JARRELL MILLER: ZASTOPUJĘ JOSHUĘ W SIÓDMEJ LUB ÓSMEJ RUNDZIE
- Ważę w tej chwili 148 kilogramów, ale ciężko trenując zejdę na pewno trochę w dół - mówi Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO), który 1 czerwca w Madison Square Garden w Nowym Jorku spotka się z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO), mistrzem świata wagi ciężkiej federacji IBF, WBA i WBO.
- Nigdy nie stał za mną wielki promotor z ogromnymi pieniędzmi, tak jak Eddie Hearn stoi za Joshuą. Zawsze byłem skazywany na porażkę, teraz też tak jest, lecz w ogóle mi to nie przeszkadza. Docelowo chcę ważyć pomiędzy 133 a 136 kilogramów, na tej granicy czuję się najmocniejszy. Joshua nie będzie w stanie utrzymać narzuconego przeze mnie tempa. Mam od niego twardszą szczękę i lepszą kondycję - przekonuje pretendent, który ma na rozkładzie wygrane przed czasem nad Tomkiem Adamkiem oraz Mariuszem Wachem.
- Na półmetku Joshua będzie już zmęczony. Przełamię go i zastopuję w siódmej albo ósmej rundzie - dodał Miller.
maciore grzeje co ten goryl pierdoli
Jeszcze trochę by przymasił i do sumo może śmiało iść.
Z perspektywy Joshuy pierwsze rundy będą się wydawały łatwe i przyjemne, będzie atakował z dystansu i chodził na nogach. Miller też nie da sobie przez ten czas większej krzywdy zrobić, będzie za nim dreptał trzymając podwójną i szukając okazji na ulokowanie ciosów, a te się oczywiście znajdą. Nie sądzę by Joshua pozwolił sobie na taką otwartą wojenkę jak na początku z Povetkinem, bo zwyczajnie Miller to nie jest mały Povetkin którego w razie czego zawsze można przytrzymać. Smiem twierdzić że w tej walce zderzą się dwa najsilniejsze goryle aktualnego boksu. Z tym, że jeden z tych goryli (Miller) jest o niebo lepiej skoordynowany, lepiej rozkłada siły, posiada fenomenalny pogląd sytuacji i niekonwencjonalne umiejętności. Dlatego liczę na jego przyśpieszenie w środkowych rundach i wrzucenie Joshuy prosto do piekła.
Tak. Jestem monotematyczny, ale tylko dlatego, że jestem pewny swojego zdania. Po 6 rundzie Joshua będzie wolniejszy, a Miller zacznie skracać dystans atakując prawym prostym i w trakcie wyprowadzania zmieniając pozycje (tak Chambers ogrywał Adamka) - tzw swith-hitting. Dzięki temu momentalnie będzie pod Joshuą gotowy do wyprowadzania kolejnych uderzeń. Gdybym miał porównać ich potencjalną walkę do jakiegoś starcia które już się wydarzyło, to byłoby to Chisora-Klitschko. Przy czym Joshua, jest łatwiejszy do odczytania niż Vitali, mniej doświadczony i słabszy kondycyjnie. Miller jest za to bardziej wszechstronny, silniejszy i lepszy technicznie od Chisory. Procentowe rozkładam na 35-65 dla Joshuy, ponieważ raczej jego skille ofensywne pozwolą mu na początku zbudować sobie przewagę punktową i doprowadzić ją do końca. Jednak braki jakie Joshua ma są wprost idealne dla Millera, więc nie zdziwie się jak ten wpasuje się w nie jak puzzel do puzzla i stanie się powodem wielu traum Anthonego.
Już wiemy, że jesteś niedorozwojem, borykajacym się z językiem polskim na poziomie II klasy podstawowki.
Po co nam to nieustannie przypominasz?
