ME SOFIA: BLISKOŚĆ WYGRANEJ NIE WYSTARCZY JUNIOROM

Mateusz Bereźnicki o włos od medalu Mistrzostw EuropyWymowne gesty nie wystarczą by wygrywać - nasi reprezentanci w cieniu kadry kobiet, które wracają z czterema medalami Mistrzostw Europy w Sofii; pozostaje tylko kwestia kolorów, ale o tym dowiemy się w najbliższych dniach.

Tym bardziej rośnią w oczach XIV Międzynarodowe Mistrzostwa Kobiet w Gliwicach >>>, które okazują się dobrym poligonem dla naszych kadrowiczek - nie pozostaje nic innego jak korzystać ze światowej obsady i sprawdzić się przed własna publicznością, która naprawdę potrafi zmotywować do walki.

Powróćmy do tego co dzieje się w Sofii gdzie oręż męskiej ekipie wytrącono podczas Mistrzostw Europy juniorek i juniorów (wg EUBC młodzieżowe). Najbliżej podium był Mateusz Bereźnicki, który zdaniem trenera Krzysztofa Miałkiego nie powinien przegrać. Na placu boju pozostały nasze juniorki, które dzisiaj rywalizować będą o finał europejskiego czempionatu (mamy co najmniej 4 brązy).

Niedziela była dniem, w którym o strefę medalową ubiegali się juniorzy. Na ringu wystąpiło trzech biało-czerwonych, a przegląd startów rozpoczynamy od najlżejszej kategorii wagowej – koguciej. Zaprezentował się w niej zawodnik Radomiaka Radom Paweł Brach. Podopieczny trenera Sławomira Żeromińskiego skrzyżował rękawice z jednym z faworytów gospodarzy, Bułgarem Nikołajem Marinowem.

O komentarz poszczególnych pojedynków, z udziałem naszych kadrowiczów, poprosiliśmy trenera kadry Polskiego Związku Bokserskiego juniorów, Krzysztofa Miałkiego. - Walka bez historii, w pierwszym starciu po silnym ciosie na wątrobę polski pięściarz nie pozbierał się. Ogłoszono nokaut na korzyść Bułgara.

Następnie w wadze ciężkiej oglądaliśmy boks w wykonaniu Mateusza Bereźnickiego. Rywalem pięściarza szczecińskiego Skorpiona był Ukrainiec Maksym Drach. - Na układy nie ma rady – rozpoczął podsumowanie tej walki szkoleniowiec kadry PZB. - Aż wierzyć się nie chce, że tak można skrzywdzić zawodnika. A ofiarą tą padł Mateusz Bereźnicki. Resztę pozostawiam bez komentarza, bo jest zbyteczny...

Polski pięściarz przegrał niejednogłośnie na punkty 2:3 i zdaniem trenera kadry „okradziony” został przez sędziów medalu, bo zasłużył na wygraną. 

Różnica klasy na korzyść Rosjanina

Na placu boju pozostał jedynie Oskar Kopera. Nasz ubiegłoroczny brązowy medalista MME za przeciwnika miał nie byle kogo, bo młodzieżowego mistrza świata i Europy, zawodnika który od trzech lat nie zszedł z ringu pokonany, Rosjanina Aleksieja Dronowa. A był to drugi występ Polaka na sofijskim ringu (w 1/8 finału wyeliminował Fina Danila Rantanena, w 2 rundzie przez rsc). Mówi Krzysztof Miałki – Nie tylko ringowe doświadczenie przemawiało za Rosjaninem, ale także różnica klasy. Z minuty na minutę Rosjanin uzyskiwał przewagę, aż w końcu w drugim starciu Oskar był liczony. Za chwilę po raz drugi ringowy arbiter wyliczył Polaka, a po trzecim nokdaunie wskazał narożnik i ogłosił rsc.

Tym samym zakończył się udział polskich juniorów w MME. Łącznie biało-czerwoni na sofijskim ringu stoczyli 12 walk, 5 wygrali i 7 przegrali. Przypomnijmy, że w zeszłym roku z Roseto z powrócili brązowym medalem (Oskar Kopera), rozgrywając 13 pojedynków (5,8).

1/4 finału, wyniki walk z udziałem Polaków

waga kogucia: Paweł Brach vs Nikołaj Marinow (Bułgaria), KO1

waga ciężka: Mateusz Bereźnicki vs Maksym Drach (Ukraina), PKT 2:3

waga super ciężka: Oskar Kopera vs Aleksiej Dronow (Rosja), RSC2

09.09.2019 (poniedziałek)

Juniorki (półfinały)

waga musza: Wiktoria Rogalińska vs Martina La Piana (Włochy)

waga kogucia: Karolina Ampulska vs Nikola Ceasić (Chorwacja)

waga półśrednia: Julia Różańska vs Mellissa Gemini (Włochy)

waga ciężka: Martyna Jancelewicz vs Bursa Isildar (Turcja)

Relację i foto zamieszono też na blogu autora tekstu. Na zdjęciu: Polski pięściarz Mateusz Bereźnicki nie zgadza się z sędziowskim werdyktem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.