WILDER: TRAKTUJĘ BREAZEALE'A JAK KRÓLIKA DOŚWIADCZALNEGO
Nie od dziś wiadomo, że Deontay Wilder (40-0-1, 39 KO) i Dominic Breazeale (20-1, 18 KO) mają ze sobą na pieńku. Obaj panowie będą mogli wszelkie nieporozumienia wyjaśnić sobie w ringu już 18 maja. "Brązowy Bombardier" deklaruje, że wyładuje na oponencie całą swoją wściekłość.
- Traktuję Breazeale'a jak królika doświadczalnego. Jest dla mnie eksperymentem, sprawdzającym na co mnie stać. W walce z nim postaram się rozbić swoją osobę na czynniki pierwsze, a następnie zbudować ją na nowo - zapowiada szumnie pięściarz z Alabamy.
Przypomnijmy, że cała nienawiść Wildera z Breazeale'em zaczęła się w lutym 2017 roku, kiedy to obaj panowie starli się ze sobą w lobby 4-gwiazdkowego hotelu The Westin Birmingham. Czempion federacji WBC chce, by obowiązkowy pretendent do jego tytułu w końcu odpowiedział za to, co się wtedy wydarzyło.
- W przeszłości nie łączyły nas dobre relacje. W tej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest wyjaśnienie sobie wszelkich nieporozumień w ringu, dość już zewnętrznych sprzeczek - mówi Wilder.
- Właśnie dlatego kocham ten zawód. W ringu mogę wyładować całą swoją frustrację. Jeśli chcę się na kimś zemścić, mogę to zrobić. W dodatku dostaję jeszcze za to mnóstwo pieniędzy. To niesamowite, jestem błogosławiony. Nie mogę się doczekać, aż dobiorę się swojemu królikowi doświadczalnemu do skóry - zakończył "Brązowy Bombardier".
Genialne :)
Lepszy w gadce jest tylko Tyson. Może nawet nie tyle lepszy, co jego trash-talk jest inteligentniejszy.
Wiem, że Władimir był lepszy ale żeby chociaż raz coś w tym stylu powiedział!
Będę mocno trzymał kciuki by ten "królik doświadczalny" trafił owego mściciela na tyle mocno by pas WBC zmienił właściciela.
Mowi to ten, ktorego dopiero federacja zmusila do wyjaśnienia sobie spraw w ringu pomimo wcześniejszych okazji.
Ty idioto upośledzony co ty niedorozwoju wypisujesz zastanów się.
Gówno wiesz, gnojku niedorozwinięty, o Zelenoffie.
Ten bydlak celowo prowokuje sparringi ze słabszymi, obiecuje że będzie ich oszczędzał, po czym idzie na całość i ich ciężko poniewiera. Robi to nagminnie. Psychopata. A ty, gnoju, jesteś drugim psychopatą. Swój swojego pozna.
Nie chodziło zatem, upośledzony umysłowo śmieciu o jakiś wpis na Internecie, ale o całokształt.
Zelelnoff powinien siedzieć w pierdlu jako chuligan. Nie wiem, czemu go tolerują w tym gymie.
A ty durniu nie jesteś godny mi dupy podcierać.
Cieszę się, że nie doszło do rewanżu między Fury - Wilder. Druga walka wyglądałaby tak samo, a przez nią taki Breazeale byłby zblokowany. A rywalem jest całkiem solidnym. W tej walce decydujące znaczenie będzie miała umiejętność walki na dystans Wildera i artyleria zapieczętowana w jego prawej ręce. Breazeale jeśli chce wygrać, musi zrobić z tej walki chaotyczną szarpanine bo od dawna wiadomo że Wilder nie należy do silnych fizycznie zawodników. Problem w tym że świetnie odnajduje się w chaosie, więc nadal nie przekreśla to jego szans. Dałbym 20% szans dla Dominica, ale nie dam bo Wilder tego po prostu nie przegra. Nie teraz.
Szkoda,bo pewnie Alabamus go znokautuje i znowu będzie miał okazje żeby zatańczyć swój taniec gibona:(
A co do unifikacji to... obym się mylił ale może do nie w ogóle nie dojść. Tyle że to Bumsquad robi uniki...