HAYE O WŚCIEKŁYM CHISORZE: DOBRZE, ŻE DZIŚ NIE BYŁO TU PARKERA

- Tak się złożyło, że dziś na konferencji nie było Parkera. I uwierzcie mi, dobrze się stało, bo mogłoby dojść do szalonych rzeczy. Cieszę się więc, że Dereck był dziś w Londynie, a Joseph w Las Vegas - mówił po konferencji prasowej David Haye, menadżer Derecka Chisory (31-9, 22 KO), który promował dziś walkę z Josephem Parkerem (26-2, 20 KO).

Panowie mają skrzyżować rękawice 26 października w Londynie. Ale nie w walce wieczoru. Głównymi bohaterami mają być Regis Prograis (24-0, 20 KO) oraz Josh Taylor (15-0, 12 KO), co rozwścieczyło byłego mistrza Europy wagi ciężkiej. I dał temu wyraz podczas konferencji, o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ.

- Nie mam problemu z tym, co tutaj zobaczyłem. Wolę, żeby Dereck był sobą, agresywny, a potem zrobił to samo w ringu. Lepsze to niż ugrzecznianie go, co potem przełożyłoby się na ring. Dereck sparował kilka godzin wcześniej przed konferencją. I jeśli zawalczy tak dobrze, jak dziś sparował, to Parker jest w poważnych tarapatach. Dereck ruszy na niego ostro od pierwszej sekundy - zapowiada Haye.

Niegdyś wielki rywal, dziś menadżer, zapowiedział również, że Chisora przystąpi do walki z nowym trenerem. Kto zastąpi Dave'a Coldwella?

- To sprawy logistyczne. W czasie przygotowań obaj będą w różnych miejscach. Wkrótce podamy nazwisko nowego szkoleniowca - dodał sławny "Hayemaker".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: teanshin
Data: 09-09-2019 19:59:07 
Normalnie powiedziałby że to taki stand up w wykonaniu Chisory. Rzucał już stołami w Whyta, pluł na Wladka, zdzielił z liścia Vitka i pobił się z Hayem, także musiał wymyślić coś innego, nie mniej wyglądało to na niezły wku**, także wydaje mi się że powiedział to co myślał.

Chciałbym jeszcze wrócić do współpracy Haya z Chisorą. Po latach myślę że ich walka była ustawiona. Zrobili razem niezły show na konferencjach, pobili się, Haye zrobił Chisorze szklaną pułapkę a ten Boothowi rozwalił łeb traipodem, Chisora obiecał też że zastrzeli Haya, publiczne wygłaszał groźby karalne za które nikt nie wyciągnął konsekwencji, na wadze oddzielał ich metalowy płot. Pozwolili ludziom wierzyć że na prawdę się nienawidzą. Haye na konferencjach krzyczał że zrobi Chisore do czwartej rundy i tak też się stało, a po nokucie przytulali się jak starzy kumple. Zastanawia mnie ile kasy postawili u buków na taki wynik? Pomimo tylu różnic teraz są przyjaciółmi i dalej robią biznes. Coś mi się wydaje że to jest udany duet. Wcale bym się nie zdziwił jakby któregoś dnia znów pomiędzy nimi zaiskrzyło, ugotowali by na szybko jakąś historyjkę a różnice wyjaśnili by sobie w ringu za parę milionów funtów, potem drinczki z parasolką i emeryturka.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 09-09-2019 23:12:11 
Haye vs Chisora to byl swietny meksyk przed walka, walka tez nawet fajna - nikomu nie kibicowalem bo obydwu lubilem, do tej pory lubie. Chlopaki marketingowo robia swietna robote, w ogole w HW mamy takich barwnych aktorow jak: Chisora, ktory wydaje sie przyglupem ale nie odpuszczajacym zwlaszcza jezeli chodzi o kase. Furego, ktory jest megalomanem i wszystkich wyzywa od skurwysynow czy meneli. AJ, ktory ma byc antagonizmem w stylu WK czyli ulozonego mistrza. Kazdy z nich swoim zachowaniem zgarnia mnostwo fanow i antyfanow z czego maja swietna kase, do tego sa swietnymi zawodnikami. Wcale bym sie nie zdziwil jakby w pewnych srodowiskach i dyscyplinach zawodnicy pobierali jakies lekcje gry aktorskiej :D lub cale te eventy zwane konferencjami prasowymi nie byly wczesniej cwiczone w teatrze
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.