WILDER: NIE BĘDZIESZ MÓGŁ NAWET MÓWIĆ - BREAZEALE: SKOŃCZĘ TWOJĄ KARIERĘ

- Ludzie mogą sobie gadać co zechcą, marudzić, ale raz za razem udowadniam na okrągło, że to ja jestem tym najlepszym, tym wybrańcem - mówił dziś na konferencji prasowej Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO), mistrz świata wagi ciężkiej federacji WBC.

Pojutrze jego rywalem będzie Dominic Breazeale (20-1, 18 KO). Obaj panowie szczerze się nie lubią i nawet się z tym nie kryją.

- Buzuje we mnie krew i najchętniej załatwiłbym to już teraz. Ale na stole leżą ogromne pieniądze, a moja rodzina musi za coś wyżyć. Skumuluję więc te złe emocje i wyrzucę je z siebie w sobotę. Ostatnio tak mnie wkurzył Bermane Stiverne i przypomnijcie sobie, jak źle to się dla niego skończyło - kontynuował champion.

- Ten pas znaczy dla mnie wszystko. Zamierzam go pobić tak mocno, że odejdzie na emeryturę. To takie moje prywatne Super Bowl - ripostował pretendent, który do boksu trafił w wieku 23 lat po niespełnionej karierze w futbolu amerykańskim.

- Nikt nie wierzy w to co on mówi. Nawet on sam. Kiedy zabrzmi pierwszy gong, twoje marzenia prysną i przeminą. On nawet nie wie, jak blisko był śmierci wtedy w holu hotelowym. Uwierzcie mi, że po naszej walce Breazeale nie będzie nawet w stanie porozmawiać z dziennikarzami - wtrącił Wilder, nawiązując do bójki jaka wywiązała się pomiędzy nimi w lutym 2017 roku.

- Zapłacisz za każde oszczerstwo i kłamstwo na mój temat. Wmieszałeś w to wszystko moją żonę i dzieci. I zapłacisz za to srogą karę - zakończył pyskówkę Breazeale.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 16-05-2019 21:28:32 
O dziwo (rzadka sprawa w przypadku pojedynków Wildera) nakręciłem się na tą walkę i nie mogę doczekać się soboty.
Nie chodzi nawet o złą krew, trash talk itd bo gdyby na miejscu Breazeale była większość rywalów Wildera z przeszłości nie działało by to na mnie w ten sposób. Po prostu wierzę że Dominic może naprawdę wiele w tej walce zdziałać.
Dominic to wielki, silny, odporny facet z mocnym ciosem i twardym charakterem. To wszystko dodatkowo okraszone będzie formą życia, dobrym trenerem po swojej stronie i przede wszystkim chęcią ukarania Wildera za poza ringowe działania w których zachował się jak za przeproszeniem szmata bez honoru.
To naprawdę może być ciekawa walka. Może ale nie musi. Jestem w stanie wyobrazić sobie niemalże każde rozwiązanie jako realne no może poza zwycięstwem punktowym Breazeale. Nie żeby nie było to realne ale raczej nikt by na to nie pozwolił skoro nawet Tysona zwałowali.
Tu może być szybki nokaut na niemrawym Dominicu a może być twarda walka na przełamanie w której to Wilder ustąpi wyraźnie pola zmotywowanemu rywalowi.

Jakby nie patrzeć to dla mnie Dominic oprócz Fury'ego i Ortiza to najlepszy przeciwnik Wildera w karierze zawodowej. Na papierze ma zdecydowanie więcej atutów niż Stiverne bo również potrafi mocno uderzyć i jest twardy ale do tego dochodzą warunki których Bermane kompletnie na Wildera nie miał co w połączeniu z betonowymi nogami dało Wilderowi niesamowite pole do popisu.

Wilder ma ostatnio dobrą passę ale...
Zdemolowanie Stiverna nie może być wyznacznikiem niczego a w dwóch kolejnych walkach było bardzo ciężko. Z Luisem wygrał ale uciekł spod topora a i powinien był przegrywać na punkty. Z Furym powinien zaś stracić pas mimo że był naprawdę bliski nokautu przy 2 nokdaunie.
Akcje Deontaya bardzo mocno poszły w górę, po części słusznie ale ten facet jeszcze nie dawno był szkolony przez Washingtona (do zera!!) do momentu KO. To nie jest jakiś wielki artysta. To facet którego ratuje siła rażenia.
Breazeale może stanowić problem. Wilder może się na nim przejechać. Potrafię w głowie sobie to poukładać tak by widzieć Dominica jako zwycięzcę. Być może moja niechęć do Wildera i chęć zobaczenia kary za wszystko na nim bierze górę dlatego tak to widzę ale dla mnie to bardzo ciekawe starcie.

Trzymam kciuki za Breazeale. Wierzę w niego natomiast najbardziej realne rozwiązanie na które bym stawiał to czasówka na nim. Tak jak pisałem od początku. Różnicę zrobi tu szybkość, dynamika i lepsza motoryka Wildera ale chciałbym się mylić. Dominic wygląda szczupło i na treningu był naprawdę szybki natomiast Wilder prezentował się bardziej ociężale niż zwykle. Kto wie może trochę się to wyrówna?

