TRENER RUIZA JUNIORA REAGUJE NA SŁOWA JOSHUY O SZCZĘŚLIWYM CIOSIE

Coraz większe zdziwienie budzi nowa retoryka Anthony'ego Joshuy (22-1, 21 KO) przed rewanżem z Andym Ruizem Juniorem (33-1, 22 KO), który ma się odbyć 7 grudnia w Arabii Saudyjskiej. Brytyjczyk odrzucił pokorny wizerunek i stwierdził m.in. że Ruiz trafił go w Nowym Jorku szczęśliwym ciosem, co spowodowało sensacyjną porażkę. Na te słowa szybko zareagował trener Meksykanina, Manny Robles.

JOSHUA O PRZYCZYNACH PORAŻKI: RUIZ TRAFIŁ SZCZĘŚLIWYM CIOSEM >>>

- Joshua powiedział, że szczęśliwy cios (ang. lucky punch) wstrząsnął nim cztery razy? Nie rozumiem. Możesz podnosić wszelakie ciężary, ale jak się pozbierasz po ciosie w szczękę, po czterech nokdaunach? Andy pozbierał się po tym, jak Joshua posłał go na deski. Andy bez problemu przyjął kolejne ciosy. Joshua nie był w stanie tego zrobić - powiedział Robles.

- Musimy teraz zobaczyć, jak Joshua zareaguje na taką sytuację w drugiej walce. Cztery nokdauny... A mogło być jeszcze gorzej. Nie jestem teraz przesadnie pewny siebie. Myślę, że Joshua będzie w lepszej formie. Musimy trafiać pierwsi. W pierwszej walce pokonaliśmy go uczciwie, to nie był żaden fart - dodał trener pierwszego meksykańskiego mistrza świata wagi ciężkiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 18-08-2019 11:22:05 
Ładnie powiedziane z pokorą.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 18-08-2019 11:47:09 
Cały ten team Joshua jest żałosny szczęśliwy cios:D ?! hahaha, śmiechu warte!
Szczęśliwy cios to dostał Lennox lewis w pierwszej walce z Rahmanem to ale to co było w walce Joshua Ruiz to czysta deklasacja, ruiz przejechał sie jak czołg w każdej Rundzie wstrząsał przeciwnikiem o czym tu wogole pisać tylko ktoś typu BLACKDOG albo RAMIREZ82 mogą szczekać i przyznawac racje Joshuy... no comment
 Autor komentarza: puncher48
Data: 18-08-2019 12:13:45 
Żeby osiągnąć szczyty trzeba być we właściwym miejscu o właściwym czasie, Andy tam był i zrobił co do niego należało.
 Autor komentarza: StefanBatory
Data: 18-08-2019 12:24:41 
joshua sie poddal, to pokazuje jakim byl gownianym mistrzem.
 Autor komentarza: BlacK1111
Data: 18-08-2019 12:36:12 
Aj stracił u mnie szacunek pierdoleniem o gangsterce. Mam nadzieję że zaliczy ko w rewanzu
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 18-08-2019 12:41:57 
@Champion20

To wytłumacz mi proszę, dlaczego cios Rahmana po którym padł Lewis, to był lucky punch, a dlaczego ten Ruiza nie?
 Autor komentarza: VitalijKlitschko17
Data: 18-08-2019 12:49:31 
Ja szanuje Joshue to jednak nie prostą jest sprawą wejść na szczyt i tyle się tam utrzymać miałem braki umiejętności i bardzo słabą szczękę aż sam jestem w szoku że taka słaba. On za bardzo chciał wyglądać i zamiast trenować wyczucie w walce i poprawiać umiejętności wolał pokazywać że jestem wielkim mistrzem i na siłę sam się już porównywać do Aliego medialne wypowiadał się z klasą żeby każdy myślał że jest wielkim mistrzem a po tej przegranej wszystko się rozjebalo. Bo każdy już widzi że nie ma szczęki że jest prostym młodym chlopaczkiem przegrał w taki sposób że to wstyd dla mistrza pokroju Holyfield, Ali. Oni mieli klasę i umiejętności, a nic nie musieli udawać i bycie mistrzem to dla mnich prostą sprawa dla Joshuy ciężka nie poradził sobie.
 Autor komentarza: VitalijKlitschko17
Data: 18-08-2019 13:02:44 
Joshua cały czas dostawał ciosy aż trafił Ruiz mocnym, tym bardziej są sytuacje że po nokdaunie ktoś wstaje i zadaje cios kontrujący bo czasem ten co trafi leci jak głupi i bije odsloniety i te sytuacje wykorzystał w sposób profesjonalny niszczyciel. Rahman nie zadał lucky Punch tylko zlekceważenie Lewisa do trenowania i w samej walce daly taki rezultat, że dostał, w ogóle był źle przygotowany do tej walki. W rewanżu jednak pokazał że to on jest lepszym zawodnikiem. I dla mnie Lewisa to można powiedzieć inspiracja, a Rahman to taki szmaciarz co lubił się bić i udało mu się a Lewis go zlelceważył.
 Autor komentarza: trochowski
Data: 18-08-2019 13:04:28 
Do wszystkich pierdolących o rzekomym błędniku:

Obejrzyjcie sobie lepiej dokładnie ostatnią rundę, bo nie wiecie chyba o czym mówicie.

Joshua nie miał problemów dalej atakować i próbować znokautować Ruiza. Jak go raz trafił to znów się napalił i złożył się już do serii - w tym momencie Ruiz zasypał go bardzo mocnymi crossami i sierpami. Joshua nawet nie spodziewał się tego - to nie był żaden fair od trafienia błędnika, on go po prostu zakoczył i wyboksował. Ilekroć Joshua podniecał się i myślał, że będzie sobie urządzał strzelanie ciosami jak do kaczki jak w poprzednich walkach - tylekroć Ruiz zasypywał go bardzo ostrymi uderzeniami.

Nie było w tym żadnego fuksa ani błędnika.
 Autor komentarza: MODM
Data: 18-08-2019 13:06:22 
Ramirez82

Lewis do momentu KO odgrywał Rahmana jak dzieciaka, w pewnych momentach wręcz pajacował bo był pewny że przeciwnik nie jest w stanie zrobić mu krzywdy i to się zemscilo. W przypadku AJ dało się zauważyć bezsilność i momentami przerażenie, do tego 4xdechy i odpuszczenie na koniec dalszej potyczki. Rahman zgasil lewisowi światło i ten ocknal sie dopiero jak sędzia przerwał pojedynek. Jeśli ktoś 4 deski i odmowienie dalszej walki nazywa Lucky punchem i porównuję to do potyczki Lewisa z rahmanem gdzie faktyczne jedyne co wyszło w tej walce rahmanowi to ten jeden cios to nie wiem o czym tutaj więcej pisac
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 13:13:26 
Oczywiście, że to chodzi o ten słynny błędnik. Przecież, jeśli AJ przegra rewanż, to też będzie jego sprawka. Trzeba się z tym pogodzić.
 Autor komentarza: trochowski
Data: 18-08-2019 13:15:55 
https://youtu.be/SrNW7UoZ14g?t=218

Tutaj macie ten moment o którym mówię.