Shannona Cannona,co za postać pokręcona
nie jestem dziewczyną,facetem to jasne
dewotką czy dziwą,maczo no właśnie
mam swoje zdanie,to przecież oczywiste
nawet coś łapie,choć pojęcie bywa mgliste
dla mnie ten Miller,to poziom browara
niby coś umie, szybki wpierdol papa nara
jak Nostradamus, o to moje wizje
resztę zobaczycie,oglądając sport transmisje
kochanego ciała, nigdy jest za wiele
tyle masy w ringu, no nabijam się i śmieje
Shannon The Cannon, pisze farmazony
meble ma złożone,to jest zachwycony
patrzymy obiektywnie,nie przez pryzmat szafy
fachowcy marszczą brwi,mnóstwo mam zabawy
Faworyt tutaj jeden,będzie bicie sumo
Ej Dżej zero siedem, nie będzie wcale nudno
obijanie worka i sprawianie bólu
rozbije tego stworka, więc nie będzie cudu
Prognozy dobrze znane,prawie jak w pogodzie
trendy oczywiste,jak to bywa w modzie
fajne są marzenia,trzeba też próbować
a przy tym mądrze,karierą też sterować
Miller jak to Miller,strzępi sobie jęzor
zmyśla prowokuje,gdzie jest qurwa cenzor
pytam bo też muszę, boli mnie głupota
oj dostanie łomot,wielka ta sierota
typy o to moje, nawet są do rzeczy
a faworyt jeden,nikt tu nie zaprzeczy
może w sumie polec,jakby miał biegunkę
przy takich obrażeniach,bywa to ratunkiem
każdy ma sympatie,lubię też Jarrela
spoko ziomek bokser,halo tutaj ziemia
takie zakończenie, w tym o to przypadku
podbródkowy wchodzi,Miller po wypadku
Faworyt tutaj jeden,będzie bicie sumo
Ej Dżej zero siedem,nie będzie wcale nudno
obijanie worka i sprawianie bólu
rozbije tego stworka, więc nie będzie cudu
Próbujesz wyśmiać mój typ, ale ja wiem że trafię
Więc jak antek padnie na pysk, wisisz mi flachę
To będzie ostra walka, w napięciu będzie trzymać
Przyjmujesz ten zakład, czy jesteś mocny tylko w rymach?
Możesz się nabijać, walka to nie jest żaden tenis
Jak nie widzicie szans Millera, toście kurwa ślepi
Ale mi to nie doskwiera, ja poznałem już werdykt
Pierwszego czerwca, w dzień dziecka, wygra Big Bejbi
Ale z rymu o złożonych meblach nawet śmiechłem xD
Ale powiela forumowy bajki.Joshua ma bardzo dobra kondycję i liczenie na to,ze spuchnie w drugiej części walki jest naiwnością
Povetkin jest mniejszy niż Miller,łatwiej go przestawić,ma gorsza kondycję ale jest dużo szybszy i mocniej bije
To z szybkością Saszki Antek nie mógł sobie poradzić.Big Baby bije ciosy w jednym tempie,jest ich dużo ale sa widoczne,łatwiej się przed mimi obronić
Vitek walcząc z Chisora był past prime,Del Boy umiał walczyć z wysokimi rywalami
Szykuje się dobra walka,może być ostro,to dobrze
Widocznie nieprecyzyjnie się wyraziłem. Masz rację, że liczę na spuchnięcie Antka w drugiej części walki, ale nie opieram swoich nadziei na jego słabej kondycji. Według mnie do wojny z Millerem potrzebne są żelazne płuca, bardzo dobra kondycja to za mało.
Tak, Povetkin bije mocniej i jest zdecydowanie bardziej szybki i zrywny. Jednak jak się tak przyjrzeć to największe zagrożenie generuje on lewym sierpowym z doskoku i prawym bitym nad lewą ręką, zauważ, że jak już Antkowi zaczęło się "nudzić" to skorzystał z taktyki Wladimira i zaczął sobie ruska przytrzymywać gdy ten wchodził z którymś z tych dwóch ciosów i mu je całkowicie wyłączył minimalizując niebezpieczeństwo. Poza tym styl ruska bardzo szybko wypompowuje energie, a Miller lubi się czaić za podwójną gardą i wyłapywać ciosy na bloki i zbicia, by niespodziewanie (ale zajebiście płynnie) przejść do ataku i jeśli tylko szczęka pozwoli to głęboko wierzę, że Joshua będzie miał z tym spory problem.
Ja nie twierdzę, że Miller to wygra, pieniędzy bym nie postawił. Nie sugeruję też, że amerykanin jest jakimś wybitnym zawodnikiem. Po prostu (często to powtarzam) uważam, że waga ciężka w dzisiejszych czasach jest mocno wyrównana. Chyba sam po walce Joshua - Takam wspominałeś, że dali dobrą walkę w stylu lat 90. I miałeś całkowitą racje, tylko że z całym szacunkiem do Takama, ale on w tej walce był już dość stary i przede wszystkim dużo mniejszy, a jednak pokazał, że ciosy Joshuy da się przyjmować i na nie odpowiadać.
Miller skojarzył mi się z Chisorą ze względu na nieustępliwość i ciąg na przeciwnika.
I zgadzam się, że szykuje się ostra, twarda walka. Pretendent na pewno w siebie wierzy i wyjdzie ostro zmotywowany, w końcu idzie po pasy.
Pozdro :D
Jak w “Gloves off” Vivek sie go zapytał w czym jest lepszy do Dereck nic nie poeiedzial:)
A co do Millera,to życzę mu dobrej walki i jak zasłuży i wygra to nic nie będę miał przeciwko