TAYLOR O WERDYKCIE WALKI Z PERSOON: TO NIE BYŁ RABUNEK

Od walki Katie Taylor (14-0, 6 KO) z Delfine Persoon (43-2, 18 KO) minęło już dobrych kilka tygodni, jednak gwiazda kobiecego boksu ciągle jest pytana o ten pojedynek, a konkretnie o jego wynik. Przypomnijmy, że walka stała na wysokim poziomie i miała bardzo zacięty przebieg. Po dziesięciu rundach sędziowie wskazali w stosunku dwa do remisu na wygraną Taylor, z czym nie mogła pogodzić się jej rywalka, a także część kibiców.

KATIE TAYLOR CHCE DAĆ PERSOON NATYCHMIASTOWY REWANŻ>>>

- Nie sądzę, by można było nazwać ten werdykt złym, rabunkiem lub hańbą. Te uwagi są hańbą samą w sobie - stwierdziła stanowczo niezwykle utytułowana na ringach amatorskich Katie.

- Sędziowie byli tam z jakiegoś powodu. Była to bliska wlka, ale zostałam niekwestionowaną mistrzynią i wiem, że zasłużyłam na to. Wiedziałam, że to będzie najtrudniejsza walka w mojej karierze. Wiedziałem, że będzie to bardzo fizyczna walka. Ludzie nie zdawali sobie sprawy, jak dobra jest Persoon - dodała Taylor.

33-letnia Irlandka piastuje obecnie tytuły IBF, WBA, WBO i WBC wagi lekkiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Storm
Data: 23-07-2019 11:22:45 
Walki nie wygrałaś. Słowa nic nie zmieniają.
 Autor komentarza: Callisto
Data: 23-07-2019 12:32:37 
Fakt byly juz wieksze rabunki w boksie, ale te walke raczej powinna byla przegrac. Mam nadzieje ze dotrzyma slowa i bedzie rewanz.
 Autor komentarza: Bongo
Data: 23-07-2019 13:42:55 
Lubie Katie ale rewanż sie niemce należy
 Autor komentarza: tomalkowal
Data: 23-07-2019 15:08:37 
belgijce
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 23-07-2019 17:04:08 
Uwielbiam boks Katie, bo dla mnie obok Claressy to dwie zawodniczki, ktore moge ogladac. Technicznie byla o klase wyzej od swojej rywalki, Persoon wyszła na wojne i po to, zeby wygrac, a Katie nie byla chyba na to gotowa i umiejetnosci bokserskie tu nie wystarczyly, bo to Persoone dyktowala warunki idąc na wojne i to ona przeważała nad swoją rywalką, Persoone ani razu nie byla zagrozona, z kolei Taylor juz tak. Nie mozna miec do niej zalu, bo to nie ona punktowała walke, po walce z reszta mowila, ze da od razu natychmiastowy rewanz jej, a na razie cos cisza. Bardzo mi szkoda Persoone, bo po walce z płaczem wychodziła, a zostawila cale swoje serce tam i zrobila na tyle duzo, aby walke wygrac, ale jak widac, Taylor jest bardziej rozpoznawalna i to w nia beda pompowac siano..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.