Joshua trafił Ruiza krótkim ciosem - w tym samym momencie już się znów podniecił i już się ustawił żeby ruszyć z serią, znów myślał, że będzie napierdalał ile fabryka dała, a rywal będzie biedny murował się gardą. I znów była zaskoczka, bo w tym samym momencie jak się złożył do ataku na Ruiza, to Ruiz go pierdolnął prawym krosem i ruszył na niego błyskawiczną agresywną serią.

To było WYBOKSOWANIE moi drodzy, UMIEJĘTNOŚCI, WYBOKSOWANIE a nie żaden fart z powodu błędnika!

To, co Joshua zwykle stosował po prostu nie wypaliło. Po trafionym ciosie znów jak zwykle chciał napierdalać rywala jak w kaczkę, ale Ruiz wkurwiony w tym samym momencie rzucił się na niego z serią.

I Joshua szok i panika w oczach - ZASKOCZENIE.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 18-08-2019 13:18:42 
Ale kto lucky punchem nazywa cały przebieg wali AJ-Ruiz? Przecież określenie lucky punch pojawia się tutaj tylko w kontekście tego uderzenia na skroń, po którym być może Joshua już do siebie nie doszedł. Czy tak było? Nie wiem. AJ tak twierdzi, i późniejszy obraz walki nie wyklucza tego. Bo dziwne by było, by po tych pierwszych deskach każdy cios Ruiza robił takie wrażenie na AJu? A jeśli nie, jak wielu twierdzi, to Ruiz ma bardzo mocny cios, albo AJ totalnie chuj*wą odporność, więc rewanż jest tylko formalnością, i druga walka będzie wyglądała tak samo - mam rację?
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 13:22:20 
Myślałem, że po wyjasnieniach samego AJ, zniknie z obiegu teoria o ciosie w ucho, lub skroń. Widocznie nawet jego zapewnienia, że ten cudowny cios dotyczył czubka głowy, nie zmienią narracji kochanych "orgowiczów".
 Autor komentarza: trochowski
Data: 18-08-2019 13:25:36 
"Autor komentarza: Ramirez82Data: 18-08-2019 13:18:42
AJ tak twierdzi, i późniejszy obraz walki nie wyklucza tego"

Wyklucza:

https://youtu.be/SrNW7UoZ14g?t=218

Tutaj Twój Joshua dalej robi to, co w poprzednich walkach - stosuje TE SAME RZECZY które w poprzednich walkach DZIAŁAŁY. Trafia Ruiza i jakoś nie widzę żeby nie był w stanie znów rzucić się na rywala żeby go okładać zupełnie bez obrony. Trafił Ruiza i znów rzucił się żeby napierdalać jak z karabinu - dokładnie tak walczył w innych walkach, jakoś w ostatniej rundzie nic mu nie przeszkadzało żeby walczyć tak jak w każdej innej walce.
Tylko, że był w szoku bo Ruiz nie pozwolił się okładać i rzucił się na niego wtedy, kiedy Joshua chciał się na niego rzucić. I zasypał go ostrą serią.

To było WYBOKSOWANIE I ZDOMINOWANIE JOSHUY kolego, a nie żadna konsekwencja trafienia w błędnik.
 Autor komentarza: MODM
Data: 18-08-2019 13:31:22 
Ramirez82

Idąc tym tokiem rozumowania można śmiało stwierdzić że każdy cios który wywołuje spustoszenie u rywala jest LP
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 18-08-2019 13:35:14 
Autor komentarza: trashtalkData: 18-08-2019 13:22:20

Myślałem, że po wyjaśnieniach samego AJ, zniknie z obiegu teoria o ciosie w ucho, lub skroń. Widocznie nawet jego zapewnienia, że ten cudowny cios dotyczył czubka głowy, nie zmienią narracji kochanych "orgowiczów".


W co by to nie było, zawsze chodzi o ten cios, który nim bardzo wstrząsnął.


Powtórzę pytanie:

Autor komentarza: Ramirez82Data: 18-08-2019 13:18:42

A jeśli nie, jak wielu twierdzi, to Ruiz ma bardzo mocny cios, albo AJ totalnie chuj*wą odporność, więc rewanż jest tylko formalnością, i druga walka będzie wyglądała tak samo - mam rację?


Jeśli Ruiz wyboksował AJa raz, zrobi to i w rewanżu, prawda? Faworyt rewanżu jest tylko jeden? Bo jeśli wygra AJ, to znaczy, że naładowali go jakimś koksem, który zrobi z niego całkiem innego zawodnika, tak?
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 13:40:08 
Dlatego to jest cios, który na zawsze zostanie zapisany w annałach światowego boksu. Ten cios był tak wspaniały, że ludzie mają problem że zidentyfikowaniem w co dokładnie trafił Ruiz. Wychodzi na to, że jest lepszy, niż Chuck Norris, bo jednym ciosem trafia w każdy punkt na głowie:).
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 18-08-2019 13:43:04 
Autor komentarza: MODMData: 18-08-2019 13:31:22

Idąc tym tokiem rozumowania można śmiało stwierdzić że każdy cios który wywołuje spustoszenie u rywala jest LP


No wiesz, bardziej skłaniałbym się ku temu, że nie był on jakoś specjalnie groźny, mocny, jeden cios z szybkiej kombinacji Ruiza, który trafił w jakiś tam wrażliwy punkt. No ale to tylko takie gadanie, nie upieram się, że mam rację:)

Np. cios, którym Marquez usadził Pacmana, lucky punch? Chyba nie, skoro była to, jak twierdzi Marquez akcja nad którą pracowali, i byli przygotowani, że Manny odsłania się w takich sytuacjach. To samo można powiedzieć o AJ, odsłania się przy atakach, tak Whyte nim wstrząsnął.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 18-08-2019 13:45:31 
@trashtalk

Jak już tak się czepiasz, powiedz wg. ciebie w które miejsce padł ten cios Ruiza:

https://www.youtube.com/watch?v=MUN476qliJQ


Dla mnie to bardziej skroń/nad uchem, niż czubek głowy, jak twierdzi AJ.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 18-08-2019 13:47:07 
Swoją drogą, zabawny ten filmik który wrzuciłem, po tej serii ciosów, duch AJ opuścił jego ciało i samolotem wrócił do UK ;)
 Autor komentarza: Fazka
Data: 18-08-2019 13:48:53 
Mam nadzieję że jednak dojdzie do tego pojedynku i w drugiej walce Ruiz postawi przysłowiową"krop, kę nad i", a może wyśle Andy Antka na emeryturę tak jak kiedyś Mike Perez odesłał kiedyś Abdusalamowa...
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 18-08-2019 13:50:58 
Autor komentarza: FazkaData: 18-08-2019 13:48:53

może wyśle Andy Antka na emeryturę tak jak kiedyś Mike Perez odesłał kiedyś Abdusalamowa...


