC.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: hms
Data: 19-10-2019 06:36:00 
Skończyło się jak przewidywałem,ale początek walki tego nie zapowiadał, świetna walka
 Autor komentarza: teanshin
Data: 19-10-2019 06:41:01 
Jednak się nie pomyliłem, pisałem że on beter bijew. Piękny przykład walki bokserskiej gdzie wygrała siła fizyczna nad umiejętnościami pięściarskimi. Beterbijew trochę za dużo przyjmuje ale ma siłę cruisera, wcale bym się nie zdziwił jak by za rok lub 2 poszedł wyżej i tam szukał wyzwań.
 Autor komentarza: Bonifacy
Data: 19-10-2019 06:44:48 
Przeważyła fizyczność Beterbijewa. Technicznie lepszy był Gwozdyk, szybkościowo również, ale jego ciosy nie robiły wrażenia na rywalu. Rosjanin był twardy i konsekwentny, mocno bił, przez co Ukrainiec nieraz musiał ratować się klinczami. Gwozdyk miał trochę problem z wyczuciem dystansu, niepotrzebnie wchodził do półdystansu.
Oby doszło do unifikacji.
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 19-10-2019 06:52:03 
Gvozdyk prul wszystko w powietrze albo na garde. Z 240 ciosow prostych, tylko 9% z nich doszlo do celu. Przed walka pisalem, ze Beterbiev powiniem ubic Gvozdyka przed czasem. Gvozdyk dal mega slaba walke z Stevensonem, juz tam plywal, wiec nie bylo innej opcji, ze z takim dzikiem jak Artur da rade. Od kiedy jak Beterbiev zaczal bic po dolach to Gvozdyk juz stracil pare no i niestety, albo stety, bo Beterbijev po swoich dlugich przerwach i walkach z promotorami, w koncu pokazal swoja wartosc, mysle ze przereklamowanego Bivola tez ubije przed czasem, gdyby do tej walki doszlo..
 Autor komentarza: szagi
Data: 19-10-2019 11:05:16 
Ciekawe jak z czystością u Beterbiev'a, hehe.
 Autor komentarza: Lancaloht
Data: 19-10-2019 11:18:43 
Też mnie to interesuje , był wyjątkowo odporny na ciosy. Moim zdaniem zdecydowała końcówka 8 rundy gdy poszedł prawy na prawy, oboma to wstrząsnęło , jednak Gvozdykiem bardziej... od tamtej pory już nie był sobą, a poza tyma tym szacunek dla obu za świetną walkę
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.