Liczę na dobrą walkę i zmianę czempiona. Wbrew pozorom bardzo by oczyściło to sytuację w HW gdyby Wilder przegrał. Dominic szybko dogadałby się z AJ-em i za moment mielibyśmy już 1 mistrza z wszystkimi pasami. Fury miałby więc również prosty wybór w kogo uderzać jak najszybciej po "wszystko".
Wilder stał się zbyt dumną gwiazdeczką. Jemu to co się dzieje pasuje więc śpieszyć się nie będzie. On na tronie WBC to rok albo i dwa ciągłych przepychanek i ton wywiadów o tym jak to jest najlepszy ale AJ go unika.
Ja już mam dość.
 Autor komentarza: Darkmanx
Data: 16-05-2019 21:53:42 
bedzie ta gala w tv czy jak jak nie pierdole kasuje tvp sport canal + sport polsat sport jebie mnie to
 Autor komentarza: Ygnac
Data: 16-05-2019 22:00:50 
@Darkmanx
Słusznie. Z nimi tylko ostro.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 16-05-2019 22:54:44 
Pieronsko sprawny atleta kontra troche taki sztywny kotlet (Dominic), ktory duzo potrafi jednak przyjac. Mimo wysokiego rankingu Dominica, nic poza 'laki panczem' nie moze zmienic jego przeznaczenia. Walka 70-30%. Dla Wildera istnieje jedno tylko ryzyko, ze zlekcewazy w koncu ktoregos z rywali i to go zgubi, ale na ten moment nie sadze zeby to zrobil. Ma swiadomosc swojej slabej szczeny,w zwiazku z tym musi walczyc skupiony 110%.
 Autor komentarza: Fakulaev
Data: 16-05-2019 23:04:01 
Niedługo doczeka sie ciała w rekordzie Deontay tylko niech kulturysta podpisze kontrakt na walke.
 Autor komentarza: StewRoid
Data: 16-05-2019 23:22:52 
myślę, że przeceniacie odporność Breazealla. Gość leżał z Mansourem, Joshuą, Ugonohem i nie wiem czy kogoś nie pominąłem.
Facet kompletnie nie ma obrony, przyjmuje ciosy na sztywno, w ogóle nie pracują gardą i jest mało dynamiczny. Ta walka to będzie bardzo jednostronny pojedynek i efektowny nokaut w wykonaniu Wildera.
Nie lubię Bombera ale na tle powolnego i nieskoordynowanego Breazella będzie błyszczał.
Przypominam, że Joshua zrobił z Dominica dosłownie przybory, i wstrząsnął nim poważnie w drugiej lub pierwszej rundzie (miał go wtedy dosłownie na widelcu).
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 16-05-2019 23:50:37 
"myślę, że przeceniacie odporność Breazealla"

Nie sądzę. Facet naprawdę jest twardzielem. Żaden z wyżej wymienionych gości którzy go kładli nie "głaszcze". Mansour i Ugonoh wprowadzili od pierwszych rund mocny atak na 100% i Dominic wyłapał. W każdym razie w obu przypadkach przetrwał kryzys jak stary wyjadacz i ostatecznie sam wygrał. Joshua to Joshua. Miał go na widelcu po bodajże pięknym podbródku i sędzia dziwnie się zachował ale koniec końców też mu trochę zajęło skończenie walki. Poszło dopiero jak mu Dominic rozkwasił nos i naprawdę się Joshua zagotował.

Walcząc z Wilderem nie można liczyć że szczęka Cię uratuje po każdym jednym błędzie natomiast nie można popadać z skrajności w skrajność. Stiverne też bywał zamraczany i nawet zastopowany po solidnym wstrząśnięciu, miał ogromne tarapaty w 2 rundzie a wytrwał cały dystans ostatecznie. Duhaupas prawie przetrwał całą walkę. Nie byłbym pewny że oni są od Dominica dużo bardziej odporni na uderzenia.
Jak źle wejdzie na jakiś piekielny cios to będzie miał problem natomiast to twardziel jest i ma dobry instynkt przetrwania. O ile da radę w takiej sytuacji mocno i skutecznie sklinczować (osobiście liczę że dużo czasu poświęcili na to by to przećwiczyć) i nie zakończą walki po groźnie wyglądającej serii wiatraków przedwcześnie to kto go tam wie ile wytrzyma.

Wilder bije bardzo mocno. To rasowy punczer z najwyższej półki ale nie jest tak że zabija każdego każdym ciosem. Jego cios trochę przesadnie obrósł w mit co nie znaczy że nie może skończyć Dominica bardzo szybko i spektakularnie w sobotę.
 Autor komentarza: CrazyHorse
Data: 17-05-2019 08:47:40 
:) Ale się w tej głowie musi kotłować, że z "przemyśleń", które można zmieścić w 1-2 zdaniach robi się po 4-5 akapitów.
 Autor komentarza: starycap2
Data: 17-05-2019 12:12:10 
To będzie walka do jednej twarzy.Breazell nie ma nic do zaoferowania.Nie ta liga.
 Autor komentarza: Miro
Data: 17-05-2019 14:48:11 
CrazyHorse

ktoś kto lubi boks jest to jego pasją jest podekscytowany walką a do tego ma zdolności do budowania zdań tak będzie pisał. Inaczej napisze gimbaza inaczej ktoś starszy i jeszcze inaczej ktoś kto ma więcej klas skończonych. Kogoś takiego nie zadowoli napisanie dwóch zdań . On chce prowadzić konwersację a konwersacja to wymiana myśli czy przemyśleń.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.