Tak, zdecydowanie, żeby pisać takie rzeczy, trzeba być skończonym idiotą.
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 13:55:48 
Ramirez82

Ja niestety (co może Ci się nie spodobać), nie jestem zwolennikiem teorii "wspaniałego ciosu nie wiadomo w co" tylko po prostu uważam, że AJ był tego dnia gorszy od Ruiz'a. Moim zdaniem nawet gdyby AJ nie dostał "tego" ciosu, to dostałby inny, następny i by przegrał tak, czy siak.

Co do Twojego poprzedniego pytania, to odpowiedź brzmi tak. Jeśli AJ nie wyeliminuje błędów z pierwszej walki i zostanie w nim jakaś "skaza" w psychice, to jeśli Ruiz dobierze mu się do szczęki, skroni, ucha, czubka głowy, żuchwy, oka itp., to przegra w takim samym stylu, jak w pierwszej walce.
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 18-08-2019 14:03:53 
"Jeśli Ruiz wyboksował AJa raz, zrobi to i w rewanżu, prawda?" - Bazując na materiale z pierwszej walki nie wyobrażam sobie innego scenariusza na rewanż.


"Bo jeśli wygra AJ, to znaczy, że naładowali go jakimś koksem, który zrobi z niego całkiem innego zawodnika, tak?" - A po co tak wyprzedzać fakty? Dopiero jak Anthony wygra będziemy mogli zastanawiać się dlaczego. Zresztą chyba nie ma na świecie koksu który wyłączyłby autodestrukcyjne nawyki Joshuy, to trzeba przepracować, a na to jest jakby o wiele za późno.
 Autor komentarza: Fazka
Data: 18-08-2019 14:10:13 
Ramirez82
Abdusalamow był świetnie zapowiadającym się bokserem, wygrywał pojedynek za pojedynkiem, jednak Perez znalazł sposób na wyboksowanie go i to w świetnym stylu, mój poprzedni post nie odnosi się do tego, co działo się z postsowieckim bokserem po tej walce(wielka tragedia boksera i jego rodziny). Zwyczajnie jeżeli Andy w wspaniałym stylu wyboksuje Joshue to Brytyjczyk będzie musiał poważnie zastanowić się nad swoją dalszą karierą bokserską...
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 18-08-2019 14:25:04 
Autor komentarza: trashtalkData: 18-08-2019 13:55:48


Ja niestety (co może Ci się nie spodobać), nie jestem zwolennikiem teorii "wspaniałego ciosu nie wiadomo w co" tylko po prostu uważam, że AJ był tego dnia gorszy od Ruiz'a.

Nie mam żadnego bólu dupy, że ktoś inaczej zapatruje się na jakąś walkę. Zwłaszcza na taką, co do której można mieć różne zdanie, bo mogą być jakieś wątpliwości. Ja nie wykluczam tego, że ten cios mógł ustawić te walkę, ale również tego, że Ruiz stylowo nie pasował AJowi.

Autor komentarza: ShannonBriggsData: 18-08-2019 14:03:53

A po co tak wyprzedzać fakty? Dopiero jak Anthony wygra będziemy mogli zastanawiać się dlaczego. Zresztą chyba nie ma na świecie koksu który wyłączyłby autodestrukcyjne nawyki Joshuy, to trzeba przepracować, a na to jest jakby o wiele za późno.

A mało było dotąd pierdo**nia, że jeśli rewanż będzie w UK, to AJ będzie naładowany jakimś mitycznym koksem, który zrobi z niego supermana? Wiem, że ci sami ludzie, po ewentualnej wygranej AJ, zwalą wszystko na ten koks.

@Fazka

sorry, myślałem, że życzysz jakiemukolwiek zawodnikowi, by skończył jak Abdusalamow.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 18-08-2019 14:48:23 
Autor komentarza: FazkaData: 18-08-2019 14:10:13

Abdusalamow był świetnie zapowiadającym się bokserem, wygrywał pojedynek za pojedynkiem, jednak Perez znalazł sposób na wyboksowanie go i to w świetnym stylu, mój poprzedni post nie odnosi się do tego, co działo się z postsowieckim bokserem po tej walce(wielka tragedia boksera i jego rodziny). Zwyczajnie jeżeli Andy w wspaniałym stylu wyboksuje Joshue to Brytyjczyk będzie musiał poważnie zastanowić się nad swoją dalszą karierą bokserską...

Choć muszę sprostować, że porównanie wygrywania walki za walką Abdusalamowa, z wygrywaniem walki za walką AJa, nie ma sensu, bo Perez był dopiero pierwszym poważniejszym rywalem Mago. I tam nie była kwestia znalezienia na niego sposobu, tylko w końcu trafił na godnego rywala. AJ godnych rywali miał już od kilku lat.

No ale tak jak mówisz, jeśli przegra po raz drugi, w podobnym stylu, to nie zdziwiłbym się, że zakończy karierę.
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 14:54:35 
Ja ogólnie bardzo bym chciał, żeby to AJ wygrał, bo po pierwsze jest moim ulubionym pięściarzem, po drugie HW ucierpi jeśli Josh będzie skończony. Wg mnie nie będzie już wtedy tyle pieniędzy w boksie, co zaczęło być od niedawna. Trzeba powiedzieć uczciwe, że to on rozruszał finansowo HW, dzięki temu Showtime, czy ESPN nie mieli wyboru i teraz Wilder, czy Fury zgarniają wielką kasę.

Jednak trzeba być obiektywnym i uczciwie przyznać, że Joshua przegrał z Ruiz'em uczciwie i dla mnie w rewanżu faworytem nie będzie. Zbyt dużo znaków zapytania pojawiło się, w stosunku do jego osoby.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 18-08-2019 15:04:55 
Ramirez82 odpowiadam kolego na twoje pytanie odnośnie lucky puncha.
Lewis dostał taki pojedyńczy cios i zgasło mu światło padł i był koniec walki w tym momencie.
Joshua nie dostał takiego ciosu bo dalej walczył i zbierał baty cios za ciosem.
Lucky punch to pojedynczy cios po którym nagle gaśnie światło jest nokaut KO koniec walki KUMASZ??? czy ci przelitereować
 Autor komentarza: Champion20
Data: 18-08-2019 15:06:40 
Oczywiście odnośni się to do sytuacji gdy jeden zawodnik zbiera baty drugiego i siądzie mu taki cios życia i wygra walkę... A Joshua dostawał oklep od samemgo początku wiec jego to niedotyczy
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 18-08-2019 15:10:41 
"A mało było dotąd pierdo**nia, że jeśli rewanż będzie w UK, to AJ będzie naładowany jakimś mitycznym koksem, który zrobi z niego supermana? Wiem, że ci sami ludzie, po ewentualnej wygranej AJ, zwalą wszystko na ten koks."


No z pewnością wrogowie Antka będą chcieli zostawić sobie jakąś furtkę by wytłumaczyć jego zwycięstwo. Tak samo fanbase Antka tłumaczy sobie jego porażkę lucky shotem, albo wyciąga z kapelusza jakiekolwiek inne tłumaczenia. Po obu stronach barykady są duże skrajności. Masz racje twierdząc, że jeśli Ruiz przegra to znajdą się tacy, którzy będą sobie to racjonalizować tak jak im wygodniej aby nie dopuścić myśli, że był po prostu gorszy, ale zapewniam Cię, że w przypadku drugiego zwycięstwa Ruiza znowu znajdą się tacy którzy będą wynajdywali setki usprawiedliwień dla swojego idola.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 18-08-2019 15:10:42 
Champion20

Tak myślałem. Ciekawa teoria: czyli gdyby Rahman trafił tym ciosem Lewisa, Lewis padłby, ale nie dał się wyliczyć, i kontynuował pojedynek będąc podłączonym, zbierając dalej, to tamten cios nie byłby lucky punch?
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 15:19:53 
Cios Ruiz'a, to było to samo co cios Wladka z 6 rundy, lub cios Whyte z 2 rundy. Różnica polega na tym, że oni nie potrafili wykończyć AJ'a. Ruiz to zrobił, bo w tym elemencie jest dużo lepszy. Jak to kiedyś kolega @ShannonBriggs napisał, on świetnie zrywa klincz i Josh nie potrafił się do niego tak przykleić, jak zrobił to w stosunku do Władka, lub Dilliana. Jeśli w rewanżu AJ znowu czysto wyłapie, to moim zdaniem Meksykaniec to znowu skończy.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 18-08-2019 15:32:25 
Ramirez82 wtedy byłby to cios jak kazdy inny. Lucky punch to cios kończący walke taka jest prawda.
 Autor komentarza: Champion20
Data: 18-08-2019 15:33:56 
Po za tym jak wcześniej napisałem tak czy inaczej nie mogłoby w tej walce szczęśliwego ciosu bo Joshua od początku walczył kiepsko i zbierał baty. nawet jakby nie wstał po tym ciosie to bym tego nie nazwał lucky punchem. Lewis taki cios dostał
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 15:35:22 
Cios Ruiza wyłączył AJ-owi nogi. Cios Dilliana czy strzały Włada tego nie zrobiły. Czemu? Bóg jeden raczy wiedzieć. Cios ciosowi nie równy. Było od groma plotek, były dziwne zachowania przed samą walką i obita morda. Joshua może również wiedzieć więcej ale to już nie jest kwestia która kiedyś zostanie dla nas odsłonięta. Może to po prostu newralgiczne miejsce. Może na sparingach było za ostro i nie doszedł do siebie w pełni. A może po prostu Ruiz trafił lepiej bo tak bywa i mimo że punczer z niego znacznie słabszy niż taki Kliczko jemu się udało.

Wracając do wyłączenia nóg. Po uderzeniach i Włada i Whyte'a Joshua raczej nie klinczował z tego co pamiętam a na pewno nie robił tego skutecznie. Ba- dostał tam kilka solidnych poprawek. Nawet Whyte solidnie go jeszcze trafił na głowę po tym swoim lewym. Joshua mimo że czuł w głowie ciosy był w stanie ustać poprawkę i wrócić do gry. Nie reagował tak źle jak w walce z Ruizem.
W walce z Andym po pierwszym nokdaunie mimo że się uśmiechał, kontaktował i był w stanie wstawać ciągle nawet po jakiś obcierach się przewracał. Stąd od razu hejterzy ogłosili że ma szklankę.

Nie nie ma. Władek też go trafiał i to sporo. Whyte co najmniej raz czy 2 również mu poprawił ale wtedy Joshua nie miał nóg z makaronu i mimo że obrywał kolejne gongi stał na nogach pewnie.
Z Ruizem przewracał się od podmuchu wiatru. Każda szarża, każdy jeden cios i facet potykał się o własne nogi mimo że zaraz był w stanie wstać i kontaktować dość sensownie.

Może rzeczywiście doznał wstrząśnięcia mózgu i dlatego do siebie nie doszedł mimo że miał czas. Bo miał. Ruiz nie cisnął nie wiedzieć jak mocno a mimo wszystko Joshua już do końca na każdy cios reagował bardzo źle.
Zazwyczaj Joshua łapał drugi oddech i sobie radził. Tu już każdy kolejny strzał go masakrował.

Dowiemy się w rewanżu czy to rzeczywiście Ruiz ma na niego sposób i jego ciosy tak go masakrują czy po prostu ten jeden zrobił tak piekielnie dobrą robotę że AJ już nie wrócił do gry.
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 15:44:12 
Joshua nie klinczował po uderzeniach Władka i Dilliana?, To chyba oglądaliśmy inne walki. Z Whyte'em robił to wręcz panicznie. Z Kliczko, to nogi tak mu "odcięło", że aż się od razu przewrócił. Nastepnie wypluł ochraniacz i reszte rundy 6 i całą 7, byl praktycznie przyklejony do Kliczki. Polecam odświeżyć sobie wiedzę.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 15:48:20 
Ja pamiętam że spróbował się przytulić ale Whyte się wyrwał i trafił go poprawką przy linach gdzie Joshua mimo wysoko podniesionych rąk dostał gongi i zaczął odpowiadać

https://youtu.be/YckHj8rRkwo?t=20m47s

Gdzie ten skuteczny w przeciwieństwie do Ruiza klincz.

Zaraz poszukam walki z Władem bo też nie kojarzę festiwalu 2 rund skutecznego klinczowania.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 15:50:33 
"Polecam odświeżyć sobie wiedzę"

Odbijam piłeczkę...
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 15:58:50 
A więc w całej rundzie 7 (po nokdaunie w 6) 2 razy doszło do klinczu. Raz ewidentnie na życzenie Władka który uwiesił się na AJ-u.
Wcześniej jeden krótki kilka sekund bez szarpania ze strony AJ-a.

Całą rundę mówisz był przyklejony do Kliczki?

To nie mi szwankuje pamięć.
https://www.youtube.com/watch?v=RqcFZqtra3o
Tu link do walki.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 16:03:46 
Nawet w 6 rundzie po nokdaunie nie było tego tak wiele a już na pewno nie był to skuteczny klincz o którym można mówić że w przypadku Kliczki działał a Ruiza nie bo umiał go Ruiz zrywać.

Ogólnie po przestrzelonych ciosach Włada który za nim chodził i próbował znów mocno złapać Joshua łapał go na chwilę co mu zbyt dobrze nie wychodziło bo ani dużo czasu nie zyskiwał ani nie był w stanie Kliczki zatrzymać (w 6 rundzie Wład rzucił nim jak lalką w narożnik jak go przetrzymać chciał)

Tak więc teoria o skutecznym klinczu i to przez całe rundy to nie to.
 Autor komentarza: Zarco5
Data: 18-08-2019 16:09:22 
Kliczko nie potrafil wykorzystac momentu w 6rd, bo nie mial instynktu killera i Joshua mogl do siebie dojsc w miare spokojnie, nawet bez klinczu. Whyte z kolei byl za bardzo nieokrzesany zeby AJa dobic, po prostu jest slabszy od rodaka. To co zrobil Ruiz a nie zrobili poprzednicy to wykorzystal moment, nie kalkulowal jak Wlad ale tez mial pomysl w przeciwienstwie do Whytea
 Autor komentarza: MODM
Data: 18-08-2019 16:30:14 
Sprawa przedstawia się następująco jeśli w rewanżu wygra Antek orgowicze będą pisać że AJ znów zaczął koksowac. Z kolei powtórka z rozrywki i zwycięstwo Andy-ego przed czasem będzie potwierdzeniem teorii blędnika i mistycznego ciosu na ucho czyt. Lucky puncha który zniszczył piękną karierę Antoniego
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 16:33:53 
Ewidentnie mocniej udało się Ruizowi zranić AJ-a. Mimo że strzał nie musiał być mocniejszy od choćby tego Władimira.
Nogi- Joshua chwiał się i zaraz padał.
W poprzednich przypadkach mógł dostawać ale i przytomnie starał się tych dobitek unikać i nawet jeśli je wyłapał to zachowywał się co najwyżej podobnie do Wildera w walce z Ortizem- Deontay też przeżywał kryzys, zgarniał kolejne gongi ale stał, nie odłączyło mu nóg i nie padł. Dodatkowo lepiej się kleił bo on akurat dość mocno złapał wtedy Ortiza na dłuższy czas z tego co pamiętam.

Dla mnie wniosek jest taki że Ruiz trafił lepiej. Czy to powtórzy czy nie to się okaże ale reakcje późniejsze AJ-a były zdecydowanie dużo mocniejsze niż w we wcześniejszych potyczkach. Albo więc już rozbicie daje o sobie znać albo Ruiz trafił idealnie i ustawił tym wynik walki.
\Dodatkowo wydawało mi się zaraz po walce że być może Ruizowi pomogło to że nie dostał takiego łomotu jak Wład i Whyte wcześniej.
Co prawda zaliczył solidne deski ale raczej trzeźwość pozostała. Tak Whyte jak i Klitschko oberwali już trochę solidnych strzałów, mieli kryzysy więc i gorzej im "dobijanie" szło ze względu na to że np Whyte solidnie zgarnął kilka strzałów później sam a Klik jak to Klik był mocno ostrożny, dawał sobie czas i nie robił wszystkiego na hurra choć kilka razy AJ-owi poprawił choćby w rundzie 5 która to była początkiem problemów AJ-a poważnych bo nadział się tam na lewy sierp w chaosie po którym zaczął sam srogie lanie obrywać.

Tyle ode mnie.
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 16:35:18 
I znowu wychodzi całą twoja pokrętność człowieku. Przecież ja nie pisałem, że Ruiz pokonał AJ, bo lepiej zrywa klincz od Władka i Dilliana, tylko napisałem, że jest lepszy jeśli chodzi wykończenie rywala. Zrywanie klinczu jest jednym z elementów. Oprócz tego on dużo lepiej czuję się w półdystansie, przede wszystkim potrafi się w nim odnaleźć i zrobić sobie miejsce na zadanie kombinacji. Jest dużo bardziej precyzyjny w tym i dobrze dobiera ciosy. Whyte gdy AJ klinczował, bił "cepami", na oślep, byle trafić. Władek praktycznie w ogóle odpóścił. Trzeba też pamiętać, że Andy ma dobrą obronę w półdystansie, dużo balnsuje głową i tułowiem. To jest odpowiedź dlaczego on potrafił wykończyć AJ'a, a oni nie.

Jeśli chodzi o licytację o ilość klinczy, czy to dużo czy nie, to nie mam zamiaru tego robić, bo jest to z góry bezsensowne. Pisałeś, że nie pamiętasz, żeby AJ klinczował po ciosach 2 i 6 rundzie, co jest bzdurą. W 7 rundzie, w każdym momencie zagrożenia próbował klinczu, a poza tym wyprowadzał lewe proste.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 16:47:04 
O Boże...
Gościu... Zarzuciłeś mi żebym odświeżył pamięć po czym dostałeś linki udowadniające że się mylisz. Zamiast się przyznać serwujesz stek bzdur że nie będziesz się licytował czy było dużo czy mało.

Kurwa chłopie. Pisałeś przed chwilką że całe 2 rundy był przytulony do Kliczki i rozpaczliwie klinczował z Dillianem czego oczywiście nie potwierdziły linki które dostałeś.

Nadal będziesz udawał że to mi pamięć szwankowała?

"Pisałeś, że nie pamiętasz, żeby AJ klinczował po ciosach"

Napisałem że nie pamiętam by to robił a jeśli już to nie skutecznie. I miałem rację. Klinczu było jak na lekarstwo i nie był on skutecznym rozwiązaniem które mu pomagało. Ty twierdziłeś że 2 rundy był ciągle przyklejony do Włada (bzdura) i panicznie klinczował z Whytem (kolejna bzdura)

"Władek praktycznie w ogóle odpóścił"

Co zrobił? xD Ach te nerwy...

Wiem z przeszłości że nie umiesz przyznać się do błędu i lawirujesz jak szalony ale facet. Dostałeś linki, sądziłeś że to ja źle pamiętam i żebym odświeżył wiedzę a wyszło na to że to ty to źle zapamiętałeś.
Przyznaj się i nie wij jak piskorz. Każdemu się zdarza źle coś zapamiętać. Ale litości. W takim momencie kontratak i zarzucanie pokrętności xD I jeszcze to

"Jeśli chodzi o licytację o ilość klinczy, czy to dużo czy nie, to nie mam zamiaru tego robić, bo jest to z góry bezsensowne"

Bez kitu.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 16:48:47 
Rzeczywiście bez sensu. Co tam- 2 rundy cały czas przyklejony do Kliczki czy 2 klincze w tym jeden z winy Włada. To to samo. Nie ma się co licytować kto lepiej pamiętał xD

Ja pierdziele. Widzę że nauczony z domu zasady że jak Cię złapią za rękę to krzycz że to nie Twoja xD
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 16:52:54 
"Przecież ja nie pisałem, że Ruiz pokonał AJ, bo lepiej zrywa klincz od Władka i Dilliana"

A kto napisał:

"Jak to kiedyś kolega @ShannonBriggs napisał, on świetnie zrywa klincz i Josh nie potrafił się do niego tak przykleić, jak zrobił to w stosunku do Władka, lub Dilliana"

Uznałeś że gość który zasugerował że miało to wpływ na zwycięstwo miał rację. Uznałeś też że Joshua kleił się do Whyte'a i Kliczki skutecznie co wyżej udowodniłem było bzdurą.

Oj...
Bez odbioru. I tak wiem że zamiast przyznać się że źle to zapamiętałeś będziesz odwracał kota ogonem i płakał że ja Ci wsadzam nie twoje wnioski do postów. Robisz tak zawsze w momentach w których wychodzi że nie masz racji.
Bo tak ciężko znaleźć w spodniach jaja złapać się za nie i napisać: Masz rację BlackDog. Myślałem że gorzej to pamiętałeś a okazało się że to ja źle pamiętałem tamte walki...
 Autor komentarza: MODM
Data: 18-08-2019 16:59:27 
Swoją drogą trzeba mieć nie równo pod sufitem żeby uderzać na ucho gościa który nie jest na cyklu. Gdyby walka była w UK i Antek mógłby się wspomagać napewno by to ustał, wszak powszechnie wiadomo że koks wzmacnia szczękę tworząc wokół niej tytanową powłokę. Proces ten jest jednak dość kosztowny i ryzykowny więc można to go zastąpić zarostem twarzy który świetnie amortyzuje ciosy. Antek widocznie nie czyta tego forum i o tym nie wie albo nie posiada jeszcze zarostu. Ciekawostką może być tutaj owłosienie w małżowinach usznych pojawiające się zwłaszcza u starszych mężczyzn. Może niech poczekają z Hearnem 20-30 lat i dopiero przystąpią do rewanżu, problem ciosu na ucho i błednika był by rozwiązany. Kolejna sprawa to te całe laki pancze.... Moim zdaniem powinni tego zabronić i było by po problemie
 Autor komentarza: Zarco5
Data: 18-08-2019 17:00:28 
Ja pierdole dyskusja ile razy AJ sie przykleil do tego, a ile do tamtego. Prawda jest taka ze Joshua, przy jego zajebistym poldystansie jesli chodzi o atak, to juz w obronie i klinczu nie wyglada zbyt dobrze
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 17:03:30 
Hahahaha chłopie Ty jesteś nieźle psychiczny. Piszesz tutaj na forum, że po ciosie Władka AJ'owi nie odcięło nóg, gdzie się przewrócił, a Ty śmiesz mi zarzucać bzdury. AJ nie klinczował panicznie po ciosie od Whyte? Chłopie kup sobie okulary. Jeśli chodzi o Władka, to Klinczował tak samo. I mi tu nie pierdol o zasadach. Jak człowiek, którego teorie burzą się jedna, za drugą i żeby nie przyznać się do błędu, wymyśla kolejną, jeszcze bardziej absurdalną, będzie mi tu pierdolił o zasadach. Dzisiaj jest kolejna dawka, żeby udowodnić, że cios Ruiz'a był tak niesamowity, to pierdoli tutaj kocopoły, że on nie widział odcięcia nóg u AJ, po ciosie Władka i Dilliana, gdzie w pierwszym przypadku upadł, a w drugim mu się ewidentnie ugięly. Więc jakie to są zasady bystrzaku? Najlepsze jest to, że śmiałeś się z przeliczników ciosów Rafała, a sam bystrzaku też tutaj co jakiś temat wyjeżdżasz z jakąś swoją klasyfikacją. I Ty czegoś oczekujesz ?
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 17:06:51 
I patrz cepie, jak znowu manipulujesz. To jest moja wypowiedź:

"Cios Ruiz'a, to było to samo co cios Wladka z 6 rundy, lub cios Whyte z 2 rundy. Różnica polega na tym, że oni nie potrafili wykończyć AJ'a. Ruiz to zrobił, bo w tym elemencie jest dużo lepszy. Jak to kiedyś kolega @ShannonBriggs napisał, on świetnie zrywa klincz i Josh nie potrafił się do niego tak przykleić, jak zrobił to w stosunku do Władka, lub Dilliana. Jeśli w rewanżu AJ znowu czysto wyłapie, to moim zdaniem Meksykaniec to znowu skończy."

Ewidentnie napisałem, że Ruiz jest lepszy jeśli chodzi o wykończenie przeciwnika, a Ty m
Lamusie wklejasz zdanie wyjęte z kontekstu wypowiedzi i próbujesz przekonywać, że pisałem inaczej. No debil:-)
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 17:17:36 
Boli. Oj boli.
Tak ciężko przyznać się że coś się źle pamiętało... Ojoj.

I wszystko się zgadza. Znów to ja manipuluję a on ma rację. Mimo że przed chwilką sugerował że źle pamiętam i całe rundy klejenia i klinczu były. A tu 2 klincze raptem...
Ale nie ma sensu się spierać o ilość. To bez sensu przecież... xD

Co za looser. Prawdziwy mężczyzna potrafi przyznać się do błędu. Ty jesteś obrażalskim chłopcem i za każdym razem jak nie masz racji twoja reakcja jest taka sama. Krzyki że ktoś manipuluje, oszukuje, że sam jest taki a nie inny.
Wyhoduj jaja i naucz się przegrywać a nie wyzywasz po tym jak sam się wkopałeś sugerowaniem że ktoś musi "wiedzę" odświeżać.

Kończę bo znów będziesz biegał po tematach za mną i pisał innym jaki to nienormalny jestem ty nasze 2 rundy przyklejania się xD
 Autor komentarza: Zarco5
Data: 18-08-2019 17:23:41 
Przeciez naczelny ekspert zawsze wkleja tylko zdania wyjete z kontekstu. Nie odpowiada na argumenty tylko tworzy wlasne urojone historie. A jak juz sie zapedzi w kozi rog, nie potrafi nic wymyslic to wychwyci jakis blad ortograficzny, wysmieje i zrecznie sie wykreci, odwracajac kota ogonem. Ale czego oczekiwac od fanboya, ktorego urazilo nawet to ile czasu sie jego Antoni przytulal w klinczu, aj :)
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 17:25:04 
Ty naprawdę jesteś chory psychicznie!!!

"Prawdziwy mężczyzna potrafi przyznać się do błędu."

Przecież Ty znowu piszesz o sobie. Z tego wychodzi, że Ty już od dawna nie jesteś prawdziwym mężczyzną, tylko zwykłym, zabiegającym o uwagę, niedowartościowanym, samotnym eunuchem. Aż mi Cię szkoda, na serio.
 Autor komentarza: MODM
Data: 18-08-2019 17:31:37 
UP Nieche tu się wymadrzać ale szanowny kolega BLACKDOG TEŻ PIEPRZY TRZY PO TRZY wałkując temat błędnika do upadłego i nie chce otwarcie przyznać że Andy był po prostu lepszy w każdym detalu w tej walce. Cios na ucho który jest elementem tego sportu i w większości walk owy pada, nawet kilkukrotnie urósł niemal do rangi mistycznego który zniszczył w tamtej walce AJ-a. Żeby było śmieszniej po "nielegalnym" łokciu briedisa kolega BG stwierdził że Głowacki przyaktorzył. Rozumiem że AJ wiele dla Ciebie znaczy ale zachowaj trochę obiektywizmu i nie zarzuca ludziom że co tutaj kogoś boli bo sam płaczesz pod każdym komentarzem krytykujacym Antka
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 17:32:58 
Ja wielokrotnie przyznawałem się do błędów koleżko. Choćby w przypadku walk Fury vs Klitschko, Wilder vs Stiverne itd.
Ty dwa razy dostałeś linki udowadniające że to co piszę to prawda (twierdziłeś że nie) i się obrażałeś.

I nic nie wkladam Ci do ust. Nigdzie nie napisałem że zrywanie klinczu to jedyny (JEDYNY) powód dla którego wygrał wg ciebie. Napisałem że zasugerowałeś że był to jeden z elementów mający wpływ na różnicę w tych walkach co jest nieprawdą i Ci to udowodniłem bo żadnego skutecznego klinczu a już na pewno nie przez 2 rundy nie było.

Tyle. A teraz dalej możesz płakać. To nie pierwszy raz. Już się przyzwyczailiśmy że tak to się zachowujesz jak zarzucisz komuś pisanie nieprawdy i udowodni Ci że to ty się mylisz.

Zawsze możesz liczyć na wsparcie moich wiernych przydupasów. Zarco5 wiernie Ci kibicuje. Zaraz wpadną i inni i cie poprą bo przecież pisząc żebym odświeżył sobie "wiedzę" bo były paniczne klincze i 2 całe rundy przytulania miałeś rację. W 100%

Whatever.
Nie dyskutuję z obrażalskimi dziećmi. Zrobiłem wyjątek bo sam mi coś zarzuciłeś więc Ci udowodniłem po prostu że nie miałeś racji. Chociaż inni zobaczą jaką masz "pamięć" do walk i jak nagle licytowanie ilości klinczu nie ma sensu xD No tak. Prawie go nie było a miał być cały czas więc nie ma nagle sensu xD
 Autor komentarza: Zarco5
Data: 18-08-2019 17:34:01 
@MODM

Amen...
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 18-08-2019 17:43:17 
Ale w temacie klinczy to patrzcie przede wszystkim na walkę z Povetkinem, bo to on jest najbardziej zbliżony do Ruiza z dotychczasowych przeciwników Joshuy. Tu chodzi o klincz na mniejszym i słabszym przeciwniku jako sposób na zneutralizowanie jego atutów. Ogólnie Anthony przeniósł sporo elementów z walki z Povetkinem na Ruiza wierząc w ich uniwersalność. Być może Andy się tego spodziewał, w końcu miał do dyspozycji materiały z walki Joshua - Povetkin, a może po prostu w trakcie walki się przystosowywał, tak czy siak był o krok do przodu przed Anthonym i dwa przed Povetkinem. Także w kontekście klinczy, przytrzymany Povetkin pozostawał bierny. Przytrzymany Ruiz robił sobie miejsce przedramieniem i atakował. Ogólnie można bardzo dużo rzeczy wywnioskować z tych dwóch walk, znaleźć wiele analogii, złożyć je w całość i da nam to obraz z ostatniej walki Joshuy, ale i rewanżu. Trzeba tylko obejrzeć te walki na spokojnie, obserwując wszystkich trzech zawodników, a nie zachwycać się bądź usprawiedliwiać jednego.
 Autor komentarza: trashtalk
Data: 18-08-2019 17:49:10 
No patrzcie na niego, ten koleś dalej się pogrąża. Na udowodnienie, że on się przyznaje do błędu, podaje przykład wyniku walki. No kurwa, chłopie, przecież jeśli byś negował oczywiste rozstrzygnięcie, to jedyne na co byś zaslugiwal, to bilet do Tworek. Przecież wszędzie, gdzie pojawia się choć cień szansy na wybrniecie z głupot jakich pisałeś, to od razu serwujesz, jakieś chore teorie. A jeśli chodzi o Fury-kliczko, to niby coś tam przyznales, żeby zaraz napisać całe tomy bełkotu tłumacząc, że Fury wygrał, bo Kliczko miał kłopoty prywatne.
 Autor komentarza: observer
Data: 18-08-2019 17:51:17 
Johschua wykazuje miernej klasy osobowosc i slabosc ducha tymi wypowiedziamy, czy jego teamu. wystarczy uczciwie przyznac ze ruiz go zniszczyl, a to widzieli wszyscy. Johschua zero moralu, po knockout tach, robil glupie miny, wlasnie jak klaun, ktorym okresla lenoxa, ktory wszystko wygral!!! Mysle ze johschua sam sie dyskwalifikuje, a przynajmniej przychylnosc fanow tymi wypowiedziami nie zyska, wszyscy widzieli w jak brutalnie slabym moralu polegl. Moim zdaniem ruiz to powtorzy. Jednak czekam i mam nadzieje ze dojdzie do walki Johschua - Usyk, ten gosc ma technike z kosmosu... a psychike gladiatora, dla mnie Usyk to przyszly gwiazdor heavyweight amen.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 17:51:59 
Nie pamiętam skuteczności klinczów z Saszą. Musiałbym odświeżyć walkę. Fakt faktem nie było skutecznych klinczów walkach z Whytem czy Kliczką które to miały robić różnicę między walką z Ruizem.
Z Whytem była próba przyklejenia się zakończona od razu przez Dilliana i dalej to już bardziej wymiany i przyjmowanie ciosów a z Władkiem było ich trochę ale nie były zbyt skutecznie i nie trwały przez całe 2 rundy co sugerował kolega wyżej.
Ba w rundzie 7 był to 1 krótki klincz z winy AJ-a. Drugi z winy Władimira.
W rundzie 6 było ich trochę ale ani one skuteczne ani częste nie były. Zazwyczaj wpadali w klincz w momencie gdy Wład przestrzelił kilka mocnych lewych sierpów.

Tyle. A czy z Saszą to grało czy nie i czy było częstym skutecznym elementem walki AJ-a? Tak jak wspomniałem wyżej. Nie pamiętam. Z tamtej walki pamiętam nerwowy początek i piękny nokaut na Powietkinie gdy Joshua zdążył już uspokoić walkę i w końcu piekielnie Rosjanina trafił.

trashtalk

Negowanie oczywistości to bilet do Tworek? No to już drugi raz udowodniłeś że Ci taki potrzebny i to natychmiast.
Jak to było? Całe 2 rundy się kleił? 6 i 7? A z Whytem panicznie klinczował i to skutecznie w przeciwieństwie do walki z Ruizem xD

Ech.
 Autor komentarza: MODM
Data: 18-08-2019 18:06:26 
BlackDog

Smutne jest to że z wiarę ogarniętego i sensownie piszącego ushera gdy temat dotyczy Antka a raczej jego krytyki przeobrazasz się w ćwierć inteligentna ślepo brnąc w swoje debilne teorie. Teraz pieprzenie o jakiś klinczach, ile ich bylo i w których rundach. Takie dopieprzanie się szczegółów pimijajać istotę tematu, coś w stylu "nie wiem co napisać i do czego się przyjebać to poszukam błędów ortograficznych albo literówek i je wytknę
 Autor komentarza: MODM
Data: 18-08-2019 18:07:10 
Z w miarę*
 Autor komentarza: trochowski
Data: 18-08-2019 18:10:53 
Kurwa ludzie

Czy Wy czytać nie umiecie?

https://youtu.be/SrNW7UoZ14g?t=218

Wysłałem Wam już KORONNY DOWÓD, że to nie jakiś cios w błędnik zdecydował o wygranej - to jest link z momentu w 7, ostatniej rundzie.
Joshua trafia krótkim ciosem - i z taką samą agresją i brakiem zahamowania rusza na Ruiza jak w każdej innej walce. Żaden błędnik go tam nie wykluczył z walczenia dokładnie tak, jak w przeszłości!

Ale w tym samym momencie gdy już się napalił na bicie rywala ile fabryka dała Ruiz ruszył na niego z serią agresywnych sierpów i crosów - zszokowany i zdziwiony Joshua dostaje cios za ciosem i pada na deski.

Joshua został WYBOKSOWANY i ZDOMINOWANY!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tak jak zawsze po takim trafieniu myślał, że ruszy na rywala i będzie napierdalał ile fabryka dała a rywal nie odda - tak tutaj rywal, Ruiz natychmiast zasypał go serią.
Joshua nie umie walczyć efektywnie bijąc same jaby i na dystans, dosypując prawy. On potrafi z odpowiednią mocą i znacząco walczyć dopiero wtedy, gdy wchodzi w serię ciosów, gdy ładuje ile fabryka dała w serii. Ale jak z Ruizem coś takiego znowu zrobi to znowu zbierze wpierdol.

Dlatego pozostaje mu totalnie asekuracyjna walka w stylu Włada Kliczko, ale że nie potrafi tak walczyć - to znów dostanie łupnia.

Tylko nieuczciwe sędziowanie może mu pomóc w tym rewanżu.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 18-08-2019 18:15:51 
MODM

Ale Twoje zarzuty są z dupy. Czytałeś w ogóle rozmowę czy wtrącasz swoje 5 zdań tak by wesprzeć kolegów?

Poza tym nie doczepiłem się ilości klinczy by się do "czegoś przyjebać" tylko ów user zasugerował że źle pamiętam walki i kazał mi je odświeżyć. Okazało się czego dowodzą linki że zapamiętałem to zdecydowanie lepiej niż on. Zamiast się do tego przyznać zaserwował lawinę śmiechu, płaczu i krzyku jaki to nie jestem i nie byłem + wyzwiska.

A literówki to oczywiście moja złośliwość. Widzisz w tym względzie jestem podobny do AJ-a dla przykładu. Jeśli ktoś mnie szanuje ja szanuję jego i takie błędy mi zwisają. Natomiast user trashtalk nie dość że mnie nie szanuje to jeszcze wielokrotnie próbował mnie tu poniżać czy apelować do innych by dali sobie ze mną spokój bo jestem świrem- wszystko dlatego że kiedyś obraził się w temacie walki Haye vs Fury gdzie również zarzucał mi że piszę bzdury w 2 kwestiach po czym dostał linki które mu udowodniły że jednak miałem rację- jego reakcja? To samo co dziś. Płacze, krzyki o tym że jestem nienormalny i oczywiście brak przyznania się że nie miał racji. To plus apele do innych by ze mną nie pisali xD
Nie mam dla takich ludzi szacunku i serwuje im więc to samo co on mi.
Tyle.

I ja na dziś kończę.
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 18-08-2019 18:17:24 
"Smutne jest to że z wiarę ogarniętego i sensownie piszącego ushera gdy temat dotyczy Antka a raczej jego krytyki przeobrazasz się w ćwierć inteligentna ślepo brnąc w swoje debilne teorie."

Darowałbym sobie tego ćwierć inteligenta bo nie ma sensu się obrażać, ale ogólnie to mam podobne odczucia. BlackDog ma wiedzę i sam często zapamiętywałem sobie pewne rzeczy które on zauważał, ponieważ w moim odczuciu były cenne. Można znaleźć sporo celnych uwag w jego wypowiedziach. Też umiejętnie weryfikuje błędne myślenie innych użytkowników. Pod warunkiem, że jest obiektywny. Jak w grę wchodzą sympatie i antypatie to ja pierdole xD
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 18-08-2019 18:24:23 
kurwa ale to dziwne uczucie kiedy rafaello pisze to o czym ja myślę XD
 Autor komentarza: MODM
Data: 18-08-2019 18:26:40 
W sensie że ja?
 Autor komentarza: ShannonBriggs
Data: 18-08-2019 18:30:50 
MODM

Nie, mój ostatni komentarz był akurat do użytkownika "trochowski". Jestem trochę chaotyczny w wyrażaniu swoich myśli, czasami przez to można mnie źle zrozumieć, wybacz. Do Ciebie jest wcześniejszy post.
 Autor komentarza: bogdanhaze
Data: 18-08-2019 19:38:22 
BlackDog widze po latach spedzonych na forum wciaz nie rozumie definicji szklanej szczeki xD A o technice klinczu magister daje wyklady hahah
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 19-08-2019 23:20:03 
wszyscy tak głupio upraszczają...lucky punch to taki co wejdzie mimo ze ma sie cieplo i zmieni obraz walki, ale fakt jest taki ze bokser trenuje, czasem w podlaczeniu macha lapami bez ogarniecia i trafia, ale co by nie robil to liczy ze trafi. Tu antek sie rzucil i nadzial sie na cios ktory ustawil i zakonczyl ta walke, a lucky dlatego ze okazal sie na ucho a siejacy spustoszenie.
Glupie te gadanie ze byly 4 lucky, byl jeden ktory wszedl szczesliwie na ucho i tyle